Dva hady ŭ łahiery ŭciekačoŭ. Volha Nikałajčyk narešcie atrymała prytułak u Bielhii

Spačatku ŭ Bielhiju vyjechaŭ plamieńnik Volhi, a potym i jana sama. Krychu pabyli ŭ znajomych u Antverpenie, a potym praz bruselski pryjomny punkt padalisia ŭ łahier uciekačoŭ. Volhu raźmierkavali ŭ łahier pad Antverpenam, jana pražyła tam dva hady i try miesiacy. 

Volha raskazvaje, što vybrała Bielhiju dla pierajezdu, bo ŭ hetaj krainie abiacali dapamahčy dahledzieć jaje sabak. Žančyna pakinuła Biełaruś z zaplečnikam i dźviuma toj-terjerkami:

«Jany ciapier znachodziacca ŭ adnoj vielmi dobraj siamji ŭ niemaładych ludziej, imi zajmajecca ŭnuk słavutaha bielhijskaha skulptara. Hetaja siamja dapamahaje mnie ciapier dahladać sabačak, bo ŭ łahier ź imi nielha, ale ja mahu ich u luby čas adviedvać». 

Kali patrebny prytułak u Bielhii, varta źviartacca ŭ Čyrvony Kryž na terytoryi hetaj krainy ci ŭ Petit-Château — tak nazyvajuć pryjomny punkt dla ŭciekačoŭ, što znachodzicca ŭ Bruseli. Prymajuć u Petit-Château a vośmaj hadzinie ranicy. Pryjechaŭ paźniej — možna načavać u namiocie la ŭvachoda, ale, kaža Volha, u Bruseli šmat biełarusaŭ, tamu našy ludzi na vulicy nie načujuć.

Potym uciekačoŭ raźmiarkoŭvajuć pa łahierach — Volzie dastaŭsia łahier kala vioski pad Antverpenam. Žančyna kaža, što jon padobny da savieckaha letnika z damkami i stałovaj. Žyvuć uciekačy ŭ pakojčykach na niekalki čałaviek, dzie jość łožki, šafy i stoł. Miesca ŭ pakoi niašmat, dy ŭ vypadku Volhi tam jašče trymajuć dva skutary i dva rovary — na vulicy ich nie pakinieš, bo skraduć.

Pavialičyć

Ludzi ŭ łahiery vielmi roznyja, kaža biełaruska: «Tut zbolšaha znachodziacca musulmanie, jość i ŭciekačy z SND: uźbieki, čačency, małdavanie, hruziny. Taksama jość siemji z Paleściny, Afryki. Vielmi šmat maładych afhancaŭ, jany dziorzkija i niepasłuchmianyja. Maładyja afrykancy — cyvilizavanyja, vychavanyja, z dobraj anhlijskaj movaj, lubiać modna apranacca.

Žyviom družna, sa mnoj u pakoi dziaŭčaty 20—30 hadoŭ. Pakojčyk naš ličycca ŭzorna-pakazalnym, bo kanfliktaŭ u nas niama, my parazumielisia ź dziaŭčatami. Tut treba mieć mudraść i ciarpieńnie, kab nie kanfliktavać, nie va ŭsich heta ŭdajecca. U nas i na recepcyi škło bili, i moładź časta pamiž saboj bjecca, niejak raŭnivy muž źbivaŭ žonku».

Ciaham pieršych čatyroch miesiacaŭ žyćcia ŭ łahiery možna pracavać tolki na jaho terytoryi. Volha raskazvaje, što za heta płociać mizernyja zarobki — 10—15 jeŭra na dzień, zatoje možna zarabić na kišennyja vydatki. Zrešty, u łahiery nie zastaniešsia ŭ patrebie: tam jość dobry sekand-chend, dzie možna nabyć vopratku, daduć usio, što treba dla hihijeny i dla žyćcia. 

Sama Volha pracavała ŭ pieršyja niekalki miesiacaŭ žyćcia ŭ łahiery, pakul zdaroŭje jašče dazvalała. Brała adrazu niekalki źmienaŭ, kab i sabie ź plamieńnikam zarabić na žyćcio, i inšym dapamahčy. Kali atrymlivaješ dazvoł pracavać pa-za miežami łahiera, možna ŭładkavacca, naprykład, u klininh, i zarablać paru tysiač jeŭra štomiesiac. Tak što navat tyja ŭciekačy, kamu admaŭlajuć u prytułku, mohuć pakinuć łahier z prystojnaj sumaj hrošaŭ.

Prosta praź vialikuju kolkaść uciekačoŭ u Bielhii redka vydajuć dakumienty na prytułak, i ŭ łahiery Volhi bolšaść ludziej atrymlivajuć papiery z admovaj. Tady jany musiać pakinuć krainu abo mohuć padacca na prytułak jašče adzin raz.

Nikałajčyk padavałasia na prytułak tolki raz, bo nie mieła prablem z dokazami pieraśledu: u Biełarusi jaje čakaje niekalki kryminałak.

Rašeńnia pa svajoj spravie Volha čakała dva hady. Kaža, heta jašče nie šmat:

«U mianie była polskaja viza, vydanaja ŭ Čarnahoryi, i tamu ja paŭhoda čakała rašeńnia bielhijskaha ŭrada — mianie adpraŭlajuć u Polšču ci pakidajuć u Bielhii. I potym ja paŭtara hoda čakała rašeńnia pa svaim prytułku.

Tut hladziać pryčynu, čamu tabie treba davać prytułak. Važna, kab była pahroza tabie asabista, tvajmu žyćciu, tvajoj voli i zdaroŭju. U asnoŭnym usim palitviaźniam dajuć prytułak. A kali ty nie dakazaŭ, što pahroza jość, tabie admoviać, i biełarusam časta admaŭlajuć. Kali ŭ Rasii pačałasia mabilizacyja, ź Biełarusi źjechała šmat chłopcaŭ, jakija bajalisia, što buduć vajavać na baku Pucina. Kinuli biznesy, svaje chaty i źjechali ź siemjami. I voś im ciažka atrymać prytułak, bo niama dokazaŭ niebiaśpieki. Nie va ŭsich jość dokazy, što jany ŭdzielničali ŭ mirnych pratestach, mnohija źniščyli svaje foty».

Praź piać hadoŭ žyćcia ŭ Bielhii možna padavacca na hramadzianstva, dla hetaha treba vyvučyć na bazavym uzroŭni fłamandskuju movu. Ale Volha razhladaje hetuju krainu jak časovy prytułak — žančyna maje namier viarnucca ŭ Biełaruś, kali heta stanie mahčyma.

• 11
• 4
• 2
• 0
• 0
• 2
• 0
• 4