«Pračytała navinu pra znos BiełEKSPA la Śvisłačy, i takaja złość zaniała, što nie mahu maŭčać»

Pračytała navinu pra mierkavany znos BiełEKSPA la Śvisłačy, i takaja złość zaniała, što nie mahu maŭčać.
Jany chočuć pabudavać čarhovy hatel u horadzie, dzie hateli piermanientna napaŭpustyja — bo tamu ž jeŭrapiejcu, kab atrymać biełaruskuju vizu, treba prajści dzieviać kołaŭ piekła.
Jany chočuć pabudavać čarhovy handlovy centr u horadzie, dzie jon nikomu nie patrebny — bo tyja, što jość, majuć adnolkavy nabor ćmianych brendaŭ z cenami ad samalota, a častka paviljonaŭ viečna śviecić pustkami i abjavami «zdajecca» (bo košt arendy ŭ hetych HC taksama ad samalota).
Jany kidajucca hučnymi słovami «zamiežnyja inviestycyi», choć maŭklivyja pomniki hetym inviestycyjam mulajuć voka ledź nie ŭ kožnym rajonie Minska. «Zamarožanaja» hazpromaŭskaja ruina na miescy Maskoŭskaha vakzała. Zakinuty Červieński rynak, dzie irancy tak i nie pačali budavać svoj «šmatfunkcyjanalny kompleks». Hmach hatela Hyatt na Staravilenskaj. NiedaKiempinski la cyrka, dziela jakoha zrujnavali pieršuju elektrastancyju.
I voś ciapier nas čakaje jašče adzin arabski «kompleks» u samym centry stalicy. Nie viedaju, ci było ŭ hetaha prajekta hramadskaje abmierkavańnie — najchutčej, nie, bo płan trymajecca ŭ žestačajšaj kamiercyjnaj tajamnicy. Što budzie z samym zručnym miescam dla praviadzieńnia mižnarodnych vystaŭ u horadzie — dakładnaj infarmacyi taksama znajści nie ŭdałosia.
Dyk voś, pytańnie da čynoŭnikaŭ, jakija ŭzhadniajuć usie hetyja rašeńni. Kolki jašče heta budzie praciahvacca? Kolki možna plavać minčukam u tvar, raspradajučy toje, što vam nie naležyć? Čamu ŭ Ńju-Jorku ličać kožnaje dreva, čamu ŭ šmatlikich jeŭrapiejskich haradach budoŭla ŭ histaryčnym centry albo zabaronienaja, albo prachodzić niekalki stadyj razmaitych abmierkavańniaŭ i ŭzhadnieńniaŭ? I čamu ŭ nas možna spakojna zrujnavać budynki, jakija majuć histaryčnuju kaštoŭnaść, dziela čarhovaha hatela, HC albo raźviazki (nie zabyvajemsia pra Asmałoŭku i prajekt BPC)? I potym ździŭlacca jašče, što da nas nie jeduć turysty. A na što im hladzieć — na HC i hateli? Ci na raściažku «Kvitniej, Biełaruś!» na płocie vakoł čarhovaha daŭhabudu?..
Bo tak abychodzicca ź Minskam moža tolki toj, chto jaho zusim, zusim nie adčuvaje. Chto nie padstaŭlaŭ tvar apošnim pramianiam sonca ŭ parku Horkaha na nabiarežnaj Śvisłačy. Chto maroznym rankam, atrymaŭšy doŭhačakanuju stypiendyju, nie bieh na knižnuju vystavu za novym tomam upadabanaj sahi. Chto nie viedaje, što takoje «vanilny viecier» na Rakaŭskaj, kali vodar śviežych bułačak ad chlebazavoda źmiešvajecca z apjaniajučym viasnovym pavietram. Chto nie hublaŭsia ŭ vułačkach za Opiernym padčas doŭhich špacyraŭ z kachanym čałaviekam. Chto kaliści pryjechaŭ u stalicu — i, zamiest taho, kab palubić jaje, pomścić joj… za što? Za svajo nieščaślivaje dziacinstva?..
Pačvarnaja harhara zakryła saboj sonca ŭ parku. Adčuvańnie takoje, što nad Horadam Sonca jano chutka zojdzie kančatkova…
Kamientary