«Nazyvaŭ chalaŭščycaj i raiŭ kantralavać libida». Dziaŭčaty padzialilisia historyjami svaich najhoršych Tinder-spatkańniaŭ
Servisy dla znajomstvaŭ padobnyja da ruletki: chtości znachodzić tam svajo kachańnie, a chtości abmiažoŭvajecca vyklučna «pryhodami». Našy hieraini padzialilisia svaim dośviedam pošuku partniora ŭ Tinder.
Śvieta, 29 hadoŭ: «Chacieŭ, kab maje siabry apłacili jaho budoŭlu»
Alaksiej zdavaŭsia prostym haspadarlivym chłopcam: da momantu našaj sustrečy jon užo dabudavaŭ kvateru ŭ «Novaj Baravoj» i pačaŭ uzvodzić dom u Vałožynie. Paśla niekalkich spatkańniaŭ jon prapanavaŭ źjechacca, ale nie ŭ hatovuju kvateru, a ŭ toj dom, jaki ŭjaŭlaŭ saboj hołuju «skrynku» bieź jakoha-niebudź azdableńnia. Ja nie pahadziłasia, ale sama prapanova mianie ciešyła — ja dumała, što heta pakazčyk jaho surjoznych namieraŭ.
U chutkim časie chłopiec pačaŭ daviedvacca, ci jość u mianie źbieražeńni i kolki zarablajuć maje siabry. Słova za słova, i Alaksiej kaža: «Davaj ty voźmieš u doŭh u siabroŭ, kab ja skončyŭ tut ramont. Ujavi, jak my ščaśliva zažyviem u hetym domie». Dobra, što mnie chapiła mazhoŭ zrazumieć, što heta — schiema razvodu na hrošy, i syści. Ale ja časta dumaju, ci znajšoŭ jon durničku, jakaja na heta pahadziłasia.
Karyna, 30 hadoŭ: «Chłopiec zapłaciŭ za ŭvachod, ale potym pieradumaŭ»
Uletku, kali była śpiakota, chłopiec z Tyndara zaprasiŭ mianie ŭ akvapark. Pryjechali: na ŭvachodzie jon prapanavaŭ za mianie zapłacić — ja pahadziłasia. Bilet kaštavaŭ rubloŭ 25 i pakryvaŭ poŭny dzień.
My raspranulisia, zaniali ležaki. I tut pačałosia: jon to ciahnuŭ mianie ŭ vadu, to nastojliva prapanoŭvaŭ namazać śpinu soncaachoŭnym kremam. A chvilin praz 20-30 niečakana vydaŭ pytańnie: «Jak ja tabie?». Ja razhubiłasia i skazała, što niejkija vysnovy rabić rana, bo my tolki paznajomilisia i jašče tołkam nie paśpieli paznać adno adnaho.
Taki adkaz jaho rasčaravaŭ. Chłopiec skazaŭ, što kali jon mnie pieraškadžaje, to moža adsunuć svoj lažak u inšaje miesca. A padumaŭšy krychu, dadaŭ: «Viarni mnie hrošy za ŭvachod. Dumaju, tak budzie sumlenna». Ź pieršapačatkovaj sumy jon zabraŭ 20 rubloŭ, a astatnija piać pakinuŭ jak płatu za karystańnie majoj soncaachoŭkaj — taki vysokarodny mužčyna akazaŭsia.
Volha, 25 hadoŭ: «Nazyvaŭ žančyn chalaŭščycami»
Majho spadarožnika zvali Viktar. Chłopcu niadaŭna spoŭniłasia 33 hady, u jaho była svaja kvatera i sabaka: zdavałasia, voś jon — narmalny darosły mužčyna. Ź pierapiski ja daviedałasia, što Vicia ŭ razvodzie, ale ŭ dušu nie lezła i ab pryčynach razychodu nie pytałasia.
My sustrelisia ŭ kaviarni i adrazu ž pačalisia «zvanočki». To jon hnievaŭsia na toje, što ciapier taty hulajuć z kalaskami, choć heta nie «mužčynskaja sprava», to vielmi niazhrabna sprabavaŭ naviazać mnie seks. Kali zrazumieŭ, što jamu siońnia ničoha nie śviecić, pačaŭ złavacca i zvać usich žančyn chalaŭščycami. Uvohule, mnie chutka stała zrazumieła, u čym sapraŭdnaja pryčyna jaho razvodu.
Iryna, 24 hady: «Usie žančyny zdradžvajuć»
Niejak ja pahadziłasia na spatkańnie ź Iharam — raźviedzienym žurnalistam. Pa pierapiscy zdavałasia, što jon spres prahresiŭny małady čałaviek, ale intuicyja ŭsio roŭna kazała, što niešta z hetym chłopcam nie tak. I jana mianie nie padviała.
Akazałasia, chłopiec śviata vieryć, što absalutna ŭsie žančyny zdradžvajuć, bo heta «ŭ našaj pryrodzie». Tamu, pavodle jaho słoŭ, mužčynie treba kantralavać svaju damu i aharodžvać jaje ad sustreč ź siabroŭkami — «dla biaśpieki istoty, jakaja nie moža ŭtrymać svajo libida». Heta, kali što, jaho pramaja cytata.
Paśla takich adkryćciaŭ dalniejšy śpič pra toje, što žančyna pavinna sustrakać muža ź pirahami, zdavaŭsia prosta dziciačym lepietam. Paśla hetaha Tyndaram ja bolš nie karystałasia. Ale ciapier mnie dziŭna, što heta mužčyny skardziacca, što narmalnych dziaŭčat niama.
Nataša, 36 hadoŭ: «Jon prosta šukaŭ biaspłatnuju nianiu»
Da taho, što bolšaść maich znajomych z Tyndara ŭ razvodzie, ja staŭlusia narmalna — usio ž taki nam nie pa 17 hadoŭ. Toje, što ŭ šmatlikich mužčyn ad papiarednich šlubaŭ zastalisia dzieci, taksama całkam naturalna. Tamu, kali mianie paklikaŭ na spatkańnie Aleh — «niadzielny» tata dvuch dziaciej-padletkaŭ, ja biez zadniaj dumki pahadziłasia.
Na sustrečy jon šmat pytaŭsia, ci lublu ja dziaciej, ci chutka znachodžu ahulnuju movu ź imi. Pieršapačatkova mnie heta padabałasia — u hetyja momanty jon zdavaŭsia takim idealnym kłapatlivym baćkam. Praz try spatkańni jon prapanavaŭ pravieści vychadnyja razam ź jaho dziećmi: maŭlaŭ, nam usim čas paznajomicca. Ja chvalavałasia, ale pahadziłasia.
Kali pryjšła da jaho, jon pradstaviŭ mianie naščadkam, a potym zaźbiraŭsia ŭ haraž — prosta kinuŭšy mianie ź imi. Akazałasia, jamu nie było z kim pakinuć synoŭ, a znajści «siadziełku» praz dadatak dla znajomstvaŭ zdałosia jamu samym prostym i nadziejnym varyjantam.
Toj dzień ja praviała ź jaho dziećmi — jany ž nie vinavatyja, što ich baćka mudak. Ale paźniej, u hety ž viečar, ja zabłakavała jaho kantakt.
***
Zrešty, nie šancuje na spatkańniach nie tolki žančynam. Chłopcy taksama raskazali pra svaje trešovyja sustrečy.
Čytajcie taksama:
Tinder pakidaje Biełaruś. I datu abraŭ pakazalnuju
Nie tolki Tinder. Dzie ciapier šukać paru — na ŭsio žyćcio i na adnu noč
Kamientary