U vilenskich biełaruskich hazietach mižvajennaha pieryjadu byli rubryki žartaŭ. Žartavali z roznych prajavaŭ žyćcia i chadeckaja «Biełaruskaja Krynica», i blizki da chadecyi «Šlach Moładzi», i katalickaja «Chryścijanskaja Dumka».
Biełarusy žyli biadniej čym ciapier — ale zdajecca, što pačućcio humaru było lepšym. Voś vam nievialikaja padborka žartaŭ z «Chryścijanskaj Dumki» za 1937 hod.
* * *
Pamiž panienkami:
- Što ty robiš, kab mieć takija čystyja, dalikatnyja ručki?
- Ničoha!
* * *
- Kali ty, Maciej, addasi mnie doŭh? — pytaje Jankiel sielanina.
- Jak tabie nia soram, Jankiel, pytacca! Ty ŭžo stary čałaviek i taki cikavy.
* * *
- Jak vypju čarku, dyk zdajecca, što ŭstupaje ŭ mianie novy čałaviek.
- Dyk našto pješ druhuju?
- Bo j henamu treba dać.
* * *
U kramie:
- Ci hetyja portki mocnyja? Bo, viedajecie, šmat siadzieć prychodzicca.
- O, u hetych portkach možna adsiedzić uvieś kodeks karny.
* * *
- Užo ad małych hadoŭ dziŭlusia ja z cudaŭ pryrody.
- Nu, a razumieješ ich taksama?
- Pryznajusia tabie, što nie zaŭsiody. Skolki ja ŭžo sabie hałavu nakruciŭ nad tym, čamu vada vyciakaje z harška, kali jon dziuravy, a kali bot dziuravy, to vada ŭ bot ulivajecca…
Kamientary