«Stralali z ukrainskaha boku». Što kažuć u pamiežnaj vioscy, dzie zabili biełaruskaha rybaka
9 maja ŭ biełaruskaj vioscy Vierchnija Žary nieviadomyja abstralali dvuch rybakoŭ. Adzin ź ich, vieterynar z Homiela Siarhiej Čambrovič, zahinuŭ, jaho siabar vyratavaŭsia. Miascovy žychar raspavioŭ «Našaj Nivie», što viadoma pra nadzvyčajnaje zdareńnie.
Z Čambrovičam i jaho siabram surazmoŭca nie znajomy. Ale, kaža, mužčyny pastajanna pryjazdžali na rybałku ŭ Vierchnija Žary, vizualna ich užo paznavali miascovyja.
«Apošnija hadoŭ piać jany niaredka pryjazdžali na dzień, na dva. Stavili namiot za vioskaj, tam i načavali, — kaža viaskoviec. — Tak było i ŭ hety raz».
Pobač ź Vierchnimi Žarami prosta pa race Dniapro prachodzić miaža z Ukrainaj. Tamu ŭ viosku prapuskajuć pa prapuskach dla pamiežnaj zony.
Navihacyja pa race dla biełarusaŭ ciapier zakrytaja, kaža surazmoŭca, navat biełaruskija pamiežniki nie jeździać na łodkach pa Dniapru, jany patrulujuć terytoryju ŭzdoŭž bieraha.
«Dakładnych padrabiaznaściaŭ zdareńnia nichto nie viedaje. Ale ŭ vioscy raskazvajuć nastupnaje: mužčyny rybačyli nie z łodki. Raka raźliłasia, zaliła łuhi. I hetyja dvoje nibyta prosta pajšli piechatoju pa łuhach, jakija pobač z Dniaprom, vady tam niedzie da pojasa.
I niechta streliŭ. Chto, što — ja nie viedaju, nam tut asabliva nichto ničoha nie raskazvaje, — kaža miascovy žychar. —
Ale, kažuć, adzin z rybakoŭ źbieh, zmoh pazvanić na pamiežnuju zastavu. Jon vielmi pierapałochaŭsia, navat spačatku nie zmoh ukazać miesca, dzie rybačyŭ.
Adrazu adreahavali pamiežniki, paśla milicyja tut była, AMAP.
Siłaviki spačatku nie viedali, jak tudy dabracca — mašynaj nie prajedzieš, vada staić. Paśla zdabyli łodku, zabrali cieła zahinułaha. Jaho i mužčynu, što vyžyŭ, pavieźli ŭ Kamaryn, na zastavu.
Spačatku kazali, što druhoha mužčynu paranili, ciapier, zdajecca, vyśvietliłasia, što jon usio ž nie paciarpieŭ».
Surazmoŭca ŭpeŭnieny, što stralali z ukrainskaha boku:
«Raniej miascovyja bačyli, što pa Dniapry jeździć łodka, heta dakładna byli nie biełarusy.
Niedzie pablizu tut rasijskich vojskaŭ taksama niama. Tam, dzie mužčyny rybačyli, miascovyja taksama nie chodziać. Tamu, napeŭna, stralali z boku Ukrainy. Ludzi raskazvajuć, što heta nie pieršy raz stralajuć z taho boku. U susiedniaj vioscy miascovyja paśla pačatku vajny taksama čuli streły na ŭkrainskim baku — heta taksama było la Dniapra, tam nievialikija vyspy pasiarod raki. Jak kazali, nibyta było paru strełaŭ».
Što mahło vyklikać stralaninu surazmoŭca nie viedaje. Siamja zahinułaha koratka paviedamiła «Našaj Nivie»: u ich infarmacyi pakul niama, idzie śledstva.
«Ničoha nie viedaju, idzie śledstva». Na miažy z Ukrainaj zastrelili biełaruskaha rybaka
Kamientary