Uładzimir Niaklajeŭ apublikavaŭ u svaim fejsbuku paemu.
Mnie dziesiać. Žnivień. Žoŭtyja snapy.
Kruču ŭ humnie iržavuju siačkarniu.
Burkoča dzied: «Ot zaraz dam pa karku…»
Prychodzić dziadźka: «Mienš na dźvie kapy
U hetym hodzie…»
Dzied jamu: «Suchmień…»
Nad tokam pył.
Harkava nos kazyča.
— Hazietu siońnia ŭ paštara pazyčyŭ.
— Staraja?
— Nie šče. Za ŭčarašni dzień.
— Pra što tam?
— At… Pra što za ŭsio čaściej…
Taki spakojny, roŭny dziadźkaŭ hołas.
— Pamior voś Kołas.
— Chto pamior?
— Dy Kołas.
Siačkarnia «žyh» — i palcy da kaściej.
Hvałt. Ciotki. Hvałt.
— Da doktara!
Viazuć.
Padskokvajuć pa bruku drobna koły.
— A božuchna! Usiu ruku zmałoła!..
— Žaniłka jość — to piensiju daduć…
Binty. Pachmurny doktar. Na aknie —
Zamiest firanki — na ćvikach hazieta.
…Hladzieŭ, niby sa školnaha partreta,
I štości adbyvałasia ŭva mnie…
Paśla ja śniŭ:
Dyktant. Apošni ŭrok.
Nastaŭnik novy. «Chto?.. Jaki?..»
«Siardzity!»
— Dzie sšytak tvoj?
— Zabyŭsia doma sšytak.
— Znarok zabyŭsia?
(Nie zmanić.)
— Znarok.
— Hultaj?
— Hultaj.
— Ale na ščyraść zdatny.
Śviatleje pole čystaha listka…
Ja viedaju, što napišu vydatna!
Dy nie mahu… Balić, balić ruka!
Ź vinoju ŭ tvar nastaŭniku hladžu.
Znajomy vielmi… Toj, što na partrecie!
Nie… Jak ža tak? Jaho niama na śviecie!
Dyktuje jon: «Suchmień. Niama daždžu.
U hetym hodzie mienš na dźvie kapy
Nažali žyta…»
I dyktant znajomy!
«Mnie dziesiać. Žnivień. Žoŭtyja snapy».
Nastaŭnik uśmichajecca: «Viadoma…»
«Pra što tam?»
«At… Pra što za ŭsio čaściej…»
Jak dobra viedać, što było, što budzie!
«A sudździ chto?..»
Čakaj, jakija sudździ?
…Siačkarnia «žyh» — i palcy da kaściej.
Pračnuŭsia.
Ranak. Radyjo.
(Pamior!)
«Za daŭnaściu hadoŭ…» Dychańnie maci…
«Ja słovy pierabłytaŭ u dyktancie!»
— Tempieratura… Mokry, jak babior…
Hvałt. Ciotki. Hvałt.
— Da doktara!
Viazuć.
Padskokvajuć pa bruku drobna koły. Jo
Kaścioł. Balnica.
— Mnie za most, u škołu,
Dyktant…
— Napišuć.
— Žyta žać…
— Sažnuć.
Vaviorkaj sonca skača na saśnie.
Binty. Pachmurny doktar. Marhancoŭka.
— Nu, ačuniaješ —
budzie, brat, łupcoŭka!
— …Ja splu?
— Nie śpiš.
— Vy ŭ śnie sa mnoj?
— Nie ŭ śnie.
— Dyktujcie.
— Što?
— Niama daždžu. Suchmień.
— Pałaje ŭvieś.
— Mahčyma, siepsis…
— Doktar!
«Ja napišu vydatna…»
— Dobra, dobra…
«Ja napišu…»
— Adno ŭsio…
— Treci dzień…
Partret vychodzić z kłasa, na aknie
Haryć siačkarnia, kurčycca hazieta,
Paštar vaviorkaj skača na saśnie…
«Ja napišu…»
— A jon usio pra heta.
…I raptam tak, niby paśla daždžu:
Hryby pa lesie, vierasień, kastryca,
Jak nie davali — i dali napicca…
Na łavie ŭ łaźni z paštarom siadžu,
Raskazvaju, jak jon skakaŭ vaviorkaj,—
Paštar rahoča…
Dobra paštaru,
Što ja žyvy, siadžu ź im, havaru…
Charošaja miž nami jdzie havorka.
Dy kličuć…
Čysta. Maładzik nad chataj.
Znoŭ son…
Znoŭ toj…
Niby zakłaŭ dušu!
I pomniu ŭsio: nie dapisaŭ dyktanta.
I ŭsio nadzieju maju: dapišu.
Kamientary
Vam Žmudź pad nos padniesła dulu,
Jak Biełaruś vy na siabie,
Na kraj litvinaŭ naciahnuli.
Vy razłučyli duch z kryvioju
I, abrusieŭšy pad Maskvoju,
Pad nazvaj, dadzienaj Maskvoj,
Nia stali navat maskalami,
A tolki nazvaju adnoj —
I taja nazva stała vami.
Vy — biełarusy? Chto takija?
Jość Polšča,
Žmudź,
Litva,
Rasija —
Jak vy ŭščymilisia siarod?
Adkul źjavilisia? Z bałot?
Z čaho źlapilisia? Z tumanaŭ?..
Takich padmien,
Takich padmanaŭ
Nia viedaŭ ni adzin narod