Viadomy historyk daŭ paradu tym, kamu ciažka pačać razmaŭlać pa-biełarusku
U tvitary historyka Cimafieja Akudoviča źjaviŭsia tred z paradami, jak pieraadoleć bojaź razmaŭlać paŭsiul pa-biełarusku. Pryvodzim jaho ź niekatorymi praŭkami.
«Sustreŭ zapar niekalki tvitaŭ ad biełarusaŭ-pačatkoŭcaŭ pra toje, što ciažka ŭsiudy havaryć pa-biełarusku. Zhadaŭ svaju maładość i voś vam adna parada, jakoj možna skarystacca. A možna i nie skarystacca.
Havaryć pa-biełarusku ŭ Biełarusi — heta prava biełarusaŭ. Tamu, nibyta, treba abaviazkova ŭsiudy kazać pa-biełarusku.
Ale «prava» i «treba» — heta nieźviazanyja rečy.
Prava — heta toje, što treba vam. A ci treba vam asabista ŭskładniać sabie žyćcio, staviačy ŭ tupik usich ludziej navokał? Chutčej za ŭsio nie, kali tolki vy nie adnosiciesia da toj mienšaści, jakoj padabajecca padściobvać navakolnych.
Havaryć pa-biełarusku ŭ publičnych miescach vam treba nie jak asobie, a jak hramadzianinu, jaki razumieje, što takim čynam jon pašyraje moŭnuju prastoru. Tamu biełaruskamoŭnaja kamunikacyja — heta nie prava, a rabota (vałanciorskaja, zrazumieła).
I stavicca da jaje treba, jak da raboty. Spakojna, zapłanavana, nievialikimi porcyjami, jakija vy možacie paciahnuć.
Prychodzić ź siabrami ŭ miescy, dzie vy chacieli b, kab vas zapomnili biełaruskamoŭnym. Pačynać havaryć pa-biełarusku tam, dzie adčuvajecie, što paciahniecie ŭsie hetyja ździŭlenyja pozirki i durackija pytańni.
Nie pieražyvać, kali nie atrymałasia. Kamfortnaje adčuvańnie ad kamunikacyi ź nieznajomymi ludźmi budzie prychodzić pastupova.
Biełaruskamoŭnaje pole vakoł kožnaha čałavieka narastaje, jak ciahlicy ŭ sportzale. Hałoŭnaje nikudy nie śpiašacca, ale i nie źnižać temp.
Kamientary
šče trasianačka raz-poraz praskokvaje... pryčym, heta nie znarok, a znarok, to bok śpiecyjalna. małady kaleha skazaŭ - trasianka - heta naš skarb. i čamuści pahladzieŭ na mianie. ja kažu - kaniečnie. nu a jak jašče? kaniečnie heta naš skarb. heta łancužok, jaki nie daje źniknuć movie