Sudalenka: Pry mnie ŭ kałonii pamierła try čałavieki, a Uciuryn panibractvuje z načalnikam «Vićby»
Homielski pravaabaronca Leanid Sudalenka, jakomu dali try hady pazbaŭleńnia voli, paśla vychadu na volu vyjechaŭ za miažu. Mužčyna daŭ intervju «Našaj Nivie», u jakim raskazaŭ pra paradki ŭ kałonii i admietnyja fakty.
Leanid Sudalenka. Fota: «Naša Niva»
«Naša Niva»: Jak vyzvalalisia?
Leanid Sudalenka: Z ŠIZA! Za 10 sutak da vychadu mianie zabrali za farmalnaje parušeńnie, zakinuli ŭ ŠIZA, ja tam spaŭ na padłozie, jak tualetnaja papiera skončyłasia — kułaki pad hałavu padkładvaŭ. I adtul mianie ŭ dzień vychadu rana-rana ranicaj vyvieli na volu, jašče pasiadzieŭ hadziny paŭtary na vulicy, pakul ubačyŭ pieršaha čałavieka i paprasiŭ u jaho pazvanić svaim. A jany dumali, što ja a 10-j vyjdu, to jašče try hadziny čakaŭ. Nu, a potym daroha ź Viciebska da Homiela, sustreča ź siamjoj, razmovy.
«Naša Niva»: Kali davać apisańnie žyćciu «Vićby», to jakoje jano?
Leanid Sudalenka: Ja b skazaŭ, što strašnaha ničoha niama. Kałonija vialikaja, płoščaj jak piać futbolnych paloŭ. Tam stajać baraki, pramysłovaja zona, stałoŭka, ŠIZA, carkva taksama ŭ našym vypadku.
Pobytavyja ŭmovy bolš-mienš, bo zrobleny ramonty. U paraŭnańni z žudasnym homielskim SIZA možna skazać, što jašče prystojna.
Žyvie tam 12 atradaŭ, ad 50-ci da 100 čałaviek u kožnym, ahułam čałaviek 900. Palityčnych tam pracentaŭ 25. Pry hetym u palityčnyja, ci «žaŭtabiračniki», traplajuć nie zaŭsiody idejnyja ludzi, ciapier palityčnymi robiać za ŭsio: za kamient, za fotku techniki, za łajk.
Byŭ mužyk, pjanym źbiŭ naśmierć čałavieka, dyk jamu taksama žoŭtuju birku nalapili, tamu što znajšli sełfi z akcyi pratestu, a jon kaža ŭsim: «Dy jaki ja palityčny, ja pa horadzie išoŭ, sełfi zrabiŭ na fonie kałony i dalej pajšoŭ, ni razu śviadoma na akcyju nie vychodziŭ». A ŭ jaho prosta ŭ mabile pa inšaj spravie heta znajšli.
Słovam, usio heta taki mužčynski internat.
U atradzie mužčyny roznych uzrostaŭ, vychavańnia, ładu žyćcia. Ad pałkoŭnikaŭ MUS da narkamanaŭ.
Tamu kožny imkniecca znajści kahości blizkaha sabie pa kaštoŭnaściach, z kim jamu budzie praściej siadzieć.
Tut i prahmatyčny raźlik. Vyžyć na toj kuchni składana, tam ni vitaminaŭ niama, ničoha, nu i jaje ŭ pryncypie časam składana jeści, kali tolki nie hałodny. A hetyja pasyłki pa 50 kiłahramaŭ raz na čatyry miesiacy, jany ratujuć, adpaviedna, voś uvieś taki hurtok pa intaresach.
Ciapier tabie dasłali — tvajo jamo, potym mnie — majo.
Samaje strašnaje złačynstva — być stukačom, danosčykam. Jość tyja, chto aficyjna supracoŭničaje, heta «zaŭhasy» hetak zvanyja, heta tyja ludzi, u jakich hihanckija terminy, pa 20 hadoŭ i 25.
Heta jasna, im treba niejak tam vyžyć za hety čas, jany aficyjna supracoŭničajuć, ale heta nie tak strašna, jak tajemna danosić. Siadzieć razam i čaj pić, a potym chadzić dakładvać, chto što skazaŭ.
Samaja vialikaja radaść — spatkańni z rodnymi, zvanki. Palityčnym spatkańniaŭ nie dajuć, a voś zvanić možna. Čatyry razy na miesiac.
Siadzić apieratyŭnik, u jaho niekalki aparataŭ, jon knopki naciskaje i słuchaje, chto pra što havoryć. Kali niešta spytaŭ pra vajnu, pra «Vahniera», jašče štości — adrazu abryŭ suviazi. Pra heta nie havorać.
Jość jašče atavarka, ale palityčnym tolki na dźvie bazavyja, heta vielmi mała — dumaješ, što kupić sabie: sałodkaha da čaju ci kiłahram jabłykaŭ.
Nu, telebačańnie hladziš, abjektyŭnaj infarmacyi vobmal, ale ab pracesach niejkuju karcinu maješ.
«Naša Niva»: Čamu vyrašyli źjechać?
Leanid Sudalenka: Ja svabodny čałaviek, chaču žyć u svabodnym hramadstvie. A mnie takija ŭmovy stvaryli, što dva hady kožny tydzień treba chadzić adznačacca ŭ milicyju, jany ŭ luby čas prychodziać z uklučanymi kamierami. Kali kudyści vyjechać — u ich dazvoł prasić treba. Adno parušeńnie — i štraf ci 15 sutak, a kali druhoje, to tak i skazali: «Pierahledzim tvoj los».
A ja jašče trymaju ŭ hałavie, što mnie pa spravie «Viasny» mohuć štości prydumać i vystavić. Ja i tak, pakul siadzieŭ, dva razy adbivaŭsia ad śledčych, pałochali mianie, što admova ad dačy pakazańniaŭ — złačynstva. Vytrymaŭ. Słovam, mnie i žonka tak skazała, što lepš ja da ciabie budu ŭ Vilniu jeździć, čym u «Vićbu». Nu, 11 dzion pabyŭ doma i vyjechaŭ. Da maci zajechaŭ, razumieju, što apošni raz jaje bačyŭ, bo kali nastupny raz u Biełarusi budu, i nie viedaju. A kali b mianie jašče raz pasadzili, to ja čałaviek užo niemałady i z prablemami, dla mianie heta kvitok u adzin kaniec budzie.
«Naša Niva»: Kaho sustrakali ŭ kałonii?
Leanid Sudalenka: Maksim Znak byŭ u druhim atradzie, ja pierasiakaŭsia na promcy (pramysłovaj zonie. — «NN»), paprasiŭ ludziej, kab mianie padviali. My trochu pahavaryli, padbadzioryli adzin adnaho. Dla jaho samy horšy scenaryj uklučyli, na paŭhoda jaho «zaburyli», jašče adzin raz takoje — i ŭsio, pajedzie na turmu, uklučycca artykuł 411-y, i tak jamu mohuć pa hodzie dakidvać. Voś da jaho staŭleńnie žorstkaje.
I byŭ supraćlehły prykład.
Tam ža adbyvaje pakarańnie były načalnik achovy Łukašenki Andrej Uciuryn. Jon nie razmaŭlaje ni z kim sa źniavolenych, stvaryŭ vakoł siabie vakuum. Zajmajecca sportam, sam vyrašaje, kamu skazać słova. Jon dumaje, što nie taki jak usie. I voś byvaje karcina: atrad staić kala stałovaj, a načalnik kałonii Uciuryna pakliča — i stajać chvilin 30 razmaŭlajuć jak siabry.
«Naša Niva»: Jość tam miesca dla prajaŭ čałaviečnaści z boku administracyi?
Leanid Sudalenka: Samuju vialikuju čałaviečnaść jany mohuć prajavić u tym, kab nie prynižać, ale nie prajaŭlajuć. Jak tolki im skažuć zamučyć — za miłuju dušu. Voś ja skazaŭ by, što da mianie stavilisia tam narmalna, kali b nie toje, što ni za što zrabili złosnym parušalnikam, kab ja pad amnistyju nie patrapiŭ, kali b spatkańni davali, kali b u ŠIZA nie kidali.
A voś tavaryšy našy pa niaščaści čałaviečnaść prajaŭlajuć.
Heta prajaŭlajecca ŭ tym, kab padzialicca čymści, dapamahčy z rabotaj na promcy, skazać «nie rvi śpinu, stary, ja sam padymu». A ad tych nie dačakaješsia. Nivodnaha spatkańnia z žonkaj mnie nie dali — pierad Novym hodam, kali dazvalajecca svajakam pryjechać, paru hadzin pasiadzieć, i toje nie dali. Nie kažučy, što na pachavańnie svajakoŭ nie adpuskajuć.
«Naša Niva»: Jak u kałonii ŭspryniali naviny pra śmierci Puškina, Ašurka?
Leanid Sudalenka: Pry mnie pra Puškina infarmacyja nie zajšła ŭ kałoniju, pra Ašurka taksama. Kazali tolki pa «turemnym radyjo», što Babaryku mocna pałamali i adpravili ŭ balnicu. A tak, viedajecie… Pry mnie tolki minimum try razy było, kali čałavieka z kałonii zabirali ŭ morh. Mnie jašče zapomniłasia, jak niejki niaščasny ŭ homielskim SIZA ŭ dźviery kałaciŭ nočču: «Doktara-doktara!», — a jamu takim žaleznym hołasam z kalidora adkazali, što «vrač siuda prijezžajet tolko v odnom słučaje — zafiksirovať śmierť». Što z tym čałaviekam stała, ja nie viedaju, a voś u kałonii pamirali. Ad čaho, ja nie ŭ kursie, ludzi ž i ad chvarob pamirajuć, nie viedaju abstavinaŭ.
«Naša Niva»: A jak prachodziać hetyja padrychtoŭčyja kursy da voli, na jakija adpraŭlajuć tych, u kaho chutka «zvanok»?
Leanid Sudalenka: Za try miesiacy da vyzvaleńnia mianie vyklikali, skazali, što «žonka nie suprać praciahvać z taboj žyć, my zrabili joj zapyt». Nu i prainfarmavali pra vakansii farmoŭščykoŭ u Homieli. Pad rośpis. Nu i ŭsio.
«Naša Niva»: Napeŭna, niekamu z tych, chto hety tekst pračytaje, vaš dośvied jašče pryjdziecca prajści. Majecie parady?
Leanid Sudalenka: Pražyvańnie ŭ takim kalektyvie dasca lahčej, kali ty narmalna siabie pavodziš, nie stvaraješ prablem dla inšych, kali nikoha nie vučyš žyć, zaŭvah nie robiš nie pa spravie. Tady ŭsio narmalna budzie. Znajści treba sabie tych, z kim budzieš siadzieć, i tak jano praściej.
Aleś Puškin mučyŭsia strašnymi bolami, ale jaho nie špitalizavali. Chto načmied u turmie, dzie jon pamior
«Pakajsia, ty nie Don Kichot». Baćku byłoha palitviaźnia vyklikali na razmovu ŭ KDB, i jon paśla taho vielmi źmianiŭsia
«Palčys sastupiŭ mnie miesca na narach». Prahramist adsiedzieŭ u kałonii — za kratami vy b jaho nie paznali
Žurnalist Aleh Hruździłovič prezientavaŭ svaju knihu pra pieražytaje za kratami. I nazvaŭ samy papularny raman na Vaładarcy
Kamientary