Pierajechała kambajnam

 

Česki piśmieńnik Miłan Kundera skazaŭ: «Zmahańnie čałavieka z uładaju — heta zmahańnie pamiaci z zabyćciom». Nad Biełarusiaj panuje zabyćcio, bo ŭsio dyktuje ŭłada. Jašče adna słavianskaja siastra moža dałučycca da siamji, jakaja nia maje baćkoŭ i nahadvaje fiktyŭny šlub, zaklučany dziela atrymańnia ci ŭtrymańnia žytła. Što jość vialikaj ryzykaj dla našaj siniavokaj krainy, jakaja tak udała chavaje pad naviazanaj i pryniataj rachmanaściaj sparodžany adno emocyjami vajarski duch. Kali ja dumaju pra mahčymyja nastupstvy realnaha ŭviazvańnia Biełarusi ŭ vajenny kanflikt na Bałkanach, ja, chaładziejučy, zhadvaju słovy prezydenta Łukašenki, skazanyja pad Bieraściejskaj krepaściu u 1996 hodzie — 55-ju hadavinu pačatku čarhovaj biaźlitasnaj dla našaj ziamli vajny — «Jany (abaroncy bieraściejskich muroŭ) pamirali za ruskija biarozy...» Zmahańnie pamiaci z zabyćciom. Pieravažnaja dumka ŭ biełaruskim hramadztvie: etničnyja čystki — kiepska, bambardavańnie — kiepska, nas hetaja vajna nie pavinna tyčycca. Adnak Biełaruś u joj užo atrymała svaju peŭnuju rolu. Pakul što paraŭnalna-histaryčnuju.

U adkaz na prośbu prakamentaravać dla Radyjo «Palonija» (5-ja prahrama polskaha radyjo dla zamiežnych słuchačoŭ) vajennyja aperacyi NATO ŭ Juhasłavii, lehiendarny šmathadovy kiraŭnik polskaj słužby Radyjo «Volnaja Eŭropa» Jan Novak-Jeziarański vobrazna vykazaŭsia tak: «Z maralnaha punktu hledžańnia aperacyja całkam abhruntavanaja. Ujavim sabie, što Łukašenka zaŭtra raspačaŭ by etničnuju čystku palakaŭ, rasstreł mužčynaŭ, abstreł majomaści i hetak dalej. Jak by zreahavała Polšča, kali b NATO paviedamiła, što prablema jość unutranaj spravaj Biełarusi i niama padstavy dla čynu? Było b ahulnaje abureńnie. Tamu z maralnaha punktu hledžańnia sproby strymać zabojstva ludziej — abhruntavanyja. Ale sumnieńni i chvalavańnie vyklikaje toje, ci vynikovym budzie bambardavańnie?»

Dyktatary nie bajacca bambardavańniaŭ i kryzysaŭ u svaich krainach. Dyktatary pasłuhoŭvajucca demahohijaj i bunkierami. Cierpić narod. A kali narod cierpić — jon zasłuhoŭvaje. I za narod ustupajucca lepšyja pradstaŭniki čałaviectva. Mocnyja hetaha śvietu. Moc bazujecca na hrošach i vajennaj zdolnaści vojska. Ci dałučanaści da mocnych. Strašenna pavažaju Polšču za kulturny ŭniosak u raźvićcio cyvilizacyi, ale dziŭlusia adnolkavaj tanalnaści ŭ reklamie lubimaha johurtu, u jakim z kožnym miesiacam usio bolš jahadaŭ ci vitaminaŭ, i pry infarmavańni ab kanflikcie vakoł Kosava: «U Juhasłavii nia budzie niebambardavanaha miesta», «U Białhradzie cełuju noč nie ścichali alarmy», «Polski ŭrad całkam kantraluje sytuacyju na Bałkanach». Na dźvierach varšaŭskaha pabu «Hajnekien» 1-ha krasavika źjaviŭsia nadpis «Siońnia pab pracuje tolki da 20.00. U suviazi z vajnoj u Kosava. Žart». Nia toje mieŭ na ŭvazie polski piśmieńnik Vitald Hambrovič, kali kazaŭ: «Kab zastacca ŭ historyi, u joj treba śćvierdzicca».

U ciapierašnim śviecie vajna nia moža być našaj ci vašaj, ale ahulnaj parazaj z pryčyny jaje, vajny, pačatku. Padtrymanaja biełaruskim i rasiejskim prezydentami prapanova Miłošaviča dałučyć Juhasłaviju da Sajuznaj damovy Biełarusi j Rasiejskaj Federacyi zachodnimi analitykami aceńvajecca prosta — pahroza suśvietnaj vajny.

A pad hety šumok biełaruski «harant biaśpieki» robić svajo — zatrymany i abvinavačany kandydat u prezydenty eks-premjer Michaił Čyhir: stolki hadoŭ nichto nie zaŭvažaŭ niaviernutych kredytaŭ, i na tabie. Tamara Vińnikava źnikaje z-pad pilnaha voka vorhanaŭ. Vińnikavaj niama. Nichto z adkaznych za jaje «achovu» nie pakarany. Padazrona prostaje źniknieńnie. Kažuć, užo jość order na aryšt Bahdankieviča. Na pachavańnie palityka, jaki nikoli nie mianiaŭ lahieraŭ i paśladoŭna pracavaŭ dziela intaresaŭ Biełarusi, Hienadzia Karpienki pryjaždžaje Ivan Paškievič, jakoha sam Karpienka ŭ svoj čas litaralna vyhnaŭ z trybuny ŭ budynku parlamentu. Prytym pad aficyjnym nekraloham nie stajać podpisy aficyjnych asobaŭ. Prosta, ścipła i cynična — Biełta. A žałobnuju kalonu ź piaci tysiačaŭ čałaviek, jakija pravodzili Karpienku ŭ apošni šlach, znoŭku zdymali na orhanaŭskuju videakameru.

Dva dni zapar u tym, što žurnalisty nazyvajuć «telešovu», Alaksandar Łukašenka vučyŭ parlament i vertykal. Alaksandar Łukašenka svaim hroznym palcam machaŭ u bok telehledačoŭ — narodu, deputataŭ, jakija, akazvajecca, nia tolki abranyja narodam, ale j parlamentary (!?), rabiŭ idealahičnuju čystku «zdradnikaŭ»-apazycyneraŭ, apelavaŭ da zamiežnych pasłoŭ, ź jakich, pavodle našych źviestak, prysutničali tolki dyplamaty Rasiejskaj Federacyi, Kazachstanu i KNR. Viečnaje nieprazrystaje «što treba» i nikoli — «jak treba». Nieadnarazovaja pryviazka biaśpieki krainy da ekanamičnaj biaśpieki. Hałoŭnaje, pavodle słovaŭ prezydenta, — chleb. A pieśni — u lipieni-žniŭni. U kaho — paśla 20-ha lipienia, u kaho — na «Dažynkach». Dakładna, jak u kampazycyi hurta «Nejradziubel»: «A mienia sud́boj v ušankie siniej pieriejechało kombajnom».

Volha Karatkievič


Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0