«Ja vyrašyła zastacca tut nazaŭsiody». Čamu biełaruska nie źbirajecca viartacca z Polščy na radzimu
Padčas pratestaŭ Naścia ź siabroŭkami dapamahała pratestoŭcam i ich rodnym čym tolki mahła. U emihracyi prajšła nialohki šlach, pakul udałosia naładzić prystojnaje žyćcio. I ciapier u Biełaruś, navat kali tam źmienicca ŭłada, viartacca nie źbirajecca, piša Biełaruskaja słužba Polskaha radyjo.

U łambard zdavali televizary, noŭtbuki, kab padtrymać pratestoŭcaŭ
Naścia pa adukacyi buchhałtar. Zhadvaje, što ŭ 20-m hodzie pracavała ŭ łambardzie, chacia da hetaha mieła dośvied pracy na dziaržaŭnych pradpryjemstvach. Ich firma znachodziłasia ŭ centry horada i padčas pratestaŭ, kali ludzi ŭciakali ad milicyi, jany chavali ich u svaim pamiaškańni.
Bačyŭšy toje, što adbyvajecca na vulicach horada, Naścia razam ź inšymi supracoŭnikami imknułasia choć niečym dapamahać pratestoŭcam.
«Heta było vielmi žachliva. Da nas tady źviartałasia vielmi šmat ludziej. Prychodzili rodnyja tych, kaho zatrymali, prynosili zvyčajnyja rečy z chaty: televizary, noŭtbuki, kab atrymać niejkija hrošy. Im treba było za niešta žyć, a jašče nasić pieradačy dla zatrymanych.
My ŭ toj čas ź siabroŭkami na pracy ŭžo kuplali kvitki na prajezd u hramadskim transparcie i razdavali ludziam, kab choć niejak dapamahčy.
Łambard zvyčajna daje tolki 20% ad novaj rečy, ale my tady vyrašyli, što budziem davać ludziam bolšy adsotak. Heta było vielmi patrebna im, bo ŭsio vyhladała vielmi i vielmi žachliva…»
Tady ŭsie pavieryli ŭ toje, što adbyvajecca
U dziaŭčyny pacikavilisia — što tady prymušała jaje i siabrovak dapamahać tym, chto paciarpieŭ padčas pratestaŭ, adkul u ich źjaviłasia taja salidarnaść?
«Ja dumaju, što hetaja salidarnaść zaŭsiody była ŭ biełarusaŭ, jak by jana nie źjaviłasia tolki ŭ 20-m hodzie. Tak, ludzi bajalisia i bajacca dahetul, ale ŭ toj momant usie pavieryli ŭ toje, što adbyvajecca. I mienavita tamu chaciełasia padtrymać usim tym, čym možaš.
Nu bo što my mahli jašče zrabić — šturmavać turmu? Ničoha dobraha z hetaha nie vyjšła b. A voś tyja drobiazi dapamahali i nam vieryć u ludziej i tym ludziam prasoŭvać tuju salidarnaść dalej. To-bok my dapamožam niekamu, a toj dapamoža inšamu».
Usie nadziei abrynulisia ŭ adzin momant
Dziaŭčyna zhadvaje, što parazu pratestaŭ pieražyvała vielmi mocna. Kaža, što naradziłasia pry Łukašenku, inšaj ułady nie bačyła ŭ svaim žyćci i vielmi chacieła, kab u krainie nastali pieramieny.
«Jak by ty spadziavaŭsia, a ŭsie tvaje nadziei ŭ adzin momant abrynulisia. Da hetych časoŭ jašče spadziajemsia, što ŭsio pavinna źmianicca, imkniomsia niešta rabić. I navat tyja, chto zastaŭsia ŭ Biełarusi, taksama spadziajucca na pieramieny, ale vielmi i vielmi bajacca.
Jość siabroŭki, jakija pracujuć u kaviarniach, restaranach, to jany, kali chočuć pahavaryć, iduć u marazilnyja kamiery, dzie nie biare navat mabilnaja suviaź, i tam niešta abmiarkoŭvajuć. Bajacca razmaŭlać za stałom, kali pjuć kavu».
Pačynać u zamiežžy było niaprosta
Dziaŭčyna zhadvaje, što praź niejki čas paśla pratestaŭ u łambard pačali prychodzić roznaha kštałtu pravierki. Potym KDB aryštavaŭ adnu ź ich supracoŭnic, jakuju trymali try dni i nichto nie viedaŭ, dzie jana znachodzicca. Paśla hetaha Naścia vyrašyła źjazdžać ź Biełarusi.
Na novym miescy ŭ Polščy, jak zhadvaje surazmoŭca, taksama pačynać było niaprosta.
«Spačatku heta była praca na fabrycy — heta try źmieny pa vosiem hadzin ad zvanka da zvanka. Było ciažka, tak, ale ŭsie my pryzvyčajvajemsia da niečaha. A kali atrymała dakumienty ab lehalizacyi, možna było źmianić pracu i stała lahčej.
Nu, voś toj pačatkovy pieryjad byŭ samy składany: znajści kvateru, znajści pracu, vyjści na niejki stabilny zarobak. Biez hetaha prosta nie pražyvieš, bo treba płacić za kvateru i treba kožny dzień niešta jeści».
Dziaŭčyna dadaje, što hety składany pieryjad praciahvaŭsia ŭ jaje kala vaśmi miesiacaŭ.
«Ale ja była tam nie adna, sa mnoj pracavała šmat biełarusaŭ. Ty tam možaš ź niekim parazmaŭlać, usie abmiarkoŭvali našy ahulnyja prablemy. Mahčyma, ad hetaha było trochi lahčej».
U mianie ciapier dva žyćci
Padčas pracy na fabrycy Naścia padciahnuła viedy pa polskaj movy i ciapier užo svabodna adčuvaje siabie i ŭ polskamoŭnym asiarodździ. Praŭda, zaŭvažaje, što całkam nie intehravałasia ŭ polskamoŭnaje žyćcio, pakolki pracuje ź biełarusami.
«Jak by ciapier ja pražyvaju dva žyćci. Na pracy ty ŭ svajoj burbałcy biełaruskaj, a vychodziš za dźviery — ty ŭžo ŭ druhoj krainie i razumieješ, što tut palaki, treba razmaŭlać pa-polsku, vyrašać niejkija svaje prablemy. To-bok, takich dva žyćci ciapier u mianie».
Dziaŭčyna pryznajecca, što samym składanym ciapier źjaŭlajecca toje, što niama pobač rodnych, pa ich jana vielmi sumuje. Ale kaža, što siarod palakaŭ da jaje vielmi dobraje staŭleńnie, nikoli z čymści nieprystojnym nie sutykałasia.
Polskija ŭchažory adroźnivajucca ad biełaruskich
U vychadnyja Naścia imkniecca jašče padpracoŭvać u taksi, vozić pasažyraŭ, i maładyja palaki časta prapanoŭvajuć paznajomicca bližej, kantaktavać praz sacsietki. Naścia kaža, što ŭchažory tut troški adroźnivajucca ad biełarusaŭ.
Chacia jaje siabroŭki časta skardziacca, što za praviedzieny viečar u kaviarni davodziłasia płacić kožnamu za siabie.
«U mianie pakul takoha nie było. Nie viedaju, jak heta pracuje na samaj spravie, ale kali zahadzia jon ciabie niedzie zaprasiŭ, to jon i płacić. A kali damovilisia razam niekudy pajści, to rachunak — papałam. Darečy, tak było i ŭ Biełarusi. Ale dla niekatorych našych dziaŭčat heta vyhladaje dziŭna».
Trochi padumaŭšy, dadaje:
«Jašče zaŭvažyła, što biełarusy pry znajomstvie vielmi cikaviacca tvaim minułym žyćciom — dzie žyła, dzie vučyłasia, jakaja ŭ ciabie siamja… Palaki — nie. Ich cikavić toje, što adbyvajecca zaraz — jak ty žyvieš ciapier, dzie pracuješ albo pra płany na budučyniu».
Nazad nazusim nie viarnusia
Cikaŭlusia ŭ Naści — ci vyrašyła jana dla siabie viartacca ŭ Biełaruś, kali tam nastupiać źmieny?
«Vyrašyła. Ja tudy pajedu, ja tam pabudu, ale na stałaje žycharstva tudy nie viarnusia. Bo, kab usio źmianiłasia ŭ Biełarusi da taho ŭzroŭniu, jak ja žyvu ciapier, patrebna vielmi šmat času.
I heta nie tolki źmiena ŭłady, Biełarusi daviadziecca prajści vielizarny šlach, kab žyćcio tam stała prystojnym. A čas lacić chutka, naša žyćcio karotkaje. Tamu ja vyrašyła zastavacca tut nazaŭsiody».
«Novaj Biełarusi dla siabie nie znajšoŭ, a staraja skončyłasia». Mastak-emihrant raskazaŭ, čamu rasčaravaŭsia ŭ radzimie
«Abstaviny skłalisia tak, što ja stała palihłotam». Biełaruska vučyłasia ŭ troch krainach Jeŭropy i chutka pajedzie ŭ čaćviortuju
«Biełaruś dla mianie — kraina kantrastaŭ». Małady palak ź biełaruskimi karaniami samastojna vyvučyŭ movu i piša pieśni pa-biełarusku
Kamientary