Vodhuki
Nie čapajcie Paeta!
Vadzimu Doŭnaru
Jon paet, i kali pryjšła niejkaja pryhažunia-žurnalistka i pačała zadavać svaje naiŭnyja i zaciortyja pytańni, to Paet moh ubačyć u joj hałoŭnaje – Žančynu. Jamu, mahčyma, u hety momant bolš cikavym i važnym było spaznańnie žančyny...
Być Paetam vielmi niaprosta, u jaho niama achoŭnaj abałonki, jak u astatnich ludziej, i tamu jon usprymaje ŭsio, što adbyvajecca ŭ Suśviecie, u Makra- i Mikrakosmasie, vielmi ščyra i navat chvaravita. Tym Paet i kaštoŭny dla zdarovaha i cyvilizavanaha hramadztva, što jon zaŭvažaje niebiaśpieku tady, kali ŭsio astatniaje čałaviectva, Vadzimie, pje piva i hučna rahoča.
Paet u pobycie biezdapamožny, svoj asabisty los jon składaje tak-siak, i jon adčuvaje, što zastajecca tady Paetam, kali ŭ jaho isnuje svabodny radykał. Paet svabodny i tamu niaščasny, jon imkniecca da ludziej i adšturchoŭvaje ludziej, jon kachaje žančyn i ŭciakaje ad žančyn...
Jon isnuje ŭ stanie “svabodnaha radykała” – heta psychalahičny stan, kali čałaviek adkryty, vostra i tonka ŭsprymaje rečaisnaść: śnieh, doždž, žančyn, nadvorje, palityčnyja abstaviny, histaryčny čas, bieh imhnieńniaŭ i jašče tysiačy i tysiačy roznych źjaŭ, rečaŭ, pačućciaŭ, mierkavańniaŭ, pachaŭ, dotykaŭ... Kali Paet sustrakaje Žančynu, jon hasić, źviazvaje svoj “svabodny radykał”, robicca ščaślivym i praź niejki čas užo nie ŭsprymaje tak vostra rečaisnaści i, značyć, pierastaje być Paetam.
Paet uzvalvaje na siabie bol hramadztva, tamu jon taki niepastajanny, taki niavychavany, za ščyraj uśmieškaj jon zaŭvažaje niaščyraść albo zdradu. Tamu sapraŭdnyja Paety žyvuć tak mała.
Nie čapajcie Paeta! Vam jaho nie zrazumieć, bo vy nie Paet.
Kastuś Travień, Miensk
* * *
Chaču vam raspavieści, što ja pačuŭ na ŭłasnyja vušy ad adnaho z praletaraŭ.
— Heta ž maja małaja (dačka) takoje bydła. Usio na škodu robić. Kolki ja jaje ni pieryŭ, usio adno paskudztva čynić. I čym macniej pieru, tym bolš zaciataja robicca. Voś uroda!
(Ad tych słovaŭ dyj ad jaho samoha mnie ahidna zrabiłasia.)
— A adnojčy, słuchaj, što ŭtvaryła. Pajšoŭ ja ŭ sadok jaje dadomu zabirać. A jana vychavacielcy nahavaryła, što ja doma napuskaju vadu ŭ vannu, raspranaju jaje i taplu. Pierad tym maja z małoj (dačkoj) “Častnyj dietiektiv” čytała. (Što mianie ździviła, dyk heta adsutnaść pretenzij da žonki, jakaja baviła małuju peŭna ž nie dziciačaj čytankaj.) Vychavacielka da mianie: “Što vy takoje robicie?” Ja plunuŭ, pryjšoŭ damoŭ dy kažu svajoj: “Idzi zabiraj svajho vyradka sama”. Pajšła. Tam adpieryła dy damoŭ pryviała.
Jon šmat čaho raspaviadaŭ, ale ja syšoŭ, kab nia čuć tuju brydotu. Bolej za ŭsio mianie ŭraziła scena, jakuju ja namalavaŭ u dumkach: viečar, na kanapie, aśvietlenaj miakkim śviatłom, siadzić maci z dačkoj, dačka piaščotna prytuliłasia da maci i słuchaje, jak taja joj čytaje hazetu “ČD”.
Peŭna, heta vyniatak, bo prostych narmalnych ludziej usio ž bolej. Ale razdražniaje, što jon “uźniaŭ svoj ściah vysoka i dobra pačuvajecca ŭ hetym śviecie”.
Tuju historyju čuli ja i jašče dvoje. Dyk adzin słuchaŭ da kanca i ŭsio niešta tam chitaŭ hałavoju, kštałtu, “ia ciabie razumieju”. A ja i druhi spadar moŭčki adasobilisia ad taho. Niejak nie chapaje nia toje što mocy, a žadańnia, kab varuchnuć vusnami i vymavić słovy: …? Navat słovaŭ ja znajści adrazu nie mahu, tolki emocyi.
Hienadź, Miensk
Jaki baćka, taki syn
Vidać, Łukašenka surjozna pakryŭdziŭsia na byłoha hienprakurora, źniaŭšy jaho z hetaj pasady. Pavodle samoha hetaha faktu nielha mierkavać ab źmienie staŭleńnia byłoha prezydenta da byłoha staršyni Respublikanskaj prakuratury: tut źniaŭ, tam pasadziŭ (u novy ciopły miakki fatel ci na chałodnyja ćviordyja nary — nieistotna). Ale isnujuć i pabočnyja źjavy, jakija śviedčać ab stanie rečaŭ u atačeńni adnoha z kandydataŭ u prezydenty na 2001 hod.
Tak, na jurfaku BDU, dzie vučycca (pakul jašče) syn niamiłaha ciapier A.Bažełki, dniami źjaviłasia paviedamleńnie ab majučych adbycca vyklučeńniach, dzie ŭ liku pieršych fihuravała vyšejzhadanaje proźvišča. Vyklučać niebaraku ci nie — jašče nia fakt, ale pachvalavacca, biezumoŭna, prymusiać.Mažliva, što heta pomsta ci sposab psychalahičnaha cisku na Bažełku-baćku, jaki, vidać, albo zanadta ščyravaŭ u nahladzie za zakonnaściu ŭ Respublicy Biełarusi, albo nie dahledzieŭ i nie dasačyŭ za niekim ci za samim saboj.
Natalka Bazylevič, Miensk
Kamientary