Hod ad hodu pravaachoŭniki zapluščvajuć vočy na dni elitnych vojskaŭ, što supravadžajucca publičnymi papojkami i mardabojem. Piša Siamion Piečanko.
Ujavicie nastupnuju karcinu: 1 žniŭnia, biełaruskija čyhunačniki adznačajuć svajo prafiesijnaje śviata. Natoŭpy mužykoŭ u śpiecformie z nadpisam «Biełaruskaja čyhunka» pjuć harełku ŭ parkach i kupajucca ŭ fantanach pad abyjakavyja pozirki minskaha śpiecnaza. Vam taksama stała śmiešna?
Nie śmiešna robicca 2 žniŭnia, kali prychodzić Dzień desantnika i na vulicy našych haradoŭ vychodziać ludzi ŭ cialniaškach i bieretach (a jašče jość i 28 maja — Dzień pamiežnika). Akurat kupańnie ŭ fantanach u niećviarozym stanie i jość adnym z hałoŭnych atrybutaŭ śviatkavańniaŭ u byłych vajskoŭcaŭ elitnych častak. Niaredka ŭspychvajuć kanflikty — jak pamiž saboj, tak i z prostymi hramadzianami. Apošnija ŭ takija dni cierpiać najbolš:
natoŭp niećviarozych i časta ahresiŭnych mužykoŭ, što maciukajucca i šukajuć pryhodaŭ, ujaŭlaje saboj realnuju niebiaśpieku dla minakoŭ.Na forumie Hrodzienskaha błoha s13 adzin z čytačoŭ źviartaje ŭvahu, što na inšyja haradskija śviaty ŭ horadzie paŭsiudna staviacca turnikiety i zabaraniajecca prodaž ałkaholu, čaho nie skažaš pra dzień desantnika. «Heta što — biaskryŭdnaje dziciačaje śviata?», — zadaje jon rytaryčnaje pytańnie. A pytańniaŭ nasamreč šmat. Raśpićcio ałkaholu ŭ hramadskich miescach, roŭna, jaki i znachodžańnie na ludziach u niećviarozym stanie, łajanka i rukaprykładstva — usio heta administracyjnyja, a to i kryminalnyja pravaparušeńni. I tut samy čas pahavaryć pra rolu milicyi, čyj naŭprostavy abaviazak papiaredžvać hetyja niehatyŭnyja źjavy ŭ hramadstvie. A jana faktyčna na ŭsio zapluščvaje vočy. Samy śviežy prykład: pra sioletniaje 2 žniŭnia minskaja milicyja adrapartavała tak — śviatkavańnie, u jakim pryniali ŭdzieł bolš za tysiaču čałaviek, abyšłosia biez surjoznych incydentaŭ i hrubych parušeńniaŭ hramadskaha paradku z boku byłych desantnikaŭ. Voś tak. Kupańnie ŭ niećviarozym vyhladzie ŭ fantanie dy prahułki pa prajeznaj častcy — heta niesurjozna?
Čamu milicyja nie čapaje pjanych harłapanaŭ u bieretach i cialniaškach? Mo baicca? Ale tady navošta nam takija achoŭniki paradku, jakija nie mohuć navat za siabie pastajać?A moža siłaŭ nie chapaje? Ale ž navat na samyja małakolkasnyja akcyi apazicyi ściahvajucca ci nie ŭdvaja bolšyja siły śpiecnazu, časam ekipiravanaha z hałavy da piataŭ. Ci takoje ihnaravańnie jość prajavaj schavanych simpatyj? Dyk my ž pamiatajem pra pazaletašni, ci nie adziny hučny incydent na Vostravie śloz, kali śpiecnaz sčapiŭsia z byłymi desantnikami. Navina pra tuju bojku była chutka rastyražavanaja ŭ niezaležnych ŚMI. Moža niežadańnie čapać niećviarozych małojcaŭ, kab nie pravakavać padobnyja sutyčki i jość hałoŭnaj pryčynaj pasiŭnaści milicyi ŭ dni vajskovaj elity? Naturalna, što nie šarahovyja śpiecnazaŭcy prymajuć rašeńni, kaho zatrymlivać, a kamu i dazvolić papłavać u fantanie. Ale kali viersija pra taki niehałosny kampramis słušnaja, to apynajecca, što
prostych hramadzianaŭ dvojčy na hod paprostu addajuć u štohadovuju achviaru pa pryncypie «aby nie było jašče horš». Nie zabyvajem i na kult hrubaj siły, papularny ŭ niesvabodnych hramadstvach.
Kamientary