Paŭlina Skurko: My jak siamja i jak narod pavinny pieratvaryć hetyja pakuty ŭ niešta vielmi kaštoŭnaje, inakš nielha
Paŭlina Skurko, žonka redaktara «Našaj Nivy» Andreja Skurko, raspaviała ŭ Facebook pra spatkańnie z mužam u Mahilovie. Pryvodzim hety post.
Napiaredadni sustrečy mnie telefanavaŭ były Andrejeŭ sukamiernik. Siarod inšaha, jon raskazaŭ, što Andrej u cudoŭnaj fizičnaj formie (viaźni adciskajucca ad naraŭ, padymajuć torby ź ciažkimi rečami jak hanteli…) «Moža, choć trochi pakažaš mnie kubiki na žyvacie?» — prašu Andreja ŭ trubku paśla vitańnia. «Tut niama ŭmoŭ», — śmiajemsia. Pakazaŭ mnie zamiest kubikaŭ pinhvina na majcy. Hetu majku ja dała jamu pieraadzieć paśla vobšuku, kali jaho zabirali z domu 11 miesiacaŭ tamu. Nasić jaje zastałosia apošnija dni — u kałonii ŭsiakija pinhviny, lubyja malunki, jak i kolery, aprača čornaha, zabaronienyja.
Raniej mnie heta zdavałasia trahiedyjaj — toje, što praz adzieńnie admysłova niby ścirajuć indyvidualnaść. Ciapier heta zdajecca drobiaźziu. Andrejeva asoba, takaja mocnaja, hłybokaja, što čornaja majka chiba jaje padkreślić.
Ja ž pierad Andrejem u mieru sił pakruciłasia ŭ sukiency, nabytaj śpiecyjalna dla spatkańnia. Spadziajusia, praz dvajnoje škło i kraty jon choć niešta razhledzieŭ:)
Voś i hety etap my prajšli, — kaža Andrej pra apielacyju.
Pra vynik navat nie pytaje. Adzinaje, što jaho cikaviła — ci ŭklučyli ŭ termin pieršyja 10 sutak na Akreścina (kali našaniŭcaŭ zatrymali nibyta pa inšaj spravie, a praz 10 dzion nie vypuskajučy «pierazatrymali» pa inšaj). Nie, kažu, usie skarhi adchilili. Nu i… — machaje rukoj.
Dzialusia ŭražańniami ad suda — niby pabyvała na karcinie Boscha. «Dobra, što ŭ nas jość naš mały hromaadvodzik», kaža Andrej.
Ja mnoha raskazvała pra płany i mary našaha «małoha hromaadvodzika» na tatava viartańnie: pakatacca razam na traktary (motabłoku) — «biez prablem», kaža Andrej; paramantavać staruju dziedavu mašynu, pahladzieć, što znachodzicca pad kryškaj kapota; kupić mašynku dla marožanaha i rabić u joj jahadnaje marožanaje; hladzieć razam mulciki i kab Tamaš pakazvaŭ tatu svaje lubimyja; razam jeździć na vadaschovišča (dzie Tamaš budzie aścierahać tatu, što nie možna łavić lebiedziaŭ, bo jany mohuć uščyknuć).
Abmiarkoŭvali dziełavoje: praŭki ŭ pierakład «Ajbalita», jaki Andrej zrabiŭ u mahiloŭskaj turmie — «Dobry doktar Budźzdaroŭ».
Abmiarkoŭvali litaraturnyja płany (ich niekalki).
Andrej taksama zadumaŭ muzyčny prajekt — pierastvaryć šerah irłandskich baład pa-biełarusku (pieršuju baładu «The Green Fields of France» jon pierakłaŭ u lutym, u pradčuvańni vajny).
Ja była vielmi rada zadumie: značyć u jaho ŭnutry znoŭ pačała hučać muzyka. Ja nikoli za hetyja miesiacy nie pytałasia, ale dumaju, jamu vielmi niaprosta: doma jon biare hitaru ŭ ruki štoviečar (a časam bajan).
Abhavorvali ź im niadaŭna pračytanaje i pačarpnutyja adtul dumki (takija viačernie-kuchonnyja razmovy; Andrej najbolš raskazvaŭ cikavostki ź niadaŭna vydadzienaj knižki Kšyštafa Piatkieviča «Vialikaje Kniastva Litoŭskaje pad uładaj Alaksandra Jahiełončyka»).
Ja raskazvała mižnarodnyja naviny, Andrej karotka kivaŭ. U niejki momant zapytaŭ, ci praŭda, što polskija vojski ŭvajšli na terytoryju Ukrainy. Nie, adkul takaja infa? Byli takija čutki. Vidać, z «Sovietskoj Biełoruśsii», heta adzinaja hazieta, jakaja dachodzić u kamieru.
Andrej pieradavaŭ vitańni ŭsim, chto pra jaho pieražyvaje, pakłony tym, chto padtrymaŭ hrašovymi pieravodami; vialikaje pryvitańnie kaleham i siabram. Jon taksama vielmi pieražyvaje za našych siabroŭ, chto ciapier u armii.
Kładusia spać i radujusia, što jašče adzin dzień minuŭ, kaža Andrej.
Niedzie ŭ razmovie z horkaj ironijaj charaktarazuje svoj ciapierašni pobyt jak «žyćcio ŭ hramadskaj prybiralni».
Ja taksama raskazała, što atrymała adkaz ad Departamienta vykanańnia pakarańniaŭ pra toje, u jakuju kałoniju jaho raźmiarkujuć.
«Ty znaješ, tam kala jaje ciače rečka Vilnianka», kažu. «Ale ja jaje nikoli nie budu bačyć».
Vyjšła ja sa spatkańnia z horkim adčuvańniem, što pryhoda zaciahnułasia.
Tak supała, što ŭ susiedniaj kabincy razmaŭlali Jahor Marcinovič i jaho baćki.
I voś hladžu na hetych pryhožych, poŭnych tvorčaj enierhii chłopcaŭ — Andreja i Jahora — jany siadziać stomlenyja, navat zmučanyja, blednyja.
Prafiesijanały, cudoŭnyja mieniedžary, topavyja žurnalisty. Siadziać… ustajuć — ruki za śpinaj.
Niekalki dzion ad uražańniaŭ jašče ŭnutrana kałocić.
Nahadvaju sabie pastajannuju dumku z našaj pierapiski: heta etap, jaki my musim pieražyć.
U kalainu aptymizmu mianie narešcie viartaje ŭniasieńnie pravak u «Budźzdarova».
My jak siamja i jak narod pavinny pieratvaryć hetyja pakuty ŭ niešta vielmi kaštoŭnaje, inakš nielha.
-
U zachodniaj navucy raście cikavaść da Biełarusi. Ale ź pieraškodaŭ nie tolki matroški dy čaburaški
-
Volha Łojka: Usio idzie da taho, što Biełaruś nie daviadziecca dałučać siłaj — jana sama ŭpadzie ŭ ruki Rasii
-
Čamu Łukašenka choča ŭziać udzieł u pieramovach pa Ukrainie i jakich harantyj biaśpieki paprosić?
Kamientary