Były palitviazień z navapołackaj kałonii raskazaŭ, jakoha kampramisu patrabavali ad Babaryki
Były palitźniavoleny Vadzim Chižniakoŭ pravioŭ za kratami bolš za dva hady, častku ź ich — u navapołackaj papraŭčaj kałonii. Jon pierasiakaŭsia tam ź Viktaram Babarykam i čuŭ ad jaho, jakija ŭmovy vyzvaleńnia prapanoŭvalisia palityku. Pra heta jon raspavioŭ u efiry «Biełsata».
Vadzim Chižniakoŭ adznačaje, što ŭ kałonii ź Viktaram Babarykam byŭ u dobrych adnosinach.
«My ź im amal u adzin čas pryjechali i patrapili ŭ karancin», — adznačaje Chižniakoŭ.
Niahledziačy na toje, što administracyja navapołackaj PK-1 sačyła za tym, kab źniavolenyja nie razmaŭlali pamiž saboju, na karancinie kamunikacyja ŭsio roŭna adbyvajecca, kaža były viazień.
«My ź im, navat znachodziačysia ŭ prybiralni, dzie nijakich pieraharodak niama, siadzieli pobač i kamunikavali», — zhadvaje jon.
Časam była mahčymaść pahavaryć u kuryłcy. «Ale paśla taho, jak my ź im tam pahavaryli, mianie vyklikali raz na razmovu i stroha papiaredzili, što ja nie pavinien tak rabić i što mianie buduć nastupny raz karać», — havoryć Chižniakoŭ.
Pa słovach byłoha palitźniavolenaha, kali sabrać usie jaho razmovy ź Viktaram Babarykam razam, to atrymajecca prykładna try hadziny.
«Havaryli pra ŭsio. I pra asabistaje žyćcio, i pra toje, što jaho pryviało ŭ kandydaty ŭ prezidenty, čamu jon na heta rašyŭsia, što jon dumaje ab ahulnym palityčnym stanoviščy, jak jon bačyć raźvićcio padziej u krainie».
Chižniakoŭ padkreślivaje, što Viktar Babaryka nie škadavaŭ taho, što zrabiŭ: «Jon havaryŭ, što zrabiŭ usio pravilna. I jaho vybar pravilny.
Jon havaryŭ, što ździejśniŭ učynak. Pa jaho słovach, mužčyna ad asobiny mužčynskaha połu adroźnivajecca tym, što prymaje rašeńni i pavinien ich ažyćciaŭlać. Voś jon pryniaŭ rašeńnie i jaho ažyćciaŭlaŭ».
Viktar Chižniakoŭ adznačaje, što ŭ Viktara Babaryki była mahčymaść pajści na kampramis z uładami: «Jamu heta prapanoŭvali. Jon nie pahadziŭsia. I z-za hetaha da siońniašniaha času, jak mnie stała viadoma, ciarpić za ŭsio heta».
Były palitviazień udakładniaje, na jakija kampramisy prapanoŭvali pajści Viktaru Babaryku:
«Jamu prapanoŭvali dobra vykazacca ab Vaskrasienskim. Tady jakraz išła takaja akcyja, kali Vaskrasienski pavinien byŭ zaklikać ludziej pisać prašeńni ab pamiłavańni. Druhoje — jon pavinien byŭ publična vystupić i zaklikać ludziej spynić supraciŭlacca, spynić pratesnyja dziejańni. Treciaje, što jamu prapanoŭvałasia, — zaklikać da padtrymki Rasii, što Rasija — naš najlepšy sajuźnik, što tolki z Rasijaj my zmožam raźvivacca».
Z takimi prapanovami Viktar Babaryka nie pahadziŭsia i prapanavaŭ svoj varyjant:
«Jon skazaŭ, što nie pahadziŭsia i nikoli na heta nie pahodzicca. Jon adkazaŭ, što zhodzicca pajści na kampramis tolki ŭ adnym vypadku, kali vypuściać usich palitźniavolenych. A jon moža zastacca ŭ jakaści zakładnika».
Juryj Chižniakoŭ adznačaje, što listy z zaklikam pisać prašeńni ab pamiłavańni da jaho nie prychodzili, bo ŭłady viedali pra jaho pazicyju. A voś da inšych, čyja pazicyja pad ciskam źmianiłasia, piśmy byli.
Pa słovach byłoha palitźniavolenaha ŭ kałonii pastajanna pravodziłasia ideałahičnaja apracoŭka: «Tam byli śpiecyjalnyja mierapryjemstvy, na jakich raskazvali roznyja rečy. Pastajanna vyklikali. Tam kožnamu pryznačajecca kuratar. Moj byŭ Žerko — druhi čałaviek u kałonii. Chiba z-za majoj pazicyi. Jon časta sa mnoju razmaŭlaŭ, pierakonvaŭ. Jon taki chitry apieratyŭnik.
Nu i [były načalnik kałonii] Palčyk. Ja ŭ jaho byŭ try-čatyry razy, kali nie ličyć pakarańniaŭ. Ale jon nie pierakonvaŭ, a prosta jak dubałom źnievažaŭ. Taksama luby načalnik atrada vyklikaŭ i havaryŭ, što treba pryznać vinu, apłacić iski. Moža, buduć niejkija pabłažki: umoŭna-daterminovaje vyzvaleńnie, źmiena režymu ŭtrymańnia. Heta z usimi i zaŭsiody viadziecca z dnia ŭ dzień, metanakiravana».
Čytajcie jašče:
«Nastrojeny vyžyć». Źniavolenaja raskazała pra sustreču z synam Babaryki na Vaładarcy
Kamientary