Biełaruś praz 100 hadoŭ
Kłanavańnie Bahdanoviča
Miensk pieratvorycca ŭ vializny mehapolis — razrosły “spalny rajon”, zasieleny naščadkami miortvych viosak i imihrantami z rasiejskaj hłybinki. Dzieści za ścianoj i kolcam achovy zhubicca histaryčny centar i “elitnyja” damy. Kancesiju na vykarystańnie Čarnobylskaj zony pradaduć uvišnamu niemcu.
Sproby kłanavać viadomych ludziej skončacca rasčaravańniem — dvajnik Maksima Bahdanoviča nie zachvareje na suchoty, adnak i nie napiša čahości značnaha. Małacikavy, znervavany ŭśviedamleńniem ułasnaj vyklučnaści i patrebaj jaje spraŭdzić čałaviek.
Naščadak maładych biełarusaŭ, što emihravali za akijan na pačatku XXI stahodździa, fantastyčna razbahacieje. Uzhadavany na mitach pra volnuju Biełaruś, jon vykupić na poŭdni Atlantyki vostraŭ i stvoryć tam biełaruskuju kaloniju, zaprosić pierasialencaŭ stvarać nacyjanalnuju dziaržavu, asnovaj ekanomiki jakoj budzie ekspart kakosavych arechaŭ i bananaŭ. Pierasialency źmiašajucca ź miascovymi murynami i syntezujuć ichnyja rytualnyja pieśni z sakralnymi “Kryničeńkami”. Na vostravie zapanujuć mulaty i pidžyn-biełaruščyn.
Analahičnyja biełaruskija rezervacyi na terytoryi metrapolii, u pryvatnaści, u Čarnobylskaj zonie, buduć mieć charaktar aŭtarytarnych sektaŭ.
A čałaviečaja natura ŭ najbližejšyja sto hod nia źmienicca. Taksama niechta budzie buntavać za viartańnie da naturalnaha, “prodkavaha” ładu žyćcia — tolki tady ŭžo buduć paŭstavać suprać śvietu robataŭ, kłonaŭ i mechanistyki. Paŭstancy strasuć muzejny pył z knižak, znoŭ pačnuć słuchać klasyčnuju muzyku i stvarać realistyčnaje mastactva. Palubiać vyrablać ułasnymi rukami prostyja rečy dla chatniaha ŭžytku: zbany, draŭlanyja łaŭki, survetki. Rabić i naradžać dziaciej jany buduć naturalnym šlacham, a nie praz štučnaje apładnieńnie abo kłanavańnie, adnoviać kult manahamnaha šlubu i cnatlivaści. Ichnyja idejnyja praciŭniki, amatary “dabrotaŭ cyvilizacyi”, buduć uvieś volny čas bavić u nirvanie dziakujučy stymulataram zadavalnieńnia, užyŭlenym prosta ŭ mazhi razam ź imitatarami kachańnia.
Dy palitykam budzie prosta manipulavać natoŭpam, bo ŭsie zabaŭlalnyja ŚMI buduć mieć vychad niepasredna ŭ mazhi kožnaha.
Ludmiła Rubleŭskaja
Kamientary