Siońnia, idučy na masavaje hulańnie ŭ Nižnim parku ŭ Vilejcy, mnohija zbočvali da Vilii. Jak było nie zbočyć, kali pa chałodnych chvalach płavała vialikaja čarada lebiedziaŭ. Ptušak i maładych, i bolš darosłych, było kala saraka, piša Rehijanalnaja hazieta.
Jany nie bajalisia ludziej. Da vialikaj radaści dziatvy vychodzili na bierah i brali z ruk ježu. Razam ź lebiedziami płavała niekalki kačak.
Kamientary