Žonka Alesia Jurkojcia, adnaho z mytnikaŭ, što prachodziać pa spravie ab karupcyi na Ašmianskaj mytni, trapiła ŭ avaryju pa darozie na sud.
«Hanna Jurkojć jechała na sud u Miensk i vylecieła ź ledzianoj darohi ŭ kiuviet, — paviedamlaje radyjo «Svaboda». — Jana paškodziła chrybietnik. Joj miesiac skazali nie ŭstavać».
Advakat Jurkojcia prasiŭ u suviazi z hetym źmianić Alesiu mieru strymańnia. Adnak suprać vystupiŭ prakuror, i sud padtrymaŭ jaho pazicyju.
U vypadku kali Hanna Jurkojć nie zdolnaja dahladać staruju śviakroŭku i traich dziaciej, sud parekamendavaŭ pieradać ich orhanam apieki.
Siabry Alesia Jurkojcia ŭpeŭnienyja, što jon trapiŭ u turmu vypadkova, bo śledčy ŭžyŭ pryncyp kalektyŭnaj adkaznaści.
Bolšaść mytnikaŭ Ašmianskaj mytni pryznali svaju vinu. Jurkojć i jašče niekalki čałaviek viny nie pryznali. Jany śćviardžajuć, što chabaru nie brali. Śledčy miarkuje, što «na łapu» načalniki raźmiarkoŭvali pamiž usimi mytnikami.
Biznesoviec, jaki davaŭ mytnikam chabar, taksama aryštavany. Pad vannaj u jaho vyjavili dva miljony dalaraŭ najaŭnymi.
Mytniki, što pryznalisia, atrymlivali prykładna pa sto dalaraŭ za bieśpieraškodny propusk kožnaj fury z kvietkami, što kiravałasia ź Jeŭrasajuza ŭ Rasiju i Kazachstan.
Śledstva ciahnułasia vielmi doŭha, Jurkojć zastajecca ŭ turmie ŭžo dva hady.
Niezvyčajny momant u tym, što Jurkojć biełaruskamoŭny i byŭ arhanizataram kulturnaha žyćcia ŭ siabie ŭ rehijonie.
Svajoj viny jon nie pryznaje.
Kamientary