«Zapłaciła mužu, kab daŭ razvod». Dziŭnyja historyi rasstavańniaŭ
«Adkryvaju vočy i razumieju, što niama jaho rečaŭ. Pajšła na kanfierencyju, a jon mnie piša: «Nu ty i s***».
Svaimi historyjami razvodaŭ biełaruski padzialilisia ŭ novym vypusku tok-šou «Maksimalna».
«Syšła ad muža, tamu što jon karaleva dramy»
Ksienija raskazała historyju razvodu sa svaim druhim mužam, jaki byŭ na 10 hadoŭ za jaje maładziejšym i mieŭ charaktar karalevy dramy:
«Ja padniałasia rana, pryhatavała jamu śniadanak. «Čamu ty mianie pabudziła? U mianie treniroŭka, ja chaču vyspacca». Ustała, padrychtavała śniadanak sabie, jamu nie pryhatavała, nie pabudziła. «Drenna. Tamu što ja chacieŭ razam pravieści čas».
Ja pracavała, nie zmahła jamu kupić padarunak na niejkaje śviata. «A ja tak čakaŭ, tak čakaŭ. Išoŭ i spadziavaŭsia, što pryjdu i ŭ mianie doma budzie padarunak».
Ja pajšła da siabroŭ. Jon: «Zrazumieła, schadzi». A praz hadzinu paviedamleńnie: «Nu što, ty doŭha źbiraješsia być? Ja adzin doma, sumuju», — zhadvaje dziaŭčyna asablivaści charaktaru svajho byłoha muža.
Pa słovach Ksienii, takija pavodziny partniora jaje vielmi napružvali, ale jana nie mahła ničoha zrabić dla taho, kab spynić adnosiny.
«Pamiataju, jak pad boj kurantaŭ na Novy hod napisała «chaču raźvieścisia», spaliła, vypiła. Dumaju «nu ŭsio, treba iści pa hetym šlachu, bo jon mianie prosta dastaŭ», — zhadvaje Ksienija.
Ale šlach da razvodu byŭ doŭhim. Para jašče źjeździła za miažu ŭ adpačynak, jaki atrymaŭsia zusim nie takim, jak čakałasia.
«U mianie źmieny ŭ karjery. Treba być u Minsku. Ale my pajechali. Pryjazdžajem, siadajem u pieršy dzień na bierazie mora, i jon havoryć, što zaŭtra źlataje ŭ Ispaniju, bo vyjhraŭ hrant», — raskazvaje Ksienija, jakoj daviałosia pravieści ŭvieś adpačynak adnoj.
Pa viartańni ŭ Minsk muž jaje sustreŭ. «Ja pamiataju, jak viarnułasia i skazała: «Usio, ja ciabie bolš nie kachaju! My razvodzimsia». Jon havoryć: «Da ty što. Jak ty tak možaš sa mnoju abyścisia? Ja ž ciabie tak lublu. I kudy ja ciapier pajdu?»
U vyniku Ksienija vyrašyła dać druhi šanc. Niekatory čas u pary byli dobryja adnosiny, jakija skončylisia zusim niečakana dla dziaŭčyny:
«Praz tydzień u mianie była prafiesijnaja kanfierencyja. Ja pavinna była vystupać na scenie. Rychtavałasia. Šmat času pravodziła na pracy. Pierad kanfierencyjaj ja viarnułasia vielmi pozna, lahła spać. Zranku adkryvaju vočy i razumieju, što niama jaho rečaŭ.
Na chvali zapracavanaści ja pajšła na kanfierencyju. Staju, razmaŭlaju. A jon mnie piša: «Nu ty i s*** (jon bačyć pa storys, dzie ja, bo padzieja aśviatlajecca). Staiš na scenie i nijak nie adreahavała na toje, što ja ad ciabie syšoŭ».
Dziaŭčyna nie stała ničoha adkazvać. «Ja dumała, što ŭstuplu ŭ dyjałoh i znoŭ pačniecca ŭciahvańnie mianie ŭ heta bałota».
Ale dla taho, kab raźvieścisia, Ksienii daviałosia zapłacić mužu.
«Jon skazaŭ, što nie daść razvodu, i pradjaviŭ sumu. Jon pisaŭ, pahražaŭ. U vyniku ja napisała raśpisku, što pavinna jamu hetuju sumu hrošaj. I dumała vymieniać pa dalaru i kinuć pačkaj u tvar. Ale vyrašyła, što nie budzie faktu pieradačy hrošaj i zrabiła niekalki bankaŭskich pieravodaŭ».
Samaje cikavaje było paśla razvodu. «Kali my raźvialisia, my pryjšli, sieli ŭ piasočnicu (ZAHS byŭ kala dziciačaj placoŭki) i jon havoryć: moža pačniom usio spačatku?»
«Ja pastupiła niepryhoža»
Inšaja hierainia Vieranika raskazvaje, što ŭ jaje byŭ dastatkova ŭdały šlub, ale ŭ niejki momant jana zrazumieła, što adnosiny «prosta zžyli siabie»:
«My dali adno adnamu ŭsio dla taho, kab my mahli niejak raźvicca i źmianicca. I ja siabie ŭ adnosinach adčuvała stračanaj, što dehraduju, šmat sychodžu ŭ byt. Mnie chaciełasia zajmacca tvorčaściu. Ja razumieła, što ŭ šlubie mnie nie chočacca dahladać jašče adnaho čałavieka, nie chočacca ŭpisvacca ŭ niejkija jaho spravy»,
— pryznajecca dziaŭčyna i zaŭvažaje, što takija ž adnosiny jana adčuvała i z boku svajho muža. U vyniku partniory pierastali razmaŭlać.
«My ŭ niejki momant pierastali ŭvohule razmaŭlać. Žyli ŭ kvatery. Nichto nie viedaŭ, kali chto pryjdzie. Byli prosta jak susiedzi. Ja padumała: «A navošta heta praciahvać? Ja ŭpeŭniena, što nam stanie lahčej, kali kožny pojdzie svajoj darohaj».
U vyniku dziaŭčyna prapanavała svajmu mužu raźvieścisia. Ale havaryć jamu pra heta daviałosia niekalki razoŭ: «Spačatku ja havaryła: «Davaj pahavorym. Ja dumaju, nam treba rasstacca». Jon na heta: «Tak-tak. Potym pahavorym». Ad pačatku da kanca leta ja jamu razoŭ piać skazała pra razvod. Jon prapuskaŭ mima vušej».
U vyniku, jak pryznajecca Vieranika, jana pastupiła niepryhoža. Kali muž źjechaŭ za miažu, jana zaviała adnosiny i skazała: «Usio. Bačyš, ja ŭ adnosinach. Davaj razvodzicca».
Praz hod maładyja ludzi raźvialisia.
Na što traciać hrošy biełaruskija ajcišnicy i ci ličać siabie zajzdrosnymi niaviestami
«Maci zajšła ŭ pakoj spytać, što ja chaču na śniadanak, a my ź dziaŭčynaj hołyja». Jak heta — žyć z baćkami, kali tabie za 30?
«Usio zdaryłasia, my dalikatna raźvitalisia, i ja syšoŭ». Biełarusy raskazali pra svoj dośvied seksu pa-siabroŭsku
Kamientary
s mamoj mamieńkinomu synku łučšie vsieho