Baćki zahinułaha lejtenanta DAI: «Nie vierym u suicyd, nastojvajem na ekshumacyi»
U redakcyju Belsat.eu źviarnuŭsia baćka zahinułaha lejtenanta DAI z Mahilova Jaŭhiena Patapoviča. Mužčyna zajaviŭ, što nie vieryć u viersiju Śledčaha kamitetu pra suicyd syna, patrabuje praviadzieńnia ekshumacyi cieła i niezaležnaj ekśpiertyzy.
Uładzimir Patapovič sam prasłužyŭ u DAI 20 hadoŭ i letaś syšoŭ u adstaŭku ŭ zvańni kapitana milicyi. Jaŭhien zachacieŭ pajści pa śladach baćki, tamu vyrašyŭ vyvučycca na milicyjanta ŭ Mahiloŭskim instytucie MUS. Pavodle słovaŭ Uładzimira, synu vielmi padabałasia jahonaja praca.
«Ja nie vieru ŭ viersiju pra suicyd, bo, pa-pieršaje, na fotazdymku, jaki apubličyli, bačnyja paškodžańni ŭ nižniaj častcy žyvatu i jaŭna bačna, što parezanaja bializna i jość nažavaja rana. Pa-druhoje, syn byŭ zabiaśpiečany finansava, mieŭ kvateru, žyŭ ź dziaŭčynaj adekvatnaj, niadaŭna jeździŭ znajomicca sa svajakami — tam dobraja siamja. Pryčyn ździajśniać samahubstva ŭ jaho nie było. Ni psichałahičnych, ni niejkich inšych. Čałaviek imknuŭsia žyć», — kaža Uładzimir.
«Ja chacieŭ by, kab zrabili ekshumacyju, kab niezaležnyja ekśpierty pahladzieli, ci jeść paškodžańni ŭ nižniaj častcy tułava abo tolki ahniastrelnaje. Kab heta zrabili, pakul cieła nie pačało raskładacca, razumiejecie? Ja nastojvaju».
Na pytańnie, ci ŭźnikali ŭ Jaŭhiena kanflikty na słužbie, baćka kaža:
«Časam zdarajucca słužbovyja situacyi, ale lubyja składanaści vyrašajucca na miescy. Ženia, praŭda, skardziŭsia, što niekamplekt ciapier u DAI, vialikaja zahružanaść. Časta zastavaŭsia paśla źmieny raźbiracca z materyjałami».
«Niejkija maleńkija daŭhi ŭ syna byli, mahčyma. Ja pracuju na piensii, tamu moh dapamahać. Časam jon prasiŭ pa 30, pa 50 rubloŭ… Ale ničoha surjoznaha, tym bolš kryminalnaha nie było», — havoryć Uładzimir Patapovič.
Što datyčyć drovaŭ i vadkaści dla raspalvańnia, jakija pierad śmierciu nabyvaŭ Jaŭhien, baćka pryhadvaje: «Jany źbiralisia niejkaha siabra z vojska sustrakać, kštałtu na šašłyki pajechać za horad».
Maci Patapoviča: «Nas nie puścili ŭ morh pahladzieć na syna»
Baćki Patapoviča nie žyvuć razam. Ale maci Volha Paŭłaŭna taksama ličyć, što nieabchodnaja ekshumacyja cieła Jaŭhiena.
«Heta byŭ nie suicyd, ni ŭ jakim razie! Jon mieŭ usio: kvateru trochpakajovuju, mašynu, lecišča vialikaje, płany na budučyniu. Ź dziaŭčynaj usio było vydatna, jany źbiralisia raśpisvacca. Nu jaki tut moža być suicyd? Atrymlivajecca vielmi dziŭna: pachavali Ženiu imhnienna, pryčym chavali jak hieroja, što zahinuŭ pry vykanańni», — kaža jana.
Što datyčyć viersijaŭ hibieli, maci milicyjanta hublajecca ŭ zdahadkach: «Mahčyma, jon spyniŭ niejkuju «niapravilnuju» mašynu, ci to z trupam, ci to z narkotykami…»
Volha pryhadvaje, što pytałasia ŭ syna, ci ŭźnikajuć u jaho niejkija prablemy na pracy, ale toj admaŭlaŭ i kazaŭ, što ŭsio dobra.
«A letaś u jaho adzin ź lepšych siabroŭ zahinuŭ, Valera Kalkis, zastreliŭsia ŭ lesie pad Bieraściem paśla sprečki ź dziaŭčynaj. Jon Ženiu jak brat byŭ… Jany ŭsie byli daišniki, vučylisia razam. Paśla Ženia pryjšoŭ da mianie i zasumniavaŭsia: «Mama, moža być hetak, što jon praź dziaŭčynu stralaŭsia?» Nie, kažu, nie dumaju.
Adčuła niešta niaładnaje i pytajusia: «Kudy vy ŭleźli, dzieci?» A jon adrazu zamitusiŭsia: «Nikudy, mama, nikudy». A potym skazaŭ: «Ja za svajho brata adpomšču». Mahčyma, heta ŭsio niejki łancužok»
Sioleta ŭ sakaviku Volha Paŭłaŭna sutyknułasia ź dziŭnymi pavodzinami syna. Pavodle jaje, noŭtbuk Jaŭhien zvyčajna pakidaŭ u svaim pakoi. Ale adnojčy jana pryjšła ŭ kvateru, dzie syn žyŭ ź dziaŭčynaj i pabačyła, što toj chutka zakryvaje ekran i sychodzić na vulicu, trymajučy noutbuk u rukach. Praź niekatory čas viarnuŭsia ŭžo biez kampjutara. Ja zapytała, dzie jon, a syn tolki dvuma rukami za hałavu schapiŭsia».
Prykładna ŭ toj ža pieryjad Jaŭhien zapytaŭsia ŭ maci i babuli «Za što vy ŭsie mianie hetak nienavidzicie?»
«Ja dahetul nie zrazumieła, što syn mieŭ na ŭvazie», — kaža Volha.
«Na pachavańni kalehi syna skazali, što siarod rečaŭ, znojdzienych pobač z trupam, była abharełaja zialonaja zapalnička. Mabilny telefon znajšli paźniej i jon taksama byŭ abhareły», — dadaje maci.
Dziaŭčyna Patapoviča: «Suicydu być nie mahło»
«U viersiju pra suicyd nie vieru, bo takoha ŭ pryncypie być nie mahło. Nie było nijakich padstavaŭ», — havoryć Julija, dziaŭčyna zahinułaha lejtenanta.
Jana śćviardžaje, što pierad śmierciu Jaŭhiena ŭ ichnych stasunkach usio było vydatna:
«Usio stała značna lepiej. My vyrašyli žyć razam i 2 krasavika źjechalisia».
Julija taksama adznačaje, što ŭ siamji byli dobryja adnosiny — jany spadabalisia baćkam adzin adnaho.
Na pytańnie, navošta Jaŭhien nabyvaŭ drovy i vadkaść dla raspalvańnia, Julija kaža: «Jany ź siabrami płanavali sabracca, ale jašče nie było viadoma, kudy dakładna, z kim mienavita».
Pavodle jaje słoŭ, pra prablemy na pracy Patapovič nikoli nie raspaviadaŭ, ale zvyčajna jon zaŭždy pracavaŭ z naparnikami (ich było niekalki, jany źmianialisia). Čamu 16 traŭnia Jaŭhien vyjšaŭ na źmienu adzin i čamu apynuŭsia ŭ horadzie biez aŭta, dziaŭčyna nie viedaje.
Kamientary