Baćka piłuje, syn rekłamuje. Jak siamja ź Janova zarablaje na draŭlanych bočkach
Baćka i syn — Vasil i Jaŭhien Arhiery — zajmajucca nie samym vidavočnym, na pieršy pohlad, ramiastvom. Jany vyrablajuć dubovyja bočki. Dla nievialikaha biełaruskaha haradka Janova (u aficyjozie — Ivanava) atrymaŭsia niebłahi biznes. Žurnalisty Onliner pabyvali ŭ bondaraŭ u cechu, daviedalisia, chto kuplaje bočki z naturalnaha dubu i kolki na hetym možna zarabić.
Ab dynastyi bondaraŭ ź Ivanava raspaviali miascovyja žychary — dla horada hetaja siamja amal jak vizitnaja kartka. Vasil Alaksiejevič ŭsio žyćcio pracavaŭ rukami: byŭ stalarom, piečnikam, rabiŭ kominy, zajmaŭsia kaflaj, voknami, dźviaryma. A potym jaho zaprasili na pracu vykładčykam u miascovuju škołu bondarstva.
Vyrablać i pradavać bočki baćku dapamahaje syn Jaŭhien, jaki i sam advučyŭsia ŭ toj samaj škole bondarstva, a paźniej staŭ tam vykładać.
Vy možacie spytać: kamu ŭvohule siońnia patrebnyja draŭlanyja bočki? Dla haradskoj kvatery hetaja reč nie samaja nieabchodnaja, ale amataraŭ takoj pradukcyi dastatkova. U pieršuju čarhu, bočki kuplajuć dla vytrymki mocnych napojaŭ — viski i kańjaku.
Asartymient u bondaraŭ šyroki, ale absalutnym chitom stali kłasičnyja draŭlanyja bočki — na 3, 5, 10 i 15 litraŭ. Kab vykanać takuju zamovu, zahatoŭkami treba zapaścisia za niekalki hadoŭ da prodažu, ździŭlajuć biełarusy.
— Usio pačynajecca, viadoma, ź bierviana, pryčym jano pavinna palažać. Jak u banku hrošy lažać, tak i ŭ nas dreva, — śmiajecca Vasil Alaksiejevič. — Jany buduć lažać u nas hod ci dva, pakul nie advalicca kara. Sa śviežaha dreva bočki nichto nie robić, inakš jany mohuć chutka rassochnuťsia i razvalicca.
— Jany moknuć, sochnuć, smažycca. Heta treba dla taho, kab syšło «napružańnie», inakš bočki potym mohuć łopnuć. A dalej my ŭžo piłujem bruski i pracujem z drevam u cechu.
Kolki možna zarabić?
Usie stanki i abstalavańnie bondary ź Ivanava kuplali b/u, u drennym stanie, mnohaje ramantavali i dapracoŭvali sami. I ŭsio adno hrošaj u mini-vytvorčaść pryjšłosia ŭkłaści niamała. Pa hrubych prykidkach, možna było kupić jašče adnu mašynu abo pabudavać nievialiki dom. Ź inšaha boku, heta ŭkładańni, jakija siabie akuplajuć.
Dakładnaj buchhałteryi tut nichto nie viadzie, adrazu papiaredžvajuć ramieśniki. Bočku pradali, kupili na hetyja hrošy materyjały, adramantavali stanok, znoŭ niešta pradali — i tak pa kole.
— Pačym bočki pradajecie? — žurnalisty ŭsio ž sprabujuć razabracca ŭ cenaŭtvareńni.
— Amal biaspłatna, — uśmichajecca Vasil Alaksiejevič. — Cana hetych bočak nie kaštuje ŭsioj toj pracy, što my ŭkładajem. Jany pavinny pradavacca našmat daražej. Vy ž sami bačycie — stolki hadoŭ my hetym zajmajemsia, a na džypy pakul nie zarabili, katedžaŭ darahich nie pabudavali. Šmat hrošaj z hetaha nie atrymaješ.
Bolš vyraznymi padlikami padzialiŭsia małodšy bondar Jaŭhien. 3-litrovuju bočku siamja pradaje za 140 rubloŭ, 5-litrovuju — za 160 rubloŭ, 15-litrovuju — za 200 rubloŭ.
Paličym vydatki na prykładzie samaj maleńkaj bočački:
— Adzin kran dla bočki kaštuje 25 rubloŭ, jašče 20 rubloŭ idzie na mietał — abručy, zaklopki ź nieržaviejki. Z vydatkami na dreva składaniej za ŭsio: zaležyć ad taho, za kolki my kupili biarviony. Davajcie paličym ad 20 da 30 rubloŭ za dub dla adnoj bočki. Padstaŭka, korak, vosk — jašče 20 rubloŭ. Zastajecca 50 rubloŭ prybytku. Ale ŭličycie, što nam treba jašče płacić za śviatło ŭ cechu, ramantavać stanki, zakuplać instrumienty, to-bok čystych 50 rubloŭ nie zastaniecca.
Maleńkuju bočku bondary mohuć zrabić za dzień, na vialikuju zvyčajna sychodzić 2-3 dni.
Pa zakazach jość siezonnaść: asabliva haračy čas — letam i vosieńniu, kali ludzi robiać zahatoŭki. Taksama dobra razychodzicca tavar pierad śviatami: bočki i kadki biełarusy lubiać kuplać na padarunki.
Amal usie zakazy siońnia prychodziać z Instagram — Jaŭhien viadzie jaho sa žniŭnia minułaha hoda. Pryjšłosia vydatkavać čas na toje, kab razabracca ŭ tonkaściach prasoŭvańnia. Zaraz na rekłamu sychodzić kala $50—70 u miesiac, i jana siabie całkam akuplaje.
https://www.instagram.com/bochki.argera/?utm_source=ig_embed&ig_rid=e02ebaa6-f660-4754-ae37-f631edde9f53
Pracujuć bondary ŭ asnoŭnym na biełaruski rynak — heta zakazčyki ź Minska i abłasnych haradoŭ.
Zakazaŭ ciapier šmat — z usimi jany navat nie spraŭlajucca. Sprava ŭ tym, što Jaŭhien vialikuju častku času pravodzić u škole — uziaŭ na siabie paŭtary staŭki. I kidać asnoŭnuju pracu pakul nie vyrašajecca.
Pra toje, kab pastavić spravu na patok, u siamji zadumvalisia nie raz. Ale ŭźnikaje prablema: niama majstroŭ, jakija hatovyja ŭdavacca va ŭsie niuansy bondarskaha majsterstva.
— Lahčej znajści čałavieka, jaki zrobić na stanku kresła, stoł, łožak, ale nie bočku, — tłumačyć Jaŭhien. — U nas u škole pracavaŭ mužčyna — rabiŭ meblu z čyrvonaha dreva, vielizarny dośvied. A voś bočku zrabić nie moža.
— I pavinna być jašče žadańnie hetym zajmacca, — paćviardžaje słovy syna baćka. — Škole našaj u Ivanava ŭžo 20 hadoŭ, kožny hod pa 30 čałaviek vypuskajem, ale nie chočuć ludzi ciapier hetym zajmacca. Prachodziać vypuskniki mima, vitajucca. Ja kažu: «Pojdziem hablavać bočku». Jany adrazu: «Nie-je-je, nie chočam».
Kamientary