Błohier Kabanaŭ, jaki siadzieŭ u navapołackaj kałonii, pra toje, čamu viaźni nie vytrymlivajuć umoŭ tam
Navapołackaja kałonija ličycca adnoj z najhoršych pa ŭmovach. Pra toje, jak tam siadziać palitviaźni, raniej u intervju «Tok» raspaviadaŭ błohier Alaksandr Kabanaŭ, jaki ŭ niavoli parezaŭ sabie ruki.
Siońnia stała viadoma, što ŭ navapołackaj kałonii ździejśniŭ sprobu suicydu Ihar Łosik. U ŠIZA jon doŭhi čas trymaŭ haładoŭku, a paśla parezaŭ sabie ruki i šyju, paviedamlajuć pravaabaroncy. Ihara vyratavali i adpravili ŭ miedsančaść.
Alaksandr Kabanaŭ, jaki vyzvaliŭsia adtul u śniežni 2022-ha, paćviardžaje ahulnaje mierkavańnie ab tym, što navapołackaja kałonija źjaŭlajecca samaj žorstkaj. Hałoŭnaja pryčyna, pa słovach błohiera, — načalnik kałonii Andrej Palčyk.
«Načalnik na vačach padnačalenych źbivaje ludziej, ździekujecca ź ich. Pry hetym, dumaju, jon atrymlivaje ad svaich dziejańniaŭ asałodu. Heta bačna pa jaho tvary», — kazaŭ błohier.
Alaksandr Kabanaŭ u kałonii rezaŭ ruki. Hetym, jak jon adznačaje, tam nikoha nie ździviš.
«Ruki — heta samaje małoje. Jość tyja, u kaho parezanyja žyvaty, šyi. Niekatoryja hłytajuć ćviki, lazo, škło».
Kabanaŭ pajšoŭ na taki krok u niervovym uzbudžeńni. «Rezaŭ ruki, jak sała», — kazaŭ jon. Mužčynu było strašna nie tamu, što budzie baluča, a tamu, što «ty razumieješ, što heta tvoj apošni varyjant».
Alaksandr u toj čas znachodziŭsia ŭ kamiery-chaładzilniku. Jamu dali 10 sutak. Ad znachodžańnia ŭ joj na druhija sutki błohier pačaŭ razumieć, što ź jaho psichikaj adbyvajucca pracesy, jakija mohuć być niezvarotnymi.
«Uvieś čas choładna, ty nie śpiš, uvieś čas ruchaješsia. Ni z kim nie kamunikuješ. Vakoł plitka. Vokny adčynienyja, vientylacyja taksama. Adzinaja mahčymaść sahrecca — heta tady, kali na śniadanak i viačeru tabie dajuć haračy čaj. Čakańnie nočy — samaje strašnaje. Arhanizm pryvyk u hety čas spać. Ale ty spać nie možaš. I niejak treba pratrymacca. Spačatku dumaješ, što pratrymaješsia. Ale ŭ niejki dzień razumieješ, što bolš nie vytrymaješ».
Kali Alaksandra Kabanava dastavili ŭ špital, to ŭ pryjomnym pakoi dziažurny doktar zajaviła: «Navošta vy jaho nam pryvieźli? Chaj by tam padychaŭ. Nam tolki rabotu padkidvajuć. Šyć ich jašče».
Kali błohiera zabrali ŭ kabiniet da doktara i pačali zašyvać, to adzin z troch achoŭnikaŭ straciŭ prytomnaść, bo byli źniatyja paviazki, kroŭ pačała sačycca.
Paśla da Kabanava pryjšła žančyna-psichołah. Jon raspavioŭ pra pryčyny ŭčynku. Miedsiastra ad pačutaha pačała płakać. Padčas nakładańnia švoŭ jana ŭvieś čas płakała i prasiła nie rabić bolš z saboju takoha. Daktary taksama havaryli, kab nie rabiŭ bolš takoha, bo heta moža mieć roznyja nastupstvy dla zdaroŭja.
Alaksandr z humaram vykazaŭ prapanovu zdavać balnicy, jakija isnujuć pry kałonijach, zamiežnikam. Tam lečać tak zvanaj «kramloŭskaj tabletkaj» — amieprazołam. Z čym by čałaviek nie źviarnuŭsia, jamu prapanoŭvajuć jaje. Kali ty sprabuješ «kačać pravy», to ty akazvaješsia ŭ SIZA.
U navapołackaj kałonii ciapier siadzić taksama Viktar Babaryka.
Hladzicie całkam:
Kamientary
batony piače? i što?