Unikalny vypadak. U Maładziečnie try pary dvajniat vučacca ŭ adnoj hrupie himnazii-kaledža
Loša i Dzima — braty-bliźniaty, Daša i Saša — siostry-dvajniaty, Nika i Lera — taksama dvajniaty, choć padobnyja jak bliźniaty i adroźnivajucca tolki radzimkami.
U himnaziju-kaledž mastactvaŭ horada Maładziečna 1 vieraśnia ŭ adnu hrupu na śpiecyjalnaść stankovaha žyvapisu pryjšli vučycca adrazu try pary dvajniat.
Loša i Dzima — braty-bliźniaty, Daša i Saša — siostry-dvajniaty, Nika i Lera — taksama dvajniaty, choć padobnyja jak bliźniaty i adroźnivajucca tolki radzimkami, piša Kraj.by.
Dla sustrečy z žurnalistam navučencaŭ navat źniali z uroka žyvapisu. Braty i siostry ŭ adzin hołas zajavili, što čas sustrečy vybrany nie vielmi ŭdała. Malavać jany lubiać. Prapuskać žyvapis niecikava. Lepš by ich źniali ź fizkultury.
Historyja z tryma parami dvajniat u adnoj hrupie ŭnikalnaja. Choć kuratar hrupy, u jakoj jany vučacca, Taćciana Machnickaja raspaviała, što braty i dźvie pary siaścior, dy jašče z adnolkavym talentam malavańnia, akazalisia razam całkam vypadkova. Usiaho ŭ hrupie 25 navučencaŭ.
Sami jany da takoha dziŭnaha supadzieńnia staviacca spakojna i nie ličać jaho ŭnikalnym.
— Nu, žartujuć adnahrupniki, kažuć: «U nas što, u vačach traicca?» Ale my da hetaha prykołu ŭžo pryvykli z 1 vieraśnia, — kažuć braty i siostry.
Usie šaściora ciapier na pieršym kursie. Try hady buduć vučycca pa śpiecyjalnaści «žyvapis stankovy» i paśla zakančeńnia himnazii-kaledža mastactvaŭ stanuć kvalifikavanymi mastakami-nastaŭnikami.
Im pa 15-16 hadoŭ. Užo ciapier jany nie pa hadach surjoznyja, adkaznyja i viedajuć, kim chočuć stać u darosłym žyćci.
Ale žurnalista pierš za ŭsio cikavili asablivaści ŭ siońniašnim žyćci dvajniat. Jak heta — być adnolkavymi? I ci takija ŭžo dvajniaty padobnyja, jakimi zdajucca na pieršy pohlad?
Daša z Sašaj hulajuć u valejboł, čytajuć detektyvy i japonskuju prozu.
Samyja starejšyja z usich dvajniat u hrupie — Daša i Saša Dabčynskija. Im užo spoŭniłasia pa 16 hadoŭ. Pastupili na pieršy kurs himnazii-kaledža mastactvaŭ, skončyŭšy dzieviać kłasaŭ siaredniaj škoły № 12. Dziaŭčatki mienavita dvajniatki i nie padobnyja, jak bliźniaty. Navat vočy ŭ ich roznyja. U Dašy (na fota sprava) karyja. U Sašy — błakitnyja.
— Nas časam błytali, kali my maleńkimi byli, — raspaviadaje Daša. — Čym stalejšymi stanovimsia, tym bolš adroźnivajemsia adna ad adnoj. Adna naša ahulnaja siabroŭka naohuł tolki praz paŭtara hoda ŭpieršyniu daviedałasia, što my siostry. Była vielmi ździŭlenaja. Ale razam z tym jość i takija siabry, jakija časam błytajuć nas navat paśla troch hadoŭ znosin. A naohuł, z zadavalnieńniem by zamianiali adna adnu, kali b byli vielmi padobnymi. Ale ŭsio ž my roznyja, i heta dobra vidać zboku.
Žyvapis — hałoŭnaje, ale nie adzinaje zachapleńnie dziaŭčynak u žyćci. Daša i Saša razam hulajuć u valejboł u siekcyi na pradpryjemstvie «Maładziečanskija elektrasietki».
Adroźnivajucca ŭ siaścior kulinarnyja pieravahi. Zrešty, rybu nie lubiać abiedźvie. Ale Daša addaje pieravahu vostrym stravam, a Saša — salonym. Roznyja ŭ dvajniatak i litaraturnyja husty.
— Ja lublu japonskuju prozu. Čytaju Murakami i Akudahavu, — kaža Saša.
— A ja bolš lublu detektyvy, — skazała Daša.
Z chłopcami siostry siabrujuć. Daša aŭtarytetna zajaŭlaje, što hałoŭnaje ŭ znosinach z procilehłym połam — heta parazumieńnie. Hałoŭnaje, kab chłopiec razumieŭ dziaŭčynu. Pry hetym navat abaraniać Dašu ad chulihanaŭ nie treba, bo jana sama lubomu chulihanu navalaje.
I samaje hałoŭnaje, što jość u žyćci ŭ Dašy z Sašaj i čaho niama ŭ inšych dvajniat, heta — bracik i siastryčka, jakim ciapier pa 11 hadoŭ i jakija taksama dvajniaty.
Roznyja ŭ siaścior płany na budučyniu. Daša płanuje stać dyzajnieram adzieńnia, Saša choča zajmacca hrafičnym i łandšaftnym dyzajnam.
Loša i Dzima Vajtovičy — samyja surjoznyja budučyja mastaki
Kali b nie vybar tvorčaj prafiesii, 15-hadovych dziaciej Lošu i Dzimu Vajtovičaŭ možna było b pryniać za budučych navukoŭcaŭ, jakija zajmajucca dakładnymi navukami. Chłopcy zaŭsiody surjoznyja, nie ŭśmichajucca i skancentravanyja. Na pieršy kurs himnazii-kaledža mastactvaŭ pastupili paśla dzieviaci kłasaŭ siaredniaj škoły № 8.
Braty raspaviadajuć, što zdolnaści da malavańnia ŭ ich adnolkavyja, i pamiž saboj jany nikoli nie supierničajuć. Jany mienavita bliźniaty. Zusim adnolkavyja, ale nikoli ŭ žyćci hetym nie karystalisia. Nie źjaŭlałasia žadańnie kahości razyhrać ci niejak inakš prymianić svajo stapracentnaje padabienstva. Naadvarot — chłopcam navat nie vielmi pryjemna, kali ich błytajuć. Praŭda, pry hetym da bojki sprava nie dachodzić.
— Kali mianie raptam nazyvajuć Dzimam, to prosta kažu, što ja — Loša i adychodžu, — adznačaje Alaksiej.
Chłopcy salidarnyja ź dziaŭčatkami, što dla sustrečy z žurnalistam zdymać ich treba było ź fizkultury, a nie z žyvapisu, bo abodva sportam nie zachaplajucca. Dakładnyja navuki taksama nie dla ich, navat kali kamuści zdajecca, što bliźniaty bolš padobnyja da fizikaŭ, čym da mastakoŭ.
— Ź litaratury lublu čytać liryčnyja i detektyŭnyja ramany, — kaža Dzima.
Loša, pavodle jaho słoŭ, u litaratury addaje pieravahu pryhodam.
Dźmitryj sapraŭdy bolš liryčny z bratoŭ. Pryznaŭsia: dziaŭčynki-błandynki jamu padabajucca bolš za brunietak. Alaksiej praburčaŭ, što navat nie zadumvaŭsia pra takija hłupstvy.
Roznyja ŭ bratoŭ i smakavyja prychilnaści. Loša lubić kisłaje, Dzima — sałodkaje. Zatoje ŭ abodvuch adna meta ŭ žyćci — stać dyzajnierami adzieńnia.
Vieranika i Valeryja Chasanavy pryjechali ŭ Maładziečna vučycca na mastakoŭ ź Vilejki, dzie skončyli dzieviać kłasaŭ miascovaj siaredniaj škoły № 5. Dziaŭčynkam pa 15 hadoŭ.
Nika ź Leraj padobnyja jak bliźniaty, ale sami dziaŭčynki śćviardžajuć, što jany dvajniatki. Sapraŭdy, roznymi ich robiać radzimki, jakija ŭ Lery ź Nikaj na tvary i šyi, ale nie ŭ adnych i tych ža miescach.
Dziaŭčynki kažuć, što jany vielmi družnyja, i ni ŭ adnoj ź ich nikoli nie ŭźnikała žadańnie być u čymści lepšaj za siastru. Talent da malavańnia vyjaviŭsia jašče ŭ dziacinstvie, kali namalavali šarž na svaju mamu. Mama nie pakryŭdziłasia. Naadvarot — malunak z humaram joj vielmi spadabaŭsia.
Žyvapis — nie adzinaje zachapleńnie ŭ žyćci. Jašče siostry lubiać razam rabić cukieračnyja bukiety z hafryravanaj papiery. Dorać svaje vyraby mamie i babuli.
Błytajuć siaścior redka. Kali takoje i zdarajecca, to nazvać Vieraniku Valeryjaj i naadvarot moža tolki čałaviek, jaki drenna ź imi znajomy. Blizkija ludzi nie pamylajucca nikoli.
Siostry lubiać sałodkaje — niachaj heta budzie marožanaje ci tort. Z chłopčykami siabrujuć. Šanujuć u ich pačućcie humaru i mužnaść. A ŭ budučyni abiedźvie siastry bačać siabie dyzajnierami interjeraŭ.
Kamientary