Heta pieśnia — hołas ludziej, apošnija hady raskidanych pa ŭsim śviecie. «Mir, kotoryj my znali i nie možiem nikak zabyť, bolšie nie suŝiestvujet, a my prodołžajem žiť», — śpiavaje Hanna Šarkunova ŭ svajoj novaj pieśni. I ŭžo pa-biełarusku praciahvaje: «Treba žyć. Treba dalej žyć».
«Apošnija dva hady ŭ nas nijak nie pisalisia pieśni pra luboŭ… choć, lubovi vakoł mianie vielmi šmat. Prosta ciapier balić va ŭsich pra inšaje … taki čas. I kali b nie padtrymka maich blizkich, to nie viedaju, jak naohuł spraviłasia b z usim hetym bolem… Tamu i pieśni ciapier u asnoŭnym pra inšaje… Nie viedaju, siła heta ci słabaść. Nie viedaju, ja adna heta adčuvaju, ci pra heta ž dumajuć usie, chto vymušany byŭ źjechać … a moža, i tyja, chto zastaŭsia.
I voś hetaja novaja pieśnia. Jana pra luboŭ! Pra luboŭ da hetych ludziej, chto zdoleŭ zachavać siabie ŭ hety składany čas. Pra luboŭ da majoj krainy, jakaja nazaŭždy zastaniecca sa mnoj… I kudy ja jašče abaviazkova viarnusia», — piša Hanna, prezientujučy pieśniu «Daroha dadomu».
Kamientary