Były kiraŭnik BFF Hienadź Niavyhłas: U mianie poŭnaja pryjomnaja ludziej u Radzie biaśpieki, a my z Hlebam havorym ab rybałcy — vialikaje intervju
Tost dla Błatera, kryŭda Sarkazi, zapał Safarjana i para bajek pra Štanhie — bajavy hienierał i były staršynia biełaruskaj futbolnaj fiederacyi daŭ Mikitu Miełkazioravu z By.tribuna.com epičnaje intervju. U jakim pryznajecca taksama ŭ tym, što nie pajšoŭ u fiederacyi na treci termin praz sankcyi Jeŭrasajuza. I raskazvaje pra mietady pryniaćcia rašeńniaŭ.
Łapa, Chackievič, rybinśpiekcyja
— Jak biełaruski futboł hladzicca z boku?
— Z zachapleńniem. Tym bolš u apošni čas adbylisia niekatoryja źmieny. Voś Sašu Chackieviča pryznačyli hałoŭnym u zbornuju. Ščyra, kali b pa-raniejšamu byŭ staršynioj fiederacyi, padumaŭ: brać jaho ci nie. Mnie zdajecca, varyjantaŭ na samaj spravie było trochi, što b tam ni kazali pradstaŭniki ABFF pra šmatlikich kandydataŭ na pasadu hałoŭnaha treniera. Prosta, nakolki pamiataju, pryznačeńnie Chackievič davoli ŭpeŭniena stali abmiarkoŭvać ledź nie adrazu paśla rastańnia z Kandraćjevym.
Praŭda, ja narmalna staŭlusia da vybaru fiederacyi. Saša — heta adnaznačna novaja kroŭ. Moža, u jaho i zamała vopytu. Ale pryvabnaści i prahmatyčnaści navałam. Chackievič hetym i padkuplaje. Jamu patrebna prykładna chvilina, kab vyklikać prychilnaść da siabie. Pamiataješ, jak hulaŭ Saša? I, darečy, praciahvaje padčas roznych vieteranskich sustreč. Kali miač vychodzić za miežy pola, Alaksandr Mikałajevič dziesiać razoŭ padumaje, ci varta lacieć za im i, chutčej za ŭsio, nikudy nie palacić, zekanomiŭšy ŭ vyniku siły. Mnie zdajecca, Chackievič zdoleŭ rastłumačyć hetuju svaju pazicyju našym zbornikam. Lišnich ruchaŭ i letaniny ŭ Makiedonii nie było. U novaj zbornaj ja vyrazna pabačyŭ Sašu. Prahmatyzm absalutny. Limitavaja racyjanalnaść. Praŭda, niezrazumieła, z-za čaho ŭ matčy z haboncami našy chłopcy zamitusilisia…
U maju bytnaść staršynioj fiederacyi Chackieviča sam vystupaŭ za zbornuju. Vielmi viasioły chłopiec. Nu, prosta vielmi. Lubiŭ spaźnicca spačatku. Praŭda, my pahavaryli paru razoŭ na hetuju temu — i ŭsio skončyłasia (śmiajecca). Vielmi ŭsprymalny čałaviek. Sapraŭdny dziadźka. Moh vykazacca i na poli, i za jaho miežami. Pryčym nie saromieŭsia dzielicca svaimi dumkami i z trenierami. Pamiataju, niejak pastavili jaho hulać u centr abarony. Byccam niadrenna atrymałasia. Ja paśla matču padyšoŭ da Sašy: «Słuchaj, moža, heta tvajo?» — «Eeee, što vy mianie tak rana śpisvajecie?!»
Kali Chackievič paśla trenierskaha debiutu ŭ «Dynama-Minsk» akazaŭsia ni pry čym, ja vyklikaŭ jaho da siabie. Prapanavaŭ papracavać ź junackaj zbornaj. Jon staŭ miacca. Kažu: «Ty papracuj, a dalej budzie bačna». U vyniku na Miemaryjale Hranatkina kamanda pad jaho trenienrstvam zhulała davoli niadrenna. Praŭda, adrazu paśla hetaha Saša, chaj tolki nie kryŭdzicca, staŭ vialikim trenieram: «Ja sychodžu ŭ« Viciebsk»!»—«Saša, — kažu, — ja viedaju, jakaja ŭ kłubie situacyja! Ty nie zmožaš tam pracavać». U vyniku ŭsio skončyłasia sumna. Saša pajechaŭ u Viciebsk, a potym adpraviŭsia ŭ Kijeŭ.
Choć zaraz ja rady za Chackieviča. Chłopcy jaho pakaleńnia skazali svajo słova ŭ biełaruskim futbole, budučy hulcami. Ciapier na ich lažyć hanarovy abaviazak zrabić heta ž u trenierskaj jakaści. Voś u Siarhieja Hurenki nie ŭsio sa startu atrymałasia. Ale ja pierakanany, jon vyraście ŭ kłasnaha treniera. I, darečy, vielmi rady, što Chackieviča zaraz asistuje mienavita Kulčy. Nu, chto, kali nie Saša, čałaviek, jaki ŭsio prajšoŭ, moža rastłumačyć psichałohiju hulni maładym chłopcam? Tamu ja vieru, što z novymi trenierami naš futboł moža sprahresavać.
Voś i žadaju Chackieviču usiaho dobraha. Čałaviek realna zachopleny futbołam. Futboł — sens jaho žyćcia. Dastatkova adnoj razmovy z Chackievičam, kab heta zrazumieć. Darečy, bačyŭ ich z Kulčyjem u Pinsku. Skazaŭ: «Nadyšoŭ vaš čas. Vy adbylisia jak futbalisty. Zrabicie sabie imia jak treniery zbornaj — i vas nikoli nie zabuducca». I tak, nastroj hulcoŭ u Makiedonii mnie vielmi spadabaŭsia. Heta prymušaje dumać pazityŭna.
— Čym vy ciapier zajmajeciesia?
— Usio ŭ mianie vydatna. Niadaŭna skončyŭ pracu ŭ ADKB. Viarnuŭsia ŭ Minsk. Pakul nijak nie zaniaty na dziaržaŭnaj słužbie. I płanaŭ takich niama. Kali, viadoma, nie ŭmiašajucca inšyja siły. Uvohule, spakojna pravodžu piensiju. Pad zakon ab darmajedach nie padpadaju (śmiajecca).
— Rastłumačcie dla čajnikaŭ, čym zajmajecca ADKB?
— Arhanizacyja Damovy ab kalektyŭnaj biaśpiecy abjadnoŭvaje šeść krain. Biełaruś, Rasiju, Kazachstan, Kirhiziju, Tadžykistan i Armieniju. Heta arhanizacyja vajenna-palityčnaj sadružnaści. Hałoŭnaja meta — abarona sumiesnych intaresaŭ. Kali zusim prosta tłumačyć, to ŭ vypadku napadu na adnu z šaści paznačanych krain uzbrojenyja siły piaci inšych aŭtamatyčna ŭstupajuć u dziejańnie. Arhanizacyja vielmi dynamična raźvivajecca. Stvorany kalektyŭnyja siły apieratyŭnaha reahavańnia. 26 tysiač čałaviek z šaści krain — heta śpiecnazaŭcy i desantnyja padraździaleńni, jakija ŭ dadzieny momant hatovy vykanać lubuju zadaču. Nu, akramia jadziernaj vajny, viadoma. Voś zaraz jość vialikaja prablema na tadžykska-afhanskaj miažy. Jana, na žal, usio nijak nie sychodzić. Ale kantynhient hatovy da dziejańniaŭ u tym rehijonie.
— Vy pracavali namieśnikam hienieralnaha sakratara arhanizacyi.
— Heta pasada, jakaja racirujecca pamiž dziaržavami. Paśla mianie jaje zaniaŭ armianin. Jašče raz: ciapier u maim žyćci niama nijakaj dziaržzaniataści. I ci źjavicca, nie viedaju. Tak što zajmajusia svaimi spravami. Voś zdaroŭje treba papravić, unukami zaniacca. U mianie ich čaćviora. Unuk i ŭnučka žyvuć u Maskvie. Unuk i ŭnučka — u Minsku. Tamu razryvajuś pamiž haradami. Plus rehularna zajmajusia sportam. Jość zała, jość rovar, jość rolikavyja kańki. Roliki, darečy, sa starejšym unukam. Jamu 13 hadoŭ. Vialiki. Niadaŭna ź im zakryli dziesiać kiłamietraŭ na kańkach.
— Valejboł?
— Kali słužyŭ va Uschodniaj akruzie, byŭ kapitanam u aficerskaj zbornaj pa valejbole. Byŭ napadajučym. Miač nad sietkaj, vyskokvaješ, vyhinaješsia, režaš i ŭbivaješ jaho ŭ placoŭku — poŭnaje zachapleńnie. Vielmi lublu hety vid sportu. Ale ŭ 2006-m pryjšłosia całkam zaviazać. U mianie jość uzrostavaja chvaroba ŭsich palaŭničych — padahra. Nohi balać. Tamu skačkovyja vidy sportu iduć nie vielmi. Choć, dapuścim, u futboł hulaju pa mahčymaści.
Jašče jość lubimyja palavańnie i rybałka. Niejak navat prezident kazaŭ pa telebačańni ab hetych maich zachapleńniach. Razumieješ, rybałka — heta, pa-pieršaje, spakoj, pa-druhoje, stasunki z pryrodaj. I naohuł, u maim dziacinstvie łoŭla ryby razhladałasia jašče i jak sposab pražytku. Ja vyras u Parachonsku. Na prytoku raki Bobryk. Była takaja da asušeńnia. Vielmi rybnaja. Uvieś naš narod karmiŭsia z toj raki. A naohuł, baćka moj pracavaŭ bryhadziram čyhunačnych šlachoŭ. Mama pačynała nastaŭnicaj. Paśla stała zavučam, dasłužyŭsia ŭ vyniku da pasady dyrektara škoły.
My žyli na stancyi. Piać kiłamietraŭ u škołu pieššu. Ciapierašniaja moładź naŭrad ci ŭjaŭlaje, što heta takoje. Ja skončyŭ pačatkovuju škołu ŭ kłasie, jaki naličvaŭ usiaho čatyry čałavieki. Pry hetym dzieci pieršaha i treciaha hoda navučańnia zajmalisia adnačasova. Prosta pamiaškańniaŭ brakavała. Cikava atrymlivałasia: vučyšsia ŭ pieršym kłasie i čuješ, što ciabie čakaje ŭ trecim, rychtuješsia (śmiajecca). Kali pajšli ŭ starejšuju škołu, tuju, jakaja za piać kiłamietraŭ ad doma, stała jasna, jak my ŭčatyroch vyhadna adroźnivajemsia ad astatnich chłopčykaŭ i dziaŭčynak. Z-za bolšaj kolkaści ŭvahi, jakuju nadavaŭ nastaŭnik. Nas ža było nie 30, a ŭsiaho čatyry.
Voś takoje dziacinstva. Škoła za piać kiłamietraŭ i raka, jakoj usie žyli. Kali śnieh apuskaŭsia i rybie nie stavała pavietra, jana išła da krynic. Ale ad deficytu kisłarodu zadychałasia. Pamiataju časy, kali ludzi z rybinśpiekcyi pryjazdžali ŭ škołu i kamandavali: «Chopić vučycca! Idzicie rybu łavić, a to źniknie!» Ciapier čamuści inšyja časy.
Biezumoŭna, ciapier ja nie ŭsprymaju rybałku ŭ jakaści srodku pražytku. Mnie važny trafiej. Voś u minułym hodzie byli ź siabrami ŭ Karelii. Złavili ščupaka. Bujnoha takoha. Praŭda, kali nas pytajucca pra jaho vahu, my, viedajučy pra ŭłoŭ Pucina, kažam, što vyciahnuli krychu mienšaha. Choć, na samaj spravie, bolšaha. Ščupak Pucina važyŭ 22 kh, naš — 26.
Kožny hod voś užo vosiem hadoŭ zapar udzielničaju ŭ śniehachodnaj prahułcy pa Karelii. My pačynajem svoj šlach u Pietrazavodsku i ruchajemsia amal da Biełaha mora. Za tydzień atrymlivajecca kala dźviuch tysiač kiłamietraŭ. Usio vielmi surjozna: śniehachody, pryroda, čystaje zadavalnieńnie. Niadaŭna było 90 hadoŭ karelskamu «Dynama». Voś pad ehidaj hetaj arhanizacyi i zładzili chod. Praŭda, jon zaniaŭ tolki čatyry dni, za jakija my pakryli tolki 750 km. Pałomki i inšyja drobiazi adbilisia.
Uvohule, ty razumieješ: ja nie toj čałaviek, jakomu ŭ rybałcy i inšych vidach adpačynku, źviazanych z pryrodaj, padabajecca zvon butelek u avoścy. Ni ŭ jakim razie. Jość trafiejnaja rybałka — heta vydatna. A biehčy na raku, kali płotka idzie na nierast, — heta mianie nie zachaplaje. Što da trafiejaŭ, to vyvudziŭ niejak 37-kiłahramovaha soma na Prypiaci. U 2002-m. Ale bolš takich ekzemplaraŭ nie traplałasia.
— Palavańnie — heta taksama trafiejny praces?
— Tak, zusim nie dziela miasa. U apošnija hadoŭ siem-vosiem zachapiŭsia miadźviedziem. U mianie ich užo dziesiać. U minułym hodzie ŭ Karelii zdabyŭ takoha miadźviedzia, što jehier z 40-hadovym stažam ździviŭsia. Skazaŭ: «U žyćci takoha nie bačyŭ. Łapa — 17,5 sm».
Viadoma, heta niebiaśpiečna. Usie miery zaściarohi praduhledžanyja. Tak, jość peŭnaja ryzyka. Ale ŭ hetym i chavajecca ŭvieś drajv. I ŭsio roŭna samy niebiaśpiečny źvier ŭ pryrodzie — čałaviek. Tamu luby drapiežnik, pačuŭšy naš pach, prymaje adzinaje pravilnaje rašeńnie — źbiehčy jak maha dalej. Za redkim vyklučeńniem. Nu, tam — miadźviedź-šatun i h.d. Ale heta ŭsio prahladajecca. Zaraz ža ŭ palaŭničych — mory techniki. Pierad pačatkam usia terytoryja manitorycca. Kali kamiery vychoplivajuć ahresiŭnaha miadźviedzia, tudy prosta nichto nie pojdzie.
Naohuł ža, da palavańnia ja pryvučany ź dziacinstva. Usio ž vyras u vioscy. Pa zakančeńni vučylišča ŭ 1975 hodzie ja pa raźmierkavańni prybyŭ u vajskovuju čaść. U Kazachstan. Načalnik atrada byŭ zaŭziatym palaŭničym. Skazaŭ: «Vy pajedziecie na zastavy i ŭsio roŭna budziecie palavać. Hetaha nie zabaranić. Tamu davajcie zrobim vas usich aficyjnymi». U vyniku nam na sutki praciahnuli zbory, zładzili navučańnie i vydali palaŭničyja bilety. Tak što ja nazapašvaju staž z 1975 hoda.
— Niedachop pracy adčuvajecca?
- Nijakich fantomnych bolaŭ u mianie niama (śmiajecca). Absalutna. Kali jechaŭ siońnia ŭ Dom futboła, razvažaŭ: maja dziaržsłužba pačałasia ŭ 1975 hodzie i praciahnułasia da 2015-ha. Heta kolki ž času? 40 hadoŭ. Nu, chopić, napeŭna. Chočacca ŭžo zaniacca čymści inšym. Tym bolš zachapleńniaŭ u mianie šmat. Pakul staju na tym, kab pasprabavać vydzielić čas sabie. Plus ziaci zajmajucca biznesam. Im taksama treba dapamahčy.
Tryvožnaja hrupa, KDB, valejboł
— Čamu vy stali vajskoŭcam?
— Zachapleńnie ź dziacinstva miełasia. Usio ž małymi pastajanna hulali ŭ vajnu. A stać prafiesijanałam dadzienaha profilu dapamoh sport. Ja hulaŭ u valejbolnaj zbornaj Pinskaha rajona. Na pieršynstvie vobłaści zaniali svajoj kamandaj druhoje, kali nie pamylajusia, miesca. 1970. Vajenkam Bresckaj vobłaści adznačyŭ mianie. Pryjšoŭ niejak i skazaŭ: «Pajedzieš vučycca ŭ vajennaje vučylišča Leshafta». Heta ŭ Piciery. Vučylišča rychtavała spartyŭnych rabotnikaŭ dla ŭzbrojenych siłaŭ. Ja ŭžo navat prajšoŭ kamisiju, ale ŭmiašaŭsia baćka. Tata ŭ svoj čas partyzaniŭ z tahačasnym apierupaŭnavažanym Pinskaha rajona. I ŭ jaho nie byŭ vykanany płan pa raznaradcy ŭ pamiežnaje vučylišča. Čekisckaje. Voś mianie i pieraaformili apieratyŭna.
Skončyŭ u vyniku pamiežnaje vučylišča KDB SSSR. Atrymaŭ adukacyju (ciapier pra heta ŭžo, napeŭna, možna kazać) nie pa kamandnym, a pa apieratyŭnym profili. Mieŭsia fakultet, jaki rychtavaŭ adpaviednych rabotnikaŭ. Paśla skončyŭ Vyšejšuju škołu KDB, atrymaŭšy vyšejšuju śpiecyjalnuju adukacyju.
Zajmaŭsia achovaj dziaržaŭnaj miažy apieratyŭnymi mietadami. Kab było zrazumieła, heta praca ź niehałosnym krynicami infarmacyi, jaje atrymańnie ŭ intaresach achovy miažy. Tym ža samym zajmaŭsia KDB. Praŭda, rabotniki hetaha viedamstva šukali antysavietčykaŭ, a my — parušalnikaŭ miažy. Tady pierad nakiravańniem supracoŭnika na apieratyŭnuju pracu arhanizoŭvałasia jaho hadavaja stažyroŭka na zastavie. Heta značyć, čałavieku davali mahčymaść zrazumieć usiu sutnaść słužby. Prajšło try miesiacy na zastavie, kali ja ŭpieršyniu ŭziaŭ udzieł u zatrymańni parušalnika miažy. Naš učastak byŭ hornym — tamu nijakich sistem sačeńnia. Miascovyja žychary paviedamili, što bačyli nieviadomaha. My pieraśledvali jaho kala 20 km. I tak atrymałasia, što zatrymlivali parušalnika tolki my ź instruktaram słužby sabak, jaki, praŭda, byŭ biez sabaki. Biedny sabie łapy ścier, pryjšłosia pakinuć. Čaćviorka astatnich sałdat z tryvožnaj hrupy taksama nie zmahła praciahnuć pieraśled da kanca. Voś nas i zastałosia tolki dvoje. Instruktar słužby sabak, pasada jakoj abaviazvała da vielmi surjoznaj fizičnaj padrychtoŭki. I ja — małady spartyŭny lejtenant. Dahnali i abiasškodzili.
Paśla zastavy ja adpraviŭsia na apieratyŭnuju słužbu. Skončyŭ jaje ŭ savieckich pamiežnych vojskach u 1992 hodzie, budučy namieśnikam načalnika raźviedki Uschodniaj pahraničnaj akruhi. Darečy, atrymaŭ pryznačeńnie ŭ rekordna maładym uzroście. 34 abo 35 hadoŭ mnie tady było. U historyi SSSR takoha bolš nie zdarałasia. Prykładna tady ž byŭ uznaharodžany vyšejšaj uznaharodaj u sistemie KDB — «Hanarovy supracoŭnik dziaržbiaśpieki». Taksama ŭ rekordnym uzroście. Uznaharodu mnie ŭručaŭ asabista Viktar Čebrykaŭ, tahačasny staršynia KDB. Pierad cyrymonijaj jon skazaŭ: «A ŭ takim uzroście heta zvańnie naohuł chto-niebudź atrymlivaŭ?» Stali praviarać — akazałasia, što nie. Heta adbyvałasia pierad Afhanistanam. Paśla ŭznaharody stali davać chłopcam i maładziejšym.
— Vy ŭdzielničali ŭ aktyŭnych vajennych dziejańniach?
— My pravodzili raźviedku. Pasyłali hrupy. Sustrakajučy ich, zdarałasia, udzielničali ŭ bajavych dziejańniach. Tak što tak — davodziłasia. Palaŭničyja navyki dapamahali.
— Heta strašna?
— U nas była tradycyja. Tyčyłasia ŭsich niezaležna ad profilu. Apieratyŭnik ty ci palitrabotnik — usio roŭna. Prybyŭšy ŭ kamandziroŭku, ty biareš udzieł u praviercy słužby pa achovie miažy. Za ŭvieś čas majoj afhanskaj zaniataści nie było ni adnaho vypadku, kab my nie znachodzili śpiačaha sałdata. Z hetaj nahody ja zaŭsiody kazaŭ: «Saviecki sałdat — samy mocny sałdat». Ujaŭlaješ, ich režuć i abstrelvajuć, a jany śpiać. Harnizon staić, chłopcy raźmierkavanyja pa kropkach, zdajecca, musiać sačyć za terytoryjaj, ale ŭsio roŭna śpiać.
Napeŭna, tady ja ŭžo pracavaŭ kiraŭnikom administracyi (prezidenta — Tribuna.com). I amierykanski pasoł zadaŭ mnie pytańnie: «Spadar hienierał, vy ž tam vajavali. Skažycie: kali my pieramožam u Afhanistanie?» Ja adkazaŭ: «Nikoli vy tam nie pieramožacie. Afhanski narod pieramahčy nielha». I, viedaješ, ja mieŭ racyju. Ja udzielničaŭ va ŭvodzie savieckich vojskaŭ ŭ 1981-m. Pieršyja try-čatyry hady miascovaje nasielnictva sapraŭdy ŭsprymała savieckich sałdat jak vyzvalicielaŭ. A potym stała palić usiu našu humanitarnuju dapamohu. Prosta my pasprabavali ŭleźci ŭ sistemu kiraŭnictva. A Afhanistan — kraina, jakaja nikoli nie kiravałasia centralizavana. Jaje 30 hadoŭ sprabavała skaryć Anhlija. Dziesiać hadoŭ SSSR. Nu, i paśla Amieryka, čyja misija pad vyhladam baraćby z «Al-Kaidaj» skončyłasia vielmi haniebna.
— Nakolki mocna vajna mianiaje čałavieka?
— Paśla čatyroch-piaci hadoŭ my stali dakładna razumieć, što źjaŭlajemsia lišnimi ŭ Afhanistanie. Ale pa inercyi praciahvali vykonvać pastaŭlenyja zadačy. U pryncypie, liču, naša pamiežnaja misija była paśpiachovaj. Usie bandyty viedali: z hetymi u zialonych šapkach lepš nie źviazvacca. Treba ci siabravać ź imi, ci abychodzić daloka bokam.
A vajna… Tak, mianiaje vielmi mocna. Šmat chto ŭ Afhanie złamaŭsia. Ale ŭ toj ža čas vajna vielmi mocna dyscyplinuje. I heta niahledziačy na vypadki sa śpiačymi sałdatami, pra jakija ja raskazvaŭ.
— Vam davodziłasia stralać u ludziej.
— Naturalna.
— Kolki zabili?
— Nie chaciełasia b pra heta havaryć. Ale vajna mocna źmianiła majo staŭleńnie i da ludziej, i da zbroi, i da žyćcia. Niejak voś tut, u Domie futboła, mnie zadali pytańnie: «A ci nie strašna vam?» Sapraŭdy, nie pamiataju kantekstu, ale mienavita pra «nie strašna». Adkazaŭ tady: «Ja — bajavy hienierał. Naŭrad ci mianie štości moža spałochać».
Lotčyk, Java, motaboł
— Jak vy patrapili ŭ futboł?
— 2003 hodzie. Z boku bačyŭ, što futboł znachodzicca… Nu, navat nie ŭ vartym žalu stanie. Jaho prosta nie było. Paličyŭ, što moj administracyjny resurs dapamoža. Prapanavaŭ prezidentu svaju kandydaturu. Jon pahadziŭsia: «Abirajsia».
Ja nikoli nie zajmaŭsia futbołam prafiesijna. Ale hety vid sportu supravadžaŭ mianie ŭsio žyćcio. U svoj čas na bazie kałhasa Kalinina ŭ Sošna isnavała kamanda «Uradžaj». Vystupała na pieršynstvie SSSR siarod sielskich kalektyvaŭ. Adnojčy navat stała druhoj. Prafiesijnaja kamanda. Choć usie hulcy ličylisia budaŭnikami. I pry hetym źjaŭlalisia abjektami zajzdraści — im padavali šykoŭnyja matacykły «Java». I ŭ hetaj kamandzie było tolki dva nieprafiesijanały-školniki. Fiodar Litvinovič i ja. Fiodar paśla šeść hadoŭ byŭ kapitanam u motabolnoj kamandzie horada Pinska, staŭ čatyrochrazovym čempijonam Jeŭropy. Praŭda, my zaśpieli nie lepšyja časy «Uradžaju». Choć u vyniku pabačyli šmat čaho. Tak što futboł u maim žyćci nie źjaviŭsia niejak raptam.
Uvohule, u pačatku stahodździa ja hladzieŭ na ŭsio z boku. I mnie zusim nie padabalisia pracesy, jakija adbyvalisia. U 2002-m u Minsku zdali ŭ ekspłuatacyju maniež. Adziny abjekt, zbudavany ŭ biełaruskim futbole za postsaviecki pieryjad. U nas nie było ni adnaho štučnaha pola. Naohuł ni adnaho santymietra novych paloŭ za dziesiacihodździe. Tamu pieršy termin svajoj pracy ŭ ABFF ja nazyvaŭ budaŭničym etapam raźvićcia futboła. Dumaju, papraknuć mianie i našu kamandu ŭ dadzienym staŭleńni ŭ kahości naŭrad ci atrymajecca. Usio ž taki było zroblena vielmi mnohaje. U tym liku pabudavany Dom futboła, u jakim my ciapier hutarym. Raniej ža fiederacyja tuliłasia ŭ dvuch kabinietach Ministerstva sportu. Śmiešna prosta.
— Vy prapanavali svaju kandydaturu prezidentu? Ci prezident prapanavaŭ vašu kandydaturu?
— Ja skazaŭ prezidentu, što hatovy ŭznačalić fiederacyju. Na ŭsich uradavych naradach šmat havaryłasia ab hłybokim minusie, u jaki zaviedzieny futboł. Treba było ratavać jaho. Nie kažu, byccam u vyniku ja zajmaŭsia hetym u adzinočku. Prosta tahačasnaje majo stanovišča dazvalała ŭpłyvać na ŭsich hubiernataraŭ. U futboła nie było hrošaj, kab zabiaśpiečvać siabie samastojna.
Tak, papiarednija kiraŭniki mohuć raspaviadać usio, što zaŭhodna. Ale ŭ ich byli jak minimum takija ž, a moža, i navat bolš surjoznyja mahčymaści pa atrymańni hrošaj ad UEFA. Praŭda, ludzi čamuści ničoha nie pabudavali. A my jak minimum uźviali Dom futboła, u jakim niama ni adnoj kapiejki biudžetnych hrošaj. Tolki dapamohu ad UEFA, zarobak fiederacyi i sponsarskija vypłaty. Budučy sakratarom Savieta biaśpieki, ja nie saromieŭsia i prasiŭ padobnaj dapamohi. Tak, možna skazać, što ŭ ludziej nie było varyjantu mnie admović, ale tym nie mienš. My zdoleli znajści sposab pabudavać budynak fiederacyi biez nahruzki na dziaržaŭny biudžet. Plus zrabili heta za paŭtara hoda. Prezident byŭ u šoku, kali daviedaŭsia pra kaniec budoŭli.
— Jakija ŭ vas byli adnosiny z papiarednim staršynioj ABFF Ryhoram Fiodaravym?
— Nijakich nažoŭ. I ź Fiodaravym, i z Šuntavym u nas dobryja adnosiny da hetaha času. Z byłym lotčykam my znajomyja pa niespartovaj pracy. Sustrelisia, kali ja pracavaŭ načalnikam słužby biaśpieki. Čytaŭ apovied Fiodarava ab tym, jakim jon byŭ dobrym i vialikim, jak potym raptam pryznačyli Niavyhłasa… Nu, heta ŭsio śmiešna, viadoma. Fiodaraŭ — były ministr, sam razumieje, jak aceńvać vynik praviedzienaj pracy. Paśla majho pryznačeńnia napeŭna bačyŭ, jakija pracesy startavali. My sustrakalisia. I Fiodaraŭ biezumoŭna pryznavaŭ, što ŭsie zrušyłasia ź miortvaj kropki.
Viadoma, jość jašče i spartyŭny vynik. Voś usie ŭspaminajuć zbornuju Małafiejeva, jakoj ledź-ledź nie chapiła da trapleńnia na čempijanat śvietu. Nu, pa-pieršaje, ledź-ledź nie ličycca. Pa-druhoje, ja zaśpieŭ Małafiejeva. I ŭ adnoj z paŭz pamiž svaimi tvorčymi paryvami Eduard Vasilevič padyšoŭ da mianie i skazaŭ: «Liču, treba napisać zajavu ab sychodzie». Ja nie staŭ pieraškadžać.
— Darečy, pamiatajecie, jak pryznačali Juryja Puntusa hałoŭnym trenieram nacyjanalnaj zbornaj?
— Tak.
— Śpiarša była skazana, što Juryju Iosifaviču čas adpačyć, i čałavieka vyzvalili ad pasady ŭ moładzievaj zbornaj. Praŭda, praz zusim karotki čas raptam pryznačyli ŭ nacyjanalnuju.
— Prosta na toj momant u nas nie było asablivaha vybaru. Paśla raźvitańnia z Anatolem Bajdačnym źjaviłasia ideja pryciahnieńnia zamiežnaha śpiecyjalista… Tak, Anatol Mikałajevič, čuŭ, da hetaha času ličyć, što jaho źniaŭ prezident. Ale heta ŭsio hłupstva. My dobra pačali cykł. Pamiataju ciažki matč u Narviehii, jaki skončyŭsia ź likam 1:1. Zdajecca, usio pajšło niadrenna. Ale zatym Anatol Mikałajevič staŭ hublać kamandu. Kanflikt ź Sieržykam Hurenkam, ź inšymi hulcami… Pry hetym padčas pracy Bajdačnaha ŭ zbornaj, jak ja liču, byŭ najlepšy z mahčymych składaŭ. Takoha ciapier niama i nie viedaju, ci dažyvu ja da taho momantu, kali źjavicca. Pry Bajdačnym my realna mahli na niešta pretendavać. Ale Anatol Mikałajevič nie zmoh mabilizavać kamandu…
Davaj vierniemsia da lehiendy, maŭlaŭ, prezident vystupaŭ u Mahilovie pierad studentami, pačaŭ krytykavać kamandu Bajdačnaha, paśla čaho i adbyłosia rasstańnie z Anatolem Mikałajevičam. Viadoma, usio było absalutna nie tak. Nie razumieju, navošta demanizavać kiraŭnika dziaržavy. U jaho masa inšych pytańniaŭ dla rašeńnia. Zrazumieła, Alaksandr Ryhoravič cikavicca sportam. Ale ŭsie staršyni ŭsich fiederacyj vam skažuć, što prezident nikoli nie pakazvaje, što im rabić. Dla hetaha jość vykankamy. Kalektyŭnyja orhany pryniaćcia rašeńniaŭ.
U 2005-m usim stała jasna, što zbornaj nieabchodnyja pieramieny. Ad Bajdačnaha nichto ničoha nie ŭtojvaŭ. Jon viedaŭ, što dapracoŭvaje cykł da kanca i vyzvalaje post. Usio było prazrysta. Praŭda, pa šerahu pryčyn znajści tady zamiežnika na źmienu Anatolu Mikałajeviču ŭ nas nie atrymałasia.
— Pra ŭpłyŭ prezidenta. U 2011-m vy syšli ŭ adpačynak z namieram bałatavacca na treci termin u ABFF. Ale viarnulisia z adpačynku biez žadańnia bałatavacca. Čamu?
— U 2006-m ja trapiŭ pad sankcyi Jeŭrasajuza. Praz paŭhoda jany pierastali dziejničać. Ja znoŭ staŭ ujaznym. Adnak u 2011-m sankcyi adnavilisia. I tady ja absalutna ščyra skazaŭ, što, uličvajučy moj status nieŭjaznoha, pryniaŭ rašeńnie nie bałatavacca na pasadu kiraŭnika ABFF. U adsutnaści pramoha kantaktu z UEFA i FIFA narmalna kiravać fiederacyjaj prosta-taki niemahčyma. Bačyŭ niadaŭni biudžet fiederacyi? 80 jaho adsotkaŭ — dapamoha ad FIFA i UEFA. I kali prezident fiederacyi nie budzie zdolny svabodna pieramiaščacca pa Jeŭropie, pačniecca biada. UEFA i FIFA pryznajuć tolki prezidenta fiederacyi i jaje hienieralnaha sakratara. Usie astatnija pracaŭniki nakštałt vice-prezidentaŭ… Nu, voś ty viedaješ vice-prezidenta FIFA abo UEFA? Nu, ničoha ž. Tamu što ŭsie namy — heta prosta hramadskija rabotniki, jakija adkazvajuć za peŭny ŭčastak raboty.
Tamu sistema kiravańnia, jakaja da niadaŭniaha času była vybudavanaja ŭ nas, nie dała b vyniku. My niejak bačylisia z Płacini. Jon skazaŭ: «Ničoha nie pamianiałasia. U futbolnych fiederacyjach mianie pa-raniejšamu cikaviać tolki prezidenty i hiensieki. U vas hienieralnaha sakratara štości nie vidać». Niadaŭna, darečy, źjaviŭsia. Spadziajusia, heta abierniecca niejki karyściu.
Naohuł, liču, što źmianialnaść ułady ŭ futbole nieabchodnaja jak pavietra. Budučy ŭpieršyniu abranym, ja paŭhoda prapracavaŭ sa starym vykankamam. Praŭda, paśla pamianialisia amal usie jaho členy. Kali źbiraŭsia iści na treci termin, skazaŭ našym pavažanym ludziam: «Chłopcy, dalej nijakaj ułady. Chopić». Praŭda, zaraz ratacyju pierastali vykarystoŭvać. Zajšoŭ u zału pierad niadaŭniaj spravazdačna-vybarčaj kanfierencyjaj. Ahledzieŭsia. Što 15 hadoŭ tamu, što ciapier (za vyklučeńniem dvuch-troch novych asob) — adny i tyja ž ludzi. Adnak źmianić futboł, nie źmianiajučy skład jaho kiraŭnikoŭ, nielha.
Viedaješ, ja vielmi pavažaju Safarjana. Bajavy, praryŭny rabotnik. Ale jon u biełaruskim futbole z 1990 hoda. I ŭ pieryjad z 1990 pa 2015 hady Siarhiej Vaharšakavič nie zmoh niešta źmianić. U krainie pry hetym jość ludzi sa śviežymi idejami, ale skład vykankama paśla čarhovych vybaraŭ pamianiaŭsia tolki minimalna. Treba razumieć, što jaho vialikaja častka była sfarmiravana jašče pry mnie. A niekatoryja ludzi zasiadajuć pa try-čatyry terminy… Moža, ja pamylajusia. Ale pry adsutnaści ratacyi nielha pamianiać futboł. Voś Kurbyka — pavažany čałaviek. Ale jon u fiederacyi ź pieršaha składu. Tolki ŭ maju bytnaść kiraŭnikom Juryja Alaksiejeviča adviali ad pracy. A ciapier znoŭ viarnuli. Tak, jašče raz: vydatny čałaviek. Ale što novaha jon moža dać futbołu? Ščyra, z hłybokaj pašanaj staŭlusia da savieckaha «Dynama». Heta słavutaje minułaje. Ale mienavita minułaje.
Moj pryncyp zaŭsiody byŭ nastupnym: «Treci termin kiraŭniku ABFF nie patrebny». Prosta pierad vybarami doŭha nie źjaŭlałasia niejkaj alternatyvy mnie. Ja kazaŭ ministru, što treba było b jaje znajści. Bałazie, znajšli. Kali pačuŭ ab źjaŭleńni Siarhieja Rumasa, skazaŭ: «Dyk kali łaska». U vyniku adbyłosia jaho pryznačeńnie. Novy staršynia vybraŭ sabie kamandu kiravańnia. Ale, dumaju, vialikich krokaŭ pa źmienie, jakich my ŭsie čakajem, nie budzie. Tamu što ludzi ŭsio tyja ž. Dy i ekanamičnaja situacyja horšaja, čym u maje časy. Siarhieju Mikałajeviču realna vielmi ciažka. Ale, tym nie mienš, fiederacyja praciahvaje budoŭlu techničnaha centra, ziamlu pad jaki my ŭ svoj čas prabili ź vialikimi vysiłkami. I kali ŭsio heta nieŭzabavie skončycca, kamandzie Rumasa treba budzie pastavić pomnik. Bo infrastruktura — toj nieabchodny minimum, bieź jakoha nie budzie vyniku.
Bufon, kałhas, haračy
— Asnoŭnaja niedapracoŭka vašaj kiraŭničaj kamandy.
— Kali ja tolki pačynaŭ pracu ŭ fiederacyi, pastajanna pytaŭsia ŭ trenieraŭ: «Čamu ŭ vašych chłapcoŭ miač paśla pieradačy skača?» — «Pali drennyja». Nu, dobra. Pabudavaŭ pali — praŭda, miač pa-raniejšamu skača. Značyć, sprava ŭ dziciačych trenierach. Hłyboka ŭ hetym pierakanany. I akazvajecca, raspavieści niedastatkova, važna jašče i pakazać. A pakazać moža daloka nie kožny. I našaj kiraŭničaj kamandzie, na žal, nie ŭdałosia naładzić pracu ŭ dadzienym kirunku. Choć ja ŭhavaryŭ Jureviča zaniacca dziciača-junackim kirunkam. Tak, jon usio pieraviarnuŭ. Ale paśla źmieny ŭłady ŭ futbole dadzienaja praca nie była praciahnutaja. Heta hałoŭny minus.
Safarjan usio raskazvaje ab supracoŭnictvie z hałandskim trenieram. I ja vielmi spadziajusia, što hetaje supracoŭnictva niešta źmienić. Kali nie budzie narmalnych dziciačych trenieraŭ — nie budzie ničoha.
— Jak prezident krainy adreahavaŭ na vaša rašeńnie nie bałatavacca na treci staršynski termin?
— Pa-mojmu, ja paviedamiŭ jamu pra heta padčas zakładki kapsuły ŭ padmurak «Barysaŭ-Areny». Abo ŭ chakiej my tady hulali… Nie važna. Uvohule, ja skazaŭ, što z-za sankcyj Jeŭrasajuza nie pajdu na treci termin. Prezident adreahavaŭ imhnienna: «Tady pajedzieš u ADKB». I ŭsio. Padychodziła naša čarha zajmać pasadu namieśnika. Voś mianie i delehavali ŭ Maskvu.
— Vy niejak ŭpłyvali na vybar svajho źmienščyka?
— Ja adnym ź pieršych daviedaŭsia ab rašeńni Rumasa bałatavacca. Małady čałaviek z ekanamičnaj adukacyjaj — ściah jamu ŭ ruki. Ja byŭ absalutna nie suprać. Biezumoŭna, nie mnie sudzić, atrymlivajecca ŭ Siarhieja Mikałajeviča ci nie. Ale adnastajnaja masa, jakaja pieraabiraje Rumasa, zadavolenaja. Značyć, usio narmalna.
— «Adnastajnaja masa» — heta sarkazm?
— Nie. Ludzi zrabili vybar. Ty sam usio bačyŭ. Svaje ž acenki ja pakinu pry sabie. U Siarhieja Mikałajeviča davoli niaprostaja praca ŭ fiederacyi futboła. I ja žadaju Rumasu atrymać pośpiech u joj.
— Jość mierkavańnie, što vy padstavili siabie samoha kanfliktam ź Siarhiejem Safarjanam, jaki ŭ vyniku prakruciŭ pieradvybarčuju kampaniju ciozki Rumasa.
— Dy kiń ty! Jaki kanflikt z Safarjanam… Jany ž ź Leŭnikavym pasvarylisia, a nie sa mnoj. U nas kanfliktaŭ z Safarjanam nikoli nie było. My da hetaha času ŭ vydatnych adnosinach. A što da historyi ź Leŭnikavym, to ŭsio było tak. Tady Safarjan zajmaŭ pasadu staršyni sudziejskaha kamiteta. U ich ź Leŭnikavym mielisia roznyja pohlady na pracu. Adbyvałasia davoli šmat sprečak, jakija mnie pa bolšaj častcy ŭdavałasia hasić. Ale ŭ kančatkovym vyniku Safarjan kinuŭ na stoł zajavu ab vychadzie z vykankama. Dy kali łaska!. Nie staŭ pieraškadžać. Ja ž zaŭsiody za kadravyja abnaŭleńni.
Tak, Siarhiej Vaharšakavič haračy. Ale heta čałaviek absalutna addany futbołu. Moža, navat zanadta addany. U svoj čas jon kuryravaŭ žanočy futboł. Tak treniery kazali mnie, što Safarjan umiešvaŭsia ŭ treniravalny praces. Ja ŭvieś čas absiakaŭ jaho: «My z taboj — nie śpiecyjalisty. My — amatary. Tut jość kamu zajmacca futbołam prafiesijna». Tak, jość u Siarhieja Vaharšakaviča takaja schilnaść. Choć pa addanaści sportu pytańniaŭ niama.
Ale jašče raz pra ratacyi. Praanalizuj navat susiedskija fiederacyi. Prezidenty, moža być, i zastajucca, ale kamandy mianiajucca. I sprava navat nie ŭ tym, što voś my abrali 21 lepšaha pradstaŭnika, jakija ciapier usio vyrašać. Nie, heta hłyboka nie tak. Prosta kožnamu treba dać mahčymaść siabie prajavić. I čym bolš novych ludziej, tym bolš śviežych idej.
Viedaješ, kali ja ŭznačalvaŭ ABFF, na poštu fiederacyi prychodziła vielmi šmat listoŭ. Častka realizavanych našaj kamandaj idej źjaviłasia mienavita takim čynam. Choć, sapraŭdy, i humaru chapała. Adzin žychar Hrodzienskaj vobłaści stabilna raz na miesiac pisaŭ list na majo imia. Usie chacieŭ palepšyć futboł. U apošnim jaho liście havaryłasia litaralna nastupnaje: «Usio ž vielmi lohka palepšyć! Jak vy nie razumiejecie?! Voś naviedvalnaść. Heta ž prosta. Naviedvalnaść zaležyć ad hałoŭ. A hałoŭ mała. A čamu mała hałoŭ?! Tamu što maleńkija varoty! Treba pašyryć ich na paŭtara i dva mietry. I tady budzie šmat hałoŭ. A kali budzie šmat hałoŭ, budzie i naviedvalnaść». My tut usio pačytali i adkazali čałavieku: maŭlaŭ, uličym vašy pažadańni, dziakuj. Ale mužčyna z Hrodzienskaj vobłaści hetym zusim nie zadavoliŭsia. Jon napisaŭ na imia kiraŭnika dziaržavy. Praŭda, ja tady pracavaŭ u administracyi prezidenta, tak što list znoŭ trapiŭ da mianie. Mužčyna skardziŭsia: «Alaksandr Ryhoravič! Voś Niavyhłas — jon ža ničoha nie razumieje! Vy choć raźbiaryciesia!» Raspavioŭ potym pra heta kiraŭniku dziaržavy. Jon mocna śmiajaŭsia.
— Nakolki časta vy hutarycie z prezidentam ab futbole?
— Zaraz nie vielmi časta. Dvojčy na hod my bačylisia na siesijach ADKB. I, ščyra, chapała inšych tem. Biełaruś pieršaj vydzieliła dapamohu tadžykskim pahranvojskam, kali paŭstała niespakojnaja situacyja na afhanskaj miažy. Paśla padklučylisia inšyja krainy. Hetaja tema i zapaŭniała ŭsie našy redkija razmovy.
A raniej, kali ja staršyniavaŭ u ABFF, viadoma, havaryli ab futbole davoli šmat. Plus treba razumieć, što Łukašenka atrymlivaje infarmacyju ab našym stanie sportu nie tolki z dakładaŭ. Bo niekatoryja futbolnyja ludzi hulajuć z prezidentam u chakiej. Budučy kiraŭnikom administracyi prezidenta, ja prychodziŭ da Łukašenki z dakładam raz na tydzień. I kožny raz u kancy sustrečy my abmiarkoŭvali futboł. Nie skažu, byccam u kiraŭnika dziaržavy jość lubimyja hulcy abo kamandy. Ale jaho biezumoŭny pryjarytet — heta zbornyja. U pryncypie, łahična. Pamiataju, kali Puntus upieršyniu vyvieŭ «maładziožku» ŭ finalnuju častku čempijanatu Jeŭropy, ja vysunuŭ ideju dać jamu zasłužanaha treniera. Prezident prapanavaŭ pačakać i nie zaćvierdziŭ maju prapanovu.
Jašče ŭspaminajecca vypadak. U bytnaść Bajdačnaha prajhrali na vyjeździe italjancam 3:4. Bufon tady skazaŭ: «Heta adziny vypadak, kali ja doma prapuściŭ cełych try». Jon usio biehaŭ i pytaŭsia, chto taki Ramaščanka, jaki zabiŭ jamu dvojčy. Tak, vydatny matč. I voś paśla jaho pravodziłasia niejkaja narada ŭ prezidenta. Alaksandra Ryhoravič tady skazaŭ: «Voś pajechali i prajhrali kałhasnaj kamandzie!» My stali spračacca. Łukašenka skazaŭ: «Tak, ty, viadoma, maješ racyju… Ale ŭsio roŭna prajhrali kałhasnaj kamandzie. Kryŭdna!» Viesieła uspaminać (śmiajecca).
Sarkazi, Łahojsk, pachmielle
— Samy zapaminalny «zbornik» za čas vašaj pracy?
— Ja apieratyŭny rabotnik. A bolš za apierupaŭnavažanaha ź ludźmi nie pracuje nichto. U svoj čas dla taho, kab zdabyć infarmacyju, ź jaje krynicaj davodziłasia kazać sto-dźvieście razoŭ. Tamu sa znosinami ŭ mianie niama nijakich prablem. Ja viedaju asabista i da hetaha času pamiataju ŭsich hulcoŭ zbornaj. Ale samy vialiki śled pakinuŭ Valik Bialkievič. Sprava minułaja, ale šmat u Valancina było kasiakoŭ. Amal kožnaje jaho źjaŭleńnie ŭ zbornaj zakančvałasia prośbaj da mianie patelefanavać u orhany pravaparadku i razrulić situacyju.
Tak, za ŭsio chapała. Ale ŭ adnosinach da svajoj pracy niepasredna padčas matču takich hulcoŭ ja bolš nie bačyŭ. Bialkievič moh być amorfnym na treniroŭkach. Ale padčas matču nikoli nie ŭźnikała situacyi, kab Valik nie dabieh, nie pastaviŭ nahu i naohuł choć niejak prajaviŭ abyjakavaść.
Na druhoje miesca ja b pastaviŭ Kulčyja. Pry ŭsich niuansach, jakija ja b nie chacieŭ abmiarkoŭvać…
— Kali Alaksandr Mikałajevič jechaŭ sa Stajek na mašynie Vitala Bułyhi z chutkaściu 20 km/č pa abočynie, pakurvajučy?
— Nie tolki heta (śmiajecca). Saša ŭsio sam viedaje. Ale jaho ŭpłyŭ na kalektyŭ navat u adsutnaść kapitanskaj paviazki byŭ kałasalnym. U časy Puntusa kamanda stała burlić. Usio adbyvałasia ŭ Stajkach. Pra sproby ŭrehulavać chvalavańni my pahavaryli z Ramaščankam. Maksim miaŭsia. Było zaŭvažna, što jon bolš adnosiŭsia da buntaroŭ. Tady ja źviarnuŭsia da Kulčaha. Pierahavaryli. Saša pasłuchaŭ i skazaŭ: «Praz hadzinu ŭsio budzie ŭ paradku». I tak, praz hadzinu mnie patelefanavali i skazali, što kamanda vyjšła na treniroŭku.
Naohuł, tady zdaryłasia cełaja čarada niepryjemnych momantaŭ. Raskazanaja mnoju historyja, adjezd Maksa Ramašenki sa zbornaj, vypadak u kłubie, ź jakoha adzin naš hulec vyjšaŭ ź siniakom na ščace…
— Z pałamanaj skuły.
— Nu, abo tak… Darečy, taho hulca ja vielmi lublu. U nas niejak adrazu skłalisia adnosiny. Uvohule, karyść dla ŭsich nas, što Kulčy va ŭźnikłaj situacyi syhraŭ rolu cemientu. Naohuł ža, liču, što puchir uźnik jašče pry Bajdačnym. Zbornaja tady baziravałasia ŭ kafe «La fantana». Adbyŭsia kanflikt, u vyniku jakoha Siarhiej Hurenka ŭziaŭ sumku i źjechaŭ u Rasiju. My paśla razmaŭlali z Bajdačnym pra heta. Mnie padałosia, jamu prosta nie chapiła baćkoŭskaj mudraści, kab urehulavać situacyju. Choć jak trenier Anatol Mikałajevič daśviedčany, paśpiachovy i charyzmatyčny. Praŭda, mienavita jaho niedahlad i adsutnaść kantrolu nad situacyjaj adhuknułasia zbornaj užo ŭ časy Puntusa.
Ciapier šmatlikija hulcy vielmi adkrytyja ŭ intervju. Moža skłaścisia ŭražańnie, što tady niepituščych ŭ zbornuju naohuł nie brali. Ale heta, chutčej, bravada. Takoha, kab, jak u savieckija časy, «biez sta hram na pole na vychodzili», nie było. I kamanda pa dziełavych i hulniavych jakaściach padabrałasia samaja mocnaja. Praŭda, zrabić ź jaje kalektyŭ Anatolu Mikałajeviču nie ŭdałosia. Ad hetaha i pačałosia zakisańnie.
— Treci samy zapaminalny «zbornik»?
— Alaksandr Hleb. Talent ad Boha. Choć sam siabie rastraciŭ, ja liču. Nie viedaju, pakryŭdzicca Saša na heta ci nie. Ale ja ž choć krychu, ale ŭ futbole razumieju. Bo kali Hleb u formie i ŭ nastroi, adabrać u jaho miač prosta niemahčyma. Pra heta mnie navat Bialkievič kazaŭ: «Unikum! Bačyć pole — heta tak, ale moža tak pracavać ź miačom, što naohuł nie adbiareš».
Viasioły chłopiec. Adzin ź niamnohich zbornikaŭ, jakija časta naviedvalisia ŭ maje niespartyŭnyja kabiniety. I kali ja byŭ kiraŭnikom Savieta biaśpieki, i kali pracavaŭ kiraŭnikom administracyi prezidenta. Aryhinalny chłopiec. U nas ža jość ahulnaje zachapleńnie — rybałka. Jon zaŭziaty. Tak što my mahli na hetuju temu havaryć hadzinami. Ujaŭlaješ, jakaja karcina. U mianie poŭnaja pryjomnaja ludziej, čas sychodzić, a my z Hlebam havorym ab rybałcy.
Moža, Saša pahodzicca, moža, nie. Ale mnie zdajecca, svoj šaniec jon sam i vypuściŭ. Plus siamiejnaja situacyja nie skłałasia. Hleb — chłopiec ŭlublivy. Žanich zajzdrosny. Heta, napeŭna, krychu pieraškodziła karjery. Choć ja, jak moh, staraŭsia paŭpłyvać. Žartavaŭ ŭsio: «Sania, ranavata tabie žanicca». Namiakaŭ. Praŭda, kali Saša raspačaŭ treciuju sprobu ažanicca, ja ŭžo nie staŭ ŭmiešvacca.
Pierakanany, kali b nie Sašaŭ charaktar, jaho b čakaŭ absalutny pośpiech u «Barsiełonie». Moža, my ŭ Biełarusi raśpieścili Hleba ŭvahaj. Nie viedaju. Prosta adnojčy my pajechali sa Štanhie ŭ Barsiełonu. Napiaredadni Hvardyjoła jakraz abiacaŭ pastavić Hleba ŭ skład. Praŭda, nie pastaviŭ. Paśla hulni my razmaŭlali z Sašam. I Hleb pryznaŭsia, što troški nie ŭličyŭ rekamiendacyj treniera, voś i pralacieŭ mima startu…
Štazi, Kalininhrad, Kapski
— Michaił Viarhiejenka kazaŭ pra vas: «U Niavyhłasa była ideja pastavić u kiraŭnictva zbornaj pałkoŭnika».
— Dy hłupstva! Ty što, śmiaješsia? Hladzi, ni adzin vajskoviec u maju bytnaść nie zajmaŭ spartyŭnaj pasady. Tak, pry mnie Dom futboła nazyvali Domam aficeraŭ, ale ja adkazvaŭ: «Tak hanaryciesia». Voś adździeł zabieśpiačeńnia — Paŭłaŭ, pałkoŭnik, pamiežnik, moj vychavaniec. Da hetaha času pracuje. Baranaŭ — hienieralny sakratar plažnaha futboła. Maje pośpiech čałaviek. Purs — namieśnik pa ekanamičnych pytańniach, kandydat ekanamičnych navuk, byŭ načfinam pamiežnaj słužby. Čałaviek, jaki naładziŭ ŭsiu sistemu zarobkaŭ. Ciapier uznačalvaje praŭleńnie futbolnaha kłuba «Hranit» i viernuty ŭ vykankam.
— Pierad niadaŭniaj spravazdačna-vybarčaj kanfierencyjaj prachodziŭ davoli hučny słych ab vašym vyłučeńni na pasadu staršyni.
— Mnie navat z «Priessboła» telefanavali z hetaj nahody. Tak nastojliva: «Voś vy ščyra skažycie, pojdziecie?!» — «Chłopcy, nazavicie mnie choć adzin precedent, kali hanarovy prezident viartaŭsia. Kali nazaviacie, ja padumaju nad svaim vyłučeńniem». Nie nazvali. Heta, pa-pieršaje. A pa-druhoje, navošta viartacca? Tak, nie ŭsio ja aceńvaju pazityŭna. Ale niejki ruch napierad jość.
Što da spartyŭnych vynikaŭ, to padychodzić da ich treba troški pa-fiłasofsku. Kali Miesi kaštuje ŭ dziasiatki razoŭ bolš za biudžet usiaho biełaruskaha futboła, tak davajcie siabie ŭsprymać adekvatna. Tak, byŭ čas, raźmiaščalisia ŭ rejtynhu FIFA na 36-m miescy. I heta bolš padobna na naš realny ŭzrovień, čym ciapierašnija pakazčyki. Upeŭnieny, 35—50-je miesca rejtynhu FIFA — na hetych pazicyjach možna tryvała stajać.
Plus u nas kalektyŭny vid sportu. Treba rabić źnižku na heta. Voś jość bijatłon z Domračavaj. Vydatna. Pryjemna. Hanarova. A ŭ futbole adzinaccać čałaviek pavinny prykłaści takija kalektyŭnyja vysiłki, kab paŭstać adnoj Domračavaj. Heta davoli składana. Moža, u apošni čas tolki Štanhie ŭdavałasia padobnaje abjadnańnie… Dobry, darečy, niemiec. Da hetaha času pryjemna jaho ŭzhadvać.
U nas było try kandydaty. Italjaniec, jakoha ja ŭžo nie pamiataju, paprasiŭ davoli šmat hrošaj. Pieršy niemiec zapatrabavaŭ jašče bolš hrošaj. Plus byŭ vialikaŭzrostavym. Druhim niemcam akazaŭsia Štanhie. Śpiarša ź im razmaŭlali Viarhiejenka i Dźmitranica. Ja išoŭ apošnim. Acenkaj kvalifikacyi zajmalisia bieź mianie, što pravilna. Maje pamočniki skazali: «Pa ŭzroŭni treniery prykładna adnolkavyja, ale Štanhie samy tanny».
— Nakolki?
— Jon atrymlivaŭ 20 tysiač jeŭra ŭ miesiac. A niekatoryja jaho kalehi, navat nižejšyja kłasam, mieli ŭ Azierbajdžanie miljon za hod. Štanhie, liču, pryŭnios mnohaje ŭ futboł. Kali niemca tolki pryznačyli, jon mianie realna zadziaŭbaŭ umovami dla zbornaj. U mianie było troški inšaje bačańnie, ale ja pierastupiŭ praź siabie. Štanhie stvaryli ŭmovy. I, u pryncypie, jaho pieryjad pracy pazityŭna adbiŭsia na našym futbole.
Štanhie adnojčy pryjšoŭ da mianie i spytaŭ: «Što tut pra mianie pišuć, byccam by ja sa Štazi». — «Dy ničoha, Biernd, ja taksama sa Štazi, budziem pracavać» (śmiajecca). Matyvatar pry hetym vielmi surjozny. To Troju pakaža, to kamień pryniasie. Nie lublu, kali hulcy vykazvajucca: maŭlaŭ, niemiec ničoha nie rabiŭ. Boh im sudździa. Pry im kamanda sapraŭdy była kułakom.
— Vaša lubimaja historyja pra Štanhie.
— Padpisali kantrakt. Ja koratka raskazaŭ niemcu pra Biełaruś. Maŭlaŭ, siaredniejeŭrapiejskaja kraina, zarpłata na toj momant prykładna 300 dalaraŭ. Praz tydzień Štanhie pryjšoŭ da mianie ŭ kabiniet, kab zaćvierdzić svaju prahramu. I sa startu kinuŭsia ŭ ataku: «O, spadar prezident, vy chitry!» — «A što takoje?» — «Vy skazali, tut zarpłaty 300 dalaraŭ». — «Nu». — «A pa Miensku Bentley katajecca značna bolš, čym pa ŭsioj Hiermanii razam ŭziataj! U vas usio ŭ cieni!» — i palcam mnie staŭ machać.
— U vašu bytnaść Anatol Kapski jašče ŭvachodziŭ u skład vykankama ABFF.
— Unikalny nie tolki čałaviek, ale i padzieja dla biełaruskaha futboła. Usio kazaŭ: «Vy, napeŭna, majecie kryŭdu na mianie». — «Dyk kali łaska». Usie pasiadžeńnia ź jaho udziełam, viadoma, atrymlivalisia cikavymi. Čałaviek vybuchny, nieardynarny, moža našumieć-nahrubijanić, ale chutka adychodziŭ. Raźbirajecca ŭ hłybini futboła. Ja pryznaju, mnie heta nie dadziena, ja bolš pa arhanizacyjnaj častcy. Ale tady ŭ BATE źjaviŭsia i staŭ realizoŭvacca mižnarodny patencyjał. U tym liku tamu Anatol Anatolevič vyrašyŭ skancentravacca na kłubie. Kali b nie dziaržpraca i BATE, jon staŭ by ŭnikalnym staršynioj fiederacyi. My nie raz razmaŭlali na hetuju temu. U tym liku i pierad vybarami, paśla jakich skončyŭsia termin majoj pracy ŭ ABFF. Ale Kapski skazaŭ: «Heta nie majo. Ja zasiarodžany na kłubie. Heta mnie zrazumieła i znajoma. A tut patrebnyja suviazi i h.d.».
Pamiataju, kali zavod BATE znachodziŭsia na miažy razvału, ja vybiŭ Kapskamu kredyt, jakim Anatol Anatolevič vielmi ŭmieła rasparadziŭsia i vyratavaŭ pradpryjemstva ŭ niaprostaj situacyi. Pry hetym jon praciahvaje znachodzić čas na futboł. Małajčyna. Na žal, jaho zdaroŭje i adsutnaść žadańnia pakinuli nas biez takoha vybitnaha staršyni ABFF.
Pry hetym jak by ni krytykavali taho ž Rumasa, ale praktyka pryznačeńnia čałavieka z administracyjnym resursam dla ciapierašniaj biełaruskaj situacyi, liču, adzina pravilnaja. Navat u toj pieryjad, kali ja pracavaŭ tolki ŭ futbole biez zaniataści na vialikich niespartyŭnych dziaržpasadach, u mianie zachavaŭsia ŭpłyŭ. I čaho chavać, ja i ciapier praciahvaju vyrašać pytańni niekatorych kłubaŭ.
— Nie škadujecie, što źviazalisia z futbołam?
— Nie. Tak, u nas u Biełarusi lubiać kidacca kamianiami. Krytyki davoli šmat. Ale ja spakojna da hetaha staŭlusia. Futboł naležyć usim. Kožny zaŭziatar maje prava na krytyku. Jon moža ličyć, što ŭ fiederacyi pracujuć dyletanty, što kamandy trenirujuć fizruki. Chaj. Vinavacić ludziej za heta nielha. Jany ž žyvuć futbołam. U ciapierašni čas lubuju aktyŭnaść treba šanavać.
Zrazumieła, što ciapierašniaj moładzi futboł nie hetak cikavy. Pamiataju, u dziacinstvie my — try braty — jeździli ŭ Minsk na matčy «Dynama». Ciahnik prybyvaŭ u šeść ranicy. Da 19:00 my boŭtalisia pa stalicy. Potym dziadźka, jaki tut vučyŭsia, davaŭ adnu kantramarku na pieršy šerah za varotami. I my ŭładkoŭvalisia tam utroch… Davaj apuścimsia na ziamlu i zrazumiejem, što viarnuć saviecki ŭzrovień cikavaści da futboła amal nierealna. Nam było dastatkova dvuch partfielaŭ, kab zrabić varoty i pačać hulać. A ciapierašnija chłopcy chočuć dobrych paloŭ. Nu, što ž — treba ich zrabić. I ŭ płanie infrastruktury my sapraŭdy niadrenna raźvivajemsia. Kali ja pracavaŭ kiraŭnikom ABFF, u Biełarusi było ŭ vosiem razoŭ mienš futbolnych paloŭ, čym u časy SSSR. Ciapier — u piać. Heta značyć, my ruchajemsia napierad. Maładyja ludzi pakrysie viartajucca ŭ sport. Heta dynamika mianie raduje.
Kamientary