«Kaleha prasiła pić z majho kubka. Jana dahetul złuje, što nie naradziła». Jakija prykmiety razdražniajuć ciažarnych
Spytali ŭ biełarusak, jakija prykmiety pieraškadžali spakojna žyć padčas ciažarnaści.
«Nie moža być, kab chłopčyk. Ty vielmi źmianiłasia, a pryhažość «kraduć» dziaŭčynki!»
Iryna:
— Na moj pohlad, samaja žudasnaja prykmieta — heta pra toje, byccam by dziaŭčynka «kradzie» pryhažość u mamy. Ja nie viedaju, jak uvohule možna było prydumać kazać ciažarnaj, što jana drenna vyhladaje. Heta ž maksimalna žudasna hučyć!
Kaniešnie, roznyja byvajuć situacyi. Padčas ciažarnaści ŭ mianie byli vialikija prablemy sa snom, ja vielmi časta pakutavała ad biassońnicy. A jašče byli mihreni, asabliva ŭ pieršym trymiestry i pačatku druhoha. A ŭ trecim trymiestry śpina baleła i chadzić było ciažka, bo dzicia ŭžo vialikaje. Kaniešnie, na fonie ŭsiaho hetaha ty sapraŭdy zvyčajna vyhladaješ nie jak aktrysa ź filma pra ščaślivaje maciarynstva.
Ja ź pieršaha UHD viedała, što čakaju chłopčyka. Ale ž kolki raz ja paśpieła pačuć: «Nie moža być, kab chłopčyk. Ty vielmi źmianiłasia, a pryhažość «kraduć» dziaŭčynki!» I voś ujavicie, nakolki niepryjemna heta čuć.
«Tolki ja na piać chvilin adychodziła, kaleha sadziłasia na majo kresła»
Julija:
— Kali na pracy stała viadoma, što ja praź niekalki miesiacaŭ pajdu ŭ dekretny adpačynak, adna maja kaleha litaralna zvarjacieła. Jana vieryła ŭ prykmietu, što treba pasiadzieć na miescy ciažarnaj ci vykarystać niejkuju jaje reč, kab taksama zaciažaryć.
I voś tolki ja na piać chvilin kudy-niebudź adychodziła, jana sadziłasia na majo kresła. Spačatku heta vyhladała miła, ale kali ž heta adbyvajecca pa niekalki razoŭ štodzień, to pačynaje razdražniać. Potym jana paprasiła dazvołu pić z majho kubka. Tut ja ŭžo mocna razzłavałasia.
Užo prajšło niekalki hadoŭ paśla taho, jak ja naradziła dzicia. I kaleha ŭsio jašče złujecca na toje, što jana nie ciažarnaja. Byccam by heta z-za mianie prykmieta nie spracavała. A ja ŭžo nie viedaju, jak rastłumačyć čałavieku, jaki navat na spatkańni admaŭlajecca chadzić, što ŭ takim vypadku nijakaje kresła ci kubak nie dapamoža.
A ŭ majoj siabroŭki padčas ciažarnaści była inšaja situacyja. Jana pryjšła ŭ kramu biez akularaŭ i paprasiła niejkuju dziaŭčynu pahladzieć termin prydatnaści na butelcy małaka. Dziaŭčyna spužałasia i admoviłasia brać butelku ŭ jaje z ruk: «Oj, a možna ja pahladžu na jakoj-niebudź butelcy z palicy? A to vy ciažarnaja, a ja pakul nie płanuju».
«Muž pavieryŭ, što byccam by, kali ciažarnaja žančyna šyje, u jaje buduć ciažkija rody, a kali viaža — dzicia zabłytajecca ŭ pupavinie»
Karyna:
— Ja płanavała ŭ dekretnym adpačynku znoŭ pačać vyšyvać kryžykam — mnie vielmi padabałasia hetym zajmacca ŭ škole, ale ŭ darosłyja hady času na chobi nie zastavałasia. Plus ja jašče płanavała navučycca viazać i pačać viazać što-niebudź dla dački.
Ale muž byŭ kateharyčna suprać: maci skazała jamu, što rukadziellem padčas ciažarnaści zajmacca nielha. Byccam by kali ciažarnaja žančyna šyje — u jaje buduć ciažkija rody, a kali viaža − dzicia zabłytajecca ŭ pupavinie.
Heta hłupstva, ale moj razumny va ŭsim astatnim muž čamuści ŭ heta pavieryŭ. I dla jaho heta było nastolki važna, što ja sapraŭdy admoviłasia ad hetaj idei. Ale było vielmi kryŭdna.
«Mužu niechta paviedamiŭ bolš sučasny varyjant prykmiety pra paznohci: byccam nielha ich farbavać, kali čakaješ chłopčyka, a to syn hiejem vyraście»
Alina:
— Padčas majoj pieršaj ciažarnaści niechta skazaŭ majmu mužu, što ciažarnaj nielha stryhčy vałasy i paznohci — jak byccam žančyna nažnicami karocić žyćcio budučamu dziciaci. Tady ja taksama bajałasia za ŭsio i pahadziłasia.
I kali biez stryžki vałasoŭ u pryncypie možna pražyć, to z paznohciami ŭsio składaniej. Śmiešna ŭspaminać, ale ja tady miesiacami hryzła paznohci.
Užo ŭ druhuju ciažarnaść siabroŭki padkazali, jak možna «padmanuć sistemu» — schadzić na manikiur da śpiecyjalistki. I zdajecca, možna było b žyć spakojna, ale nie atrymałasia. Mužu niechta paviedamiŭ bolš sučasny varyjant prykmiety pra paznohci: byccam nielha ich farbavać, kali čakaješ chłopčyka, a to syn hiejem vyraście. Žudasnaje tryźnieńnie. Ale muž tak u heta pavieryŭ, što ŭčyniŭ skandał paśla pieršaha manikiuru z pakryćciom. Tamu potym ja rabiła manikiur biez łaku.
«Praz tryvožnaść nabrała 30 kiłahramaŭ». Čamu niekatoryja žančyny panična bajacca naradžać i što z hetym rabić
«Ad niečakanaści ja ŭdaryła jaje pa rukach». Maładyja maci pra zaŭvahi, jakija ich razdražniajuć
«A božačka, kali ŭ škołu pojdzie, kolki nam budzie? 50!» Jak nie razhubicca, staŭšy poźnimi baćkami
Kamientary