Padpisany ŭkaz, jaki abaviaža kalekcyjanieraŭ rehistravać svaje kalekcyi
Nieŭzabavie nabudzie moc prezydencki ŭkaz № 485, nakiravany na ŭdaskanaleńnie achovy archiealahičnych abjektaŭ i artefaktaŭ. Dakumentam, u pryvatnaści, zabaraniajecca abaračeńnie pradmietaŭ daŭniny jak za miežami Biełarusi, tak i ŭnutry krainy.
Zhodna z novymi normami, da kanca 2016 hodu numizmatyčnyja kalekcyi pavinny być aficyjna zarehistravanyja ŭ kamisijach pry vykankamach (kamisii jašče navat nie sfarmavanyja). Nie dazvalajecca źbirać znojdzienyja ŭ ziamnych nietrach pradmiety, čyj uzrost pieravyšaje 120 hadoŭ, abmieńvacca i handlavać imi. Da niezakonnych valutnych aperacyjaŭ pryraŭnany prodaž zamiežnych manetaŭ, jakija znachodziacca ŭ abaračeńni, zabaroniena nabyvać i zbyvać dziaržaŭnyja ŭznaharody SSSR i Respubliki Biełaruś.
Jak papiaredžvajuć źbiralniki artefaktaŭ, dosyć kateharyčnaja zakanatvorčaja inicyjatyva moža spravakavać nia tolki sychod u cień amataraŭ prybornaha pošuku, ale i masavy vyvaz u inšyja krainy pryvatnych numizmatyčnych, falerystyčnych dy inšych kalekcyjaŭ. Dyk ci dasiahnuć ułady pastaŭlenych metaŭ?
Miančuk Rusłan Vieramiej źbiraje svaju kalekcyju bolš za 20 hadoŭ — u 4-j klasie znajšoŭ pieršuju manetku ŭ razmytym daždžom raŭčuku. Za praminuły čas jahony zbor achapiŭ peryjad ad antyčnaści da sučasnaści. Manet z usiaho śvietu i ŭsich časoŭ u jaho bolš za try dziesiatki kilahramaŭ. Starejšych za 120 hadoŭ — pad tysiaču štuk.
Rusłan kaža, što nie daje manety navat siabram, kab tyja ich niekamu pakazvali. A tut — niasi na rehistracyju ŭsiu kalekcyju dy spadziavajsia, što jaje viernuć cełaj, niepaškodžanaj i ŭ poŭnym składzie. «Užo biahu, čakajcie», — iranična kaža surazmoŭca, akcentujučy ŭvahu na vidavočnych niestykoŭkach u novym ukazie:
«Ščyra kažučy, my hetaha čakali, bo całkam lahična: kali rychtujecca hramadzkaja dumka, heta aznačaje, što śledam pavinien vyjści zakon. Pytańnie tolki ŭ tym, što tam napisana. Jak ukaz vyjšaŭ, adrazu vyśviecilisia niedarečnaści. Usio, što starejšaje za 120 hadoŭ, aŭtamatyčna stanovicca artefaktam, abmienu, prodažu nie padlahaje i patrabuje abaviazkovaj rehistracyi. Pryčym kali tak akcentujuć, što da 2017-ha rehistracyja biaspłatnaja, lahična ŭjavić, što potym jana, vidavočna, stanie płatnaj. Zrešty, peŭnyja pytańni vyklikajuć sami ŭmovy rehistracyi, a mienavita: addaj im znachodku, pryniasi fotazdymki, potym čakaj, pakul tabie vydaduć dakumenty. Ułasna kažučy, a dalej što? 120 hadoŭ — heta vydatna, vy achapili dobry peryjad. Ale, skažam, u mianie jość rubiel 1898 hodu, heta aznačaje, što ŭ 2018-m jamu stuknie 120. Dyk ja jaho mušu praz dva hady nieści i płatna rehistravać (i pry hetym tłumačyć, adkul jon u mianie ŭziaŭsia), ci lepš zaraz pryjści i zarehistravacca, kab potym nie raskazvać, što jon u mianie ŭžo byŭ, prosta jašče nie ličyŭsia artefaktam?»
Rusłan Vieramiej kaža, što ŭźnikajuć nieparazumieńni i adnosna hrašovych adzinak inšych krainaŭ, jakija, zhodna z novym ukazam, u rukach kalekcyjanera taksama nabyvajuć kryminalnyja rysy:
«Jość peŭnyja pytańni nakont inšych krainaŭ. Sprava ŭ tym, što šmat manet pryjšło da nas z samych roznych kutkoŭ Eŭropy: jany nie chadzili ŭ nas u abaračeńni, nia majuć dačynieńnia da našaj historyi, prosta kalekcyjanery pačali ich siudy zavodzić jak artefakty. Vychodzić, mnie ich taksama rehistravać jak nacyjanalnuju spadčynu? To bok — ci źjaŭlajucca manety 1800-ch hadoŭ, pryviezienyja, naprykład, z Belhii, spadčynaj Respubliki Biełaruś? Albo aŭstra-vuhorskaja manetka, pryviezienaja tavaryšami z rehijonaŭ Polščy i Niamieččyny: jana ličycca biełaruskim artefaktam ci nie? Toje ž samaje tyčycca i ŭsich astatnich manetaŭ, jakija roznymi šlachami trapili ŭ Biełaruś. Šmat pradmietaŭ — šmat pytańniaŭ».
Farmavańnie kalekcyi — asobnaja historyja dla luboha amatara hetaj spravy. Adny manety iduć u «asnoŭny fond», inšyja — u tak zvany abmienny. Niekatorych treba mieć žmieniu, kab vymieniać na bolš-mienš prystojny varyjant. Naprykład, słavutyja miednyja šelehi pamieram z savieckuju kapiejku, taksama viadomyja jak baracinki. U siaredzinie XVII stahodździa ich nabili pad miljard štuk, i vialikaja kolkaść u dobraj jakaści hulaje pa rukach dahetul. Rusłan Vieramiej cikavicca: niaŭžo dziaržava choča pastavić na ŭlik kožny taki «hrošyk»?
«Kalekcyjaner znachodzić manetu, jana traplaje ŭ kalekcyju. Časam zdarajecca tak, što lepšyja ekzemplary zamianiajuć horšyja, jakija zastajucca jak abmienny fond. Hety fond uvieś čas papaŭniajecca, kab možna było potym albo pamianiać, albo pradać i kupić toje, čaho niama ŭ kalekcyi. Ciapier vychodzić, što ja absalutna kožnuju manetu pavinien prynieści, zarehistravać i jašče prykłaści dva zdymki. Dziela čaho? Voś, naprykład, u mianie jość žmienia baracinak — dyk što, kožnuju rehistravać asobna? Luby kalekcyjaner skaža, što baracinak u nas vielmi šmat. I kali prynieści tolki baracinki, ich buduć rehistravać bližejšyja 2–3 hady. Pry hetym uvodziać kankretnyja abmiežavańni — «zdacca» da 1 studzienia 2017-ha. Pryčym ad momantu publikacyi ŭkaz nabyvaje siłu praz try miesiacy, heta značyć — tolki ŭ sakaviku daviaduć niejkija normy i praceduru rehistracyi. I kali raptam kalekcyjanery łamanucca, jany choć ujaŭlajuć abjom pracy, jaki chočuć uzvalić sabie na plečy?»
Farmalna rehistracyja kalekcyjaŭ u jašče navat nia stvoranych kamisijach pry vykankamach pavinna być biaspłatnaj. Ale pry hetym kožny rehistracyjny ekzemplar pavinien supravadžacca dvuma fotazdymkami. Rusłan Vieramiej robić prosty raźlik: minimalny pamier fatahrafii ŭ studyjach — 9×13 santymetraŭ, adpaviedna, 3–4 tysiačy rubloŭ za kožnuju. Kali deklaravać nia samy vialiki zbor u tysiaču manet, tolki na dublavanyja foty treba patracić da 8 miljonaŭ rubloŭ. I ŭvohule, pierakanany surazmoŭca, patrabavać papiarovyja źviestki ŭ viek vysokich technalohijaŭ — absurd samo pa sabie:
«Čamu ja, čałaviek, jaki 20 hadoŭ źbiraje kalekcyju, jaki absalutna lehalna nabyvaje manety na adkrytych internet-placoŭkach, u antykvarnych kramach ci na numizmatyčnych schodach, pavinien za svaje hrošy drukavać fotazdymki, niekamu addavać svaju manetu, kab niešta bieź mianie ź joj rabili? Dzie, ułasna kažučy, harantyi taho, što jaje potym viernuć? Ja ŭžo nie kažu, što kožnaja maneta stanovicca ŭ vializnuju sumu: navat kali tysiača manet dy pa dva zdymki — heta ŭžo 2 tysiačy. Dyk mnie miesiac daviadziecca pracavać tolki na toje, kab im fotki pakazać! Prykidačna 6–8 miljonaŭ rubloŭ! Praŭda, pahladzieŭ, što kali zamaŭlać optam, to budzie źnižka na 2–2,5 miljona. Tady, kaniečnie, ekanomija — nia 8 miljonaŭ, a «ŭsiaho» pad 6 miljonaŭ. Tym nia mienš heta maje hrošy, čamu ja pavinien ich płacić roznym fotastudyjam, kab atrymać niejki dakument — na toje, što hetaja maneta jość maja?».
Jak praciahvaje Rusłan Vieramiej, uśled za techničnaj rehistracyjaj paŭstaje nastupnaje pytańnie — zachavańnie. U vypadku, kali eksperty vyrašać, što niejki ekzemplar u kalekcyi ŭjaŭlaje historyka-kulturnuju kaštoŭnaść, trymać jaho ŭ kvatery, nie abstalavanaj srodkami achovy, budzie zabaroniena:
«Ja prosty kalekcyjaner i, ščyra kažučy, u zakon navat nie pahłyblaŭsia, pakul heta nie zakranuła mianie naŭprost… Paśla taho jak praviaduć ekspertyzu, jakoj-niebudź manecie mohuć prysvoić status histaryčnaj kaštoŭnaści. Prykładam, jość u mianie cudoŭnyja solidy Stefana Batoryja, orty. To bok prysvojać status kaštoŭnaści, a potym vystaviać pretenzii: maŭlaŭ, niapravilna zachoŭvaješ histaryčnuju spadčynu. Heta aznačaje, što mohuć ad mianie patrabavać achovu, sejf, kraty na voknach (nibyta chtości prypaŭzie na vyšyniu domu). A potym pryjduć z pravierkaj i skažuć: nia tak zachoŭvaješ histaryčnuju spadčynu. Pryciahnuć da adkaznaści pa dziejnym zakanadaŭstvie, upajajuć štraf 10 bazavych, a moža, navat kanfiskujuć ci prymusiać zdać znachodki na adkaznaje zachavańnie ŭ muzej abo milicyju. Prabačcie, kali łaska: ja hetyja manety kupiŭ za svaje hrošy, i kali vy ličycie ich histaryčnaj spadčynaj, stvarycie peŭnyja ŭmovy».
Rusłan Vieramiej kanstatuje: choć kalekcyjanery nie asabliva harać žadańniem dzialicca svaimi zdabytkami, ale dziela ahulnaj spravy hatovyja da supracoŭnictva z muzejnymi ŭstanovami. Samaje prostaje — ładzić supolnyja ekspazycyi z pryvatnych i dziaržaŭnych zboraŭ. Jak ličyć surazmoŭca, zamiest taho kab vyšturchoŭvać źbiralnikaŭ z ahulnaj prastory, našmat bolš plonnym było b dałučać ich da kalektyŭnaj spravy:
«Davajcie kalektyŭna arhanizoŭvać vystavy, davajcie farmavać muzejnyja ekspazycyi. Kalekcyjaneraŭ chapaje, kožny zacikaŭleny ŭ tym, kab sprava papularyzavałasia. Kab manety nie chavalisia pa chatnich kalekcyjach, a demanstravalisia publična. Čamuści ŭ muzejach ekspazycyi z hodu ŭ hod adny i tyja ž: nabyvaješ kvitok, prychodziš u muzej i bačyš roŭna toje, što i hod tamu. Heta takaja muzejnaja dziejnaść? I pry hetym chočuć usio adabrać. Ja tak nia zhodny. Kožnaja manetka maje svaju historyju zdabyčy — adnu kupiŭ, druhuju padaryli. Darečy, maim siabram prosta, bo jany viedajuć, što na lubuju nahodu možna padaryć manetu. Nia treba łamać hałavu: nabyŭ manetu — i ja ŭžo zadavoleny. Časta jany, jak jeduć u zamiežnyja padarožžy, atrymlivajuć ad mianie ŭkazańni pryvieźci peŭnyja manety. Adpaviedna, ja ich vykuplaju. Ale, akazvajecca, hrubiejšym čynam parušaju zakanadaŭstva RB, tamu što nie pradumana mahčymaść kalekcyjanavańnia manetaŭ zamiežnych krainaŭ, jakija znachodziacca ŭ abaračeńni. Nacbank nibyta abiacaŭ unieści papraŭki, kab palepšyć sytuacyju, ale niešta biaruć mianie sumnievy — chto viedaje, što jany prydumajuć? Moža, uviaduć abmiežavalnuju sumu — skažam, manety na 100 eŭra. Dyk manety eŭra ŭsim svaim abjomam zajmajuć značna bolšuju sumu. Značyć, kalekcyju nie pradasi».
Navat na fotazdymkach znojdzienych skarbaŭ, jakija ŭpryhožvajuć knihi pavažanych archieolahaŭ, bačna, jak drenna zachoŭvajecca miedź va ŭroblenaj hlebie: značnuju častku palavych manet ledź paznaješ. Ich pa inercyi nazyvajuć «artefaktami», ale muzejnaja ich kaštoŭnaść čysta ŭmoŭnaja. Tym nia mieniej, jak kaža Rusłan Vieramiej, u ludziej adbivajuć achvotu padabrać navat toje, što «tyrčyć» ź ziamli. Pry hetym ułady hatovyja ŭtrymlivać raźdźmuty štat kantraloraŭ, jakija buduć sačyć za vykanańniem zakonu:
«Zusim nie zrazumieły padychod dziaržavy da spadčyny. Vydumlajuć chitryja pracedury, stvarajuć niejkija kamisii, prymušajuć ludziej płacić vializnyja hrošy. Dazvolcie zapytać: navošta? U nas što, biudžet biespamierny? Źjavilisia lišnija miljardy, kab puścić na kamisii, pačynajučy ad pasiałkovych i zakančvajučy haradzkimi? Pa-mojmu, my nie nastolki bahatyja, kab pačynać takija rečy. I jašče: čamu za miažoj muzei zajmajucca acenkaj, vydajuć dakumenty, to bok — raźbirajucca sa znachodkaj, a ŭ nas systema pabudavanaja tak, što muzejniki — heta manekieny, jakija stajać pa ekspazycyjach i raskazvajuć, što tam na vitrynie ci stelažy? Pryncypova niapravilna. U nas lubiać kazać: pierajmajem zamiežny dośvied. A čamu pierajmajecie jaho kavałkami? Tyja kavałki, jakija vam vyhadnyja, pierajmajecie, astatnija ihnarujecie. Zamiežny dośvied — heta kompleks, usio pavinna być ahułam. A kali biareš tolki častkami, to nijaki heta nia dośvied. U ich usio praličana, pradumana, jany heta adtočvali hadami. U nas ža ŭsio stavicca pad pahrozu, bo kali mianie prymušajuć rehistravacca na ahučanych umovach, to ja admaŭlajusia. Zhodna z zakanadaŭstvam nichto nia moža naviazać mnie dadatkovyja pasłuhi. A čamu heta adbyvajecca na ŭzroŭni ŭkazu? Na tuju ž rehistracyju ja pavinien patracić vializnyja hrošy, choć farmalna — nibyta biaspłatna. Nu, heta ž absalutna niesurjozny padychod».
Paŭstaje lahičnaje pytańnie: čym kiravalisia raspracoŭniki zakonu, normy jakoha prablematyčna vykanać navat technična? Navošta takaja paśpiešlivaść z rehistracyjaj kalekcyjaŭ dy abiacańniem biaźlitasna karać vinavatych?
Rusłan Vieramiej ličyć, što padstavaj dla źjaŭleńnia ŭkazu № 485 stała abviaščeńnie vajny tak zvanym «čornym kapalnikam». Ale, udakładniaje jon, ich dziejnaść i biez taho była pad zabaronaj. Tamu jašče adna papiera, navat z salidnaj nazvaj «Ukaz Prezydenta Respubliki Biełaruś», prablemu naŭrad ci vyrašyć:
«Tyja, chto tajemna kurhany kapaŭ, jany buduć heta rabić i nadalej. A pad razdaču trapiać mienavita amatary prybornaha pošuku — štrafy, kanfiskacyi», — za toje, praciahvaje Rusłan, što ź nieviadomaha pola, jakoje naŭrad ci kali-niebudź budzie naviedana archieolahami i jakoje nie adnu sotniu razoŭ pieravorvali, źmiasiŭšy na kisiel usie kulturnyja i histaryčnyja płasty, jakoje chimijaj zalivajuć tak, što miedziaki źjadajucca da niepaznavalnaści, amatar prybornaha pošuku pryniasie paru-trojku manet, jakija cudam vyžyli ŭ hetaj niaroŭnaj baraćbie:
«Jość takoje adčuvańnie, što niekatoryja zakanatvorcy specyjalizujucca ŭ peŭnaj halinie. Chtości maje histaryčnuju adukacyju — značyć, vystupaje inicyjataram zakonaprajektaŭ, jakija tyčacca histaryčnaj spadčyny — jak senatar Marzaluk. Vidać, chacieŭ zrabić dobruju spravu — abaranić našu spadčynu ad roznych vandałaŭ. Ale kali ŭvažliva pahladzieć, jaho bolš za ŭsio čaplała toje, što čornyja kapalniki chodziać, raskopvajuć kurhany dy haradziščy. Pry ŭsim hetym jon absalutna dakładna śćviardžaje: vierchni płast ziamli nie niasie nijakaha kulturna-histaryčnaha značeńnia, tamu što tam usio daŭnym-daŭno pieramiašana. Ci aznačaje heta, što možna šukać? Nie, jak kažuć, «žaba dušyć». Zmahalisia suprać adnych, a pad razdaču trapili absalutna ŭsie. Adpaviedna, i adkaznaść padzialili na ŭsich. Jość takaja štuka. Z adnaho boku, nie złavili ciabie na poli — značyć, ty nie kapalnik. Ź inšaha boku, adkul u ciabie doma takija znachodki? Albo sam ciškom kapaješ, albo skuplaješ toje, što niechta dla ciabie vykapaŭ. Možna navat terminalohiju ŭvodzić — «manetadyler». Chodzić, zdabyvaje manety i tabie za hrošyki pieradaje ŭ padvarotni. Tak što chacieli zrabić jak lepiej, chacieli abaranić toje, što jość, a pry hetym atrymałasia niešta niedarečnaje. Tamu što treba było akuratna ŭsio pradumać».
Surazmoŭca ličyć niapravilnym, kali ŭsich namahajucca padraŭniać pad adzin hrabianiec. Sapraŭdy, jość parušalniki, jakija ihnarujuć usie zakony: na zasiejanych paletkach ci sienažaciach paśla siabie pakidajuć cełyja katłavany. Jość złodziei, što kapajuć kurhany, miescy bajavych dziejańniaŭ i navat vajskovyja i cyvilnyja mohiłki. Heta, na pohlad Rusłana Vieramieja, i jość čornyja kapalniki. Ale, praciahvaje jon, isnuje całkam biaskryŭdnaje chobi — chadzić z metaładetektaram pa voryvie dy starych darohach i šukać zhublenyja ci prychavanyja rečy. Hetaja roźnica praktyčna nijak nia ŭličvajecca, i karać kapalnikaŭ prapanujecca ahułam.
Miž tym, kaža spadar Vieramiej, raźviazvać prablemu možna było zusim inakš, pasprabavaŭšy vykarystać «kapalnikaŭ» u jakaści… sajuźnikaŭ. To bok dać na padmohu aficyjnym archieolaham raźviedčykaŭ-dobraachvotnikaŭ. Nie zabaraniać dy štrafavać, a supracoŭničać:
«Tavaryš Marzaluk dy inšyja aficyjnyja asoby kažuć, što archieolahaŭ na ŭsiu Biełaruś — paŭsotni čałaviek, plus-minus. Atrymlivajecca, što ŭsie cikavyja dla ich terytoryi jany paśpiejuć daśledavać chiba što da 2500-ch hadoŭ, a moža i paźniej. Heta absalutna niesurjozna. Pry hetym jość amatary prybornaha pošuku. Jany chodziać pa ŭzaranych palach, šukajuć znachodki ŭ tym płaście, jaki faktyčna nie cikavić archieolahaŭ, tamu što tam sapraŭdy ŭsio pieramiašana sielskahaspadarčymi pracami. Davajcie pastupim lahična: voźmiem i zrobim z hetych kapalnikaŭ raźviedčykaŭ. I ŭ nas budzie nie 50 archieolahaŭ na ŭsiu Biełaruś, a budzie 10 tysiač vyviednikaŭ. Vydadzim im dakumenty, raspracujem praviły, dzie možna chadzić i dzie nielha, chaj ludzi študzirujuć usio, kožny łapik biełaruskaj ziamli — kali dazvolena kapać, kali nie zasiejana i h.d. A potym infarmacyju paviedamlajuć archieolaham — voś u takim i takim miescy ja znajšoŭ takija i takija manety. I chaj tady archieolahi zaplanujuć ekspedycyju, kali ich heta zacikavić, chaj zdymuć vierchni płast, praviaduć šurfy, raskopy i znojduć toje, što schavana. Heta ž vydatnaja ideja!».
Z takoha supracoŭnictva, pierakanany Rusłan Vieramiej, srodkaŭ u kaznu možna atrymać nieparaŭnalna bolš, čym ad sproby «raskułačyć» kalekcyjaneraŭ:
«Biassprečna. Voś jany dumajuć, što ŭsie pa syhnale pavałakuć kalekcyi. A ja nie pavałaku, navat nie źbirajusia! Choć by tamu, što mnie za heta nichto nie zapłacić. Kažuć — usio biaspłatna, a nasamreč heta vylivajecca ŭ miesiačny zarobak. Heta surjozna? Zusim niesurjozna. Nu voś i jak u takoj sytuacyi pastupać? Jany ničoha mianiać nia chočuć.
Ja, kali aceńvaju nastupstvy, taksama kateharyčny: dy prabačcie, mnie praściej hetuju samuju kalekcyju ŭziać i zakapać na jakim-niebudź poli dla naščadkaŭ. Dy hłybiej, kab nichto z «rehistrataraŭ» nie znajšoŭ.
Tamu što jany prydumali systemu, jakaja nie zapracuje i jakaja faktyčna ŭžo ciapier stavić mianie pa-za miežy zakonu. Ja nikoli zakon nie parušaŭ, ja darohu nie pierachodžu ŭ zabaronienym miescy ci na čyrvony syhnał śviatłafora. A ciapier absalutna niečakana jany vypuskajuć zakon, pa jakim ja stanaŭlusia ledź nia voraham narodu. Dyk što, heta pravilna? Heta praktyčna padrychtoŭka da raskułačvańnia: spačatku vy skažycie, što ŭ vas jość, a potym my skažam, što vy parušajecie praviły zachoŭvańnia, i heta ŭsio ŭ vas rekvizujem. Dzie harantyja, što hetak nie adbudziecca? Takoj harantyi niama».
Aproč taho, pavodle surazmoŭcy, sučasnyja technalohii dazvalajuć vyrašyć pytańnie rehistracyi kalekcyjaŭ biez abaviazkovych pachodaŭ u vykankamaŭskija struktury dy vystojvańnia ŭ čerhach — nahadajem, što pastavić na ŭlik usich źbiralnikaŭ treba za abmiežavany čas:
«My žyviom u XXI stahodździ. Dy vaźmicie vy zamiest papiarovych katalohaŭ zrabicie elektronnyja. Sfarmujcie bazu dadzienych, kab ja zalez na sajt «Histaryčnaja spadčyna.baj», zahruziŭ u admysłovaje akienca dva fotazdymki, paznačyŭ naminał i adpraviŭ infarmacyju. Im što, abaviazkova chočacca pamacać hetuju manetu? Mnie taksama chočacca pamacać, ale ja nikomu nie dazvalaju. Akramia, moža, majho kata, jaki ihnaruje ŭsie praviły i moža na kalekcyi prosta ŭlehčysia spać.
Kali tak padumać, zakon vyjšaŭ syry, jon šmat akaličnaściaŭ nie ŭličyŭ. Viedajučy, jak u nas usio adbyvajecca, — spačatku pakarajuć niekalki čałaviek, potym zrazumiejuć, što niešta tut niedarečna, i tady pačnuć dumać nakont papravak. Dyk, moža, spačatku lepiej padumać, a ŭžo potym zakon uvodzić? Prynamsi, razumniej. Albo całkam pieraniać zamiežnuju praktyku. Navat datyčna, jak jany nazyvajuć, čornaha kapalnictva. Tak, toj, chto kurhany raskopvaje, pasieliščy — heta sapraŭdy čorny kapalnik. Ale jany parušajuć dziejnyja zakony. Zakony ŭžo prapisanyja, jany heta zabaraniali i praciahvajuć zabaraniać ciapier. Tym nia mienš uvodziać novy ŭkaz — nibyta adna papierka budzie lepšaja za tyja normy, jakija pracavali ci nie pracavali apošnija dva dziasiatki hadoŭ. Prosta padychodzili b da ŭsiaho hetaha razumna».
U lubym vypadku Rusłan Vieramiej raić kaleham pa ahulnym intaresie źviartać bolš pilnuju ŭvahu na drobiazi, jakija nieŭzabavie mohuć vylicca ŭ vialikija niepryjemnaści:
«Na fonie taho, što da hetaha času dziejničajuć staryja zakony ab zachavańni pradmietaŭ historyka-kulturnaj spadčyny, za niadbajnaje zachavańnie, za stratu, za źniščeńnie, za naniesienuju škodu takim pradmietam praduhledžana adkaznaść. I kali absalutna niečakana jakaja-niebudź z hetych manetak stanie histaryčnaj kaštoŭnaściu i, kryj boža, prosta pa hłupstvie ja znajdu lepšuju, pamianiaju jaje ŭ kalekcyi i zabudusia pra heta (a raptam jašče adpraŭlu na śmietnik), to ja aŭtamatyčna stanaŭlusia parušalnikam zakonu. Mianie ŭžo možna budzie śmieła štrafavać, a ŭsiu kalekcyju «izymać». Nu heta ž niesurjozna, tak nielha rabić…»
Jak ličyć kalekcyjaner Rusłan Vieramiej, jašče niejki dziasiatak hadoŭ takoj intensiŭnaj haspadarki, jak ciapier, i na biełaruskich palach praktyčna ničoha nie zastaniecca. «Ci mo chtości dumaje, što tyja manety na palach cełymi harškami dy kuframi lažać? — zadaje jon rytaryčnaje pytańnie. U takoj sytuacyi ŭładam lepš było b pakłapacicca pra toje, kab svaimi radykalnymi zachadami, zamiest «zamarožvańnia» kaštoŭnaściaŭ u muzejnych rehistrach, nie spravakavać ich masavy adtok za miežy krainy.
Kamientary