Łukašenka: jość peŭnaść, što terakt ździejśniŭ aryštavany. Jamu dapamahali chaŭruśniki. Jość zatrymanyja i za chałatnaść
Pra heta jon zajaviŭ 16 krasavika, padrabiazna adkazvajučy na pytańni žurnalistaŭ.
Alaksandr Łukašenka absalutna ŭpeŭnieny, što mienavita zatrymany ździejśniŭ terakt u mietro. Pra heta jon zajaviŭ 16 krasavika, padrabiazna adkazvajučy na pytańni žurnalistaŭ.
Jon prakamientavaŭ sumnievy, źviazanyja z tym, što złačynstva ŭžo zanadta chutka było raskrytaje. Kiraŭnik dziaržavy raskazaŭ, što pieršym byŭ raskryty nie terakt u mietro, a vybuch, ździejśnieny 3 lipienia 2008 hoda la steły «Minsk —
«Kali ŭ jaho [padazravanaha] uziali adbitki, my ž jašče nie viedali — jon, nie jon, i źvieryli z bazaj źviestak, ubačyli, što jany supadajuć. I jon adrazu skazaŭ: tak, heta ja zrabiŭ [vybuch 3 lipienia 2008] , raspavioŭ usio, što ŭžo śledstva viedaje, pa siekundach, pa chvilinach. Potym jon na ździŭleńnie ščyra skazaŭ, što i vybuchi ŭ Viciebsku, i ŭ mietro — sprava jaho ruk»,— paviedamiŭ Alaksandr Łukašenka.
Pavodle jaho słoŭ, paśla teraktu śledstva zatrymoŭvała mnohich ludziej, u dačynieńni da jakich ŭźnikała padazreńnie: «Patrabavali alibi, usich dapytvali, a potym pieraprašali, adpuskali — situacyja była nadzvyčajnaja, tamu dziejničali jak na froncie».
Jon taksama paviedamiŭ, što «užo adzin saŭdzielnik znojdzieny». «Kruciŭsia, kruciŭsia, ale ŭžo pryznaŭsia. Druhi — taksama ŭžo «padviešany», — taki termin užyŭ Łukašenka. — Dzieŭka, jakuju zatrymali, byccam by ničoha nie bačyła. A potym skazała: «Tak, bačyła». Užo pryznajecca», — adznačyŭ Łukašenka.
Tamu, skazaŭ jon, «kali kamuści chočacca» pažavać «hetuju prablemu, to, kali łaska, žujcie razam z žurnalistami i niejkaj častkaj hramadstva».
Jon raskazaŭ, što napiaredadni ŭnačy mierkavanaha vykanaŭcu teraktu zmusili pravieści apieratyŭnuju hrupu pa ŭsim maršrucie, pačynajučy ad Viciebska i zakančvajučy momantam zatrymańnia. «Jon pravioŭ apieratyŭnikaŭ z kvatery: jak pryjechaŭ, na jakim ciahniku, što pryvioz, kolki kiłahramaŭ vioz, u jakich butelkach, słoikach, na jakuju kvateru, jak jany tam sa zmoŭščykam źbirali pryładu. Usio całkam supała. Tamu ja siońnia absalutna pierakanany, što heta tak», — raskazaŭ Łukašenka.
Jon taksama pryvioŭ niekalki cikavych detalek, jakija śviedčać ab psichałohii i intelekcie mierkavanaha terarysta.
Paśla vybuchu toj pajšoŭ nie na kvateru, a na miesca vybuchu 3 lipienia 2008 hoda, i tolki potym viarnuŭsia ŭ kvateru, dzie razam z chaŭruśnikami «zamočvaŭ» zroblenaje.
U padvale kvatery padazravanaha vyjavili cełuju łabaratoryju, dzie źbirałasia vybuchoŭka. Ź jaje kanfiskavali kala 190 pradmietaŭ, u tym liku šaryki, jakimi, pavodle infarmacyi śledstva, była našpihavanaja vybuchovaja pryłada.
«Heta unikalny čałaviek ad pryrody, i mienavita ŭ chimii. Troječnik pa ŭsich pradmietach, a pa chimii «vydatna»,— raskazaŭ Alaksandr Łukašenka. U chodzie śledstva «znajšli jaho nastaŭnikaŭ, jak kažuć, «chimičku» adnu, potym inšaja pryjšła».
Łukašenka vykazaŭ mierkavańnie, što terakt u minskim mietro — nie sistemnaja źjava dla Biełarusi: «Tut niama mižrelihijnaj roźni, tut niama nacyjanalnaj varožaści, niama voś hetaj asnovy. Dla mianie heta važna».
Jon u čarhovy raz zahavaryŭ pra apazicyju ŭ kantekście teraktu, ale hetym razam užo nie ŭ takich rezkich vyrazach.
«Palitykaj patychaje ci nie, — nie chaču budaražyć znoŭ našu piatuju kałonu, ale chutka my pradstavim niekatoryja materyjały. I nie treba tolki kivać, što my tut nastupajem na apazicyju. My nastupim na tych, chto vinavaty, na tych, suprać kaho jość dokazy. Ale ja na pierśpiektyvu skazaŭ, što piataj kałony ŭ krainie nie budzie», — pahražaŭ jon.
«Nie treba tut navodzić cień na placień, — Łukašenka adkinuŭ padazreńni ŭ datyčnaści ŭładaŭ da teraktu. — Heta ŭsio roŭna što kali palec balić, kab vylečyć jaho — adarvać sabie hałavu. Jakim idyjotam treba być, kab, naprykład, mnie pierakreślić ŭsiu svaju pracu. Bo i
ja niamała zrabiŭ dla taho, kab u nas było spakojna, narmalna žyć u Biełarusi, i heta — brend našaj krainy». «I mnie što, treba było padarvać mietro, kab usie skazali: nu voś, Łukašenka, dzie tvaja stabilnaść i spakoj?»Alaksandr Łukašenka nazvaŭ padonkami tych, chto zajaŭlaje ab datyčnaści ŭładaŭ da teraktu. Pa jahonych słovach, tolki idyjoty mohuć padobnym čynam razvažać. Pa słovach Łukašenki, siońnia situacyja ŭ krainie nie krytyčnaja, kab pajści na krajnija miery.
«Vy abychodźcie hetych ludziej [jakija kažuć, što ŭłada mahła padobnym čynam zrabić] bokam — jany kažuć tak, jak jany b zrabili. Zapomnicie — heta strašnyja ludzi».
Jon taksama ŭpieršyniu paviedamiŭ ab zatrymańni asobaŭ ź siłavych struktur i, mahčyma, ź mietro, jakich vinavaciać u chałatnaści, jakaja pryviała da teraktu.
«Kali b nie hałavaciapstva asobnych, my b ich [padazravanych u vybuchu] zatrymali raniej, jašče pa vybuchu 3 lipienia», — zajaviŭ Łukašenka.
«Jość fakty, u bližejšy čas skažam, jak heta stała mahčyma, i tam jość elemient najpoŭnaj raschlabanaści. Kaho? U bližejšy čas skažam. Jany zatrymanyja, ja skazaŭ ich dapytvać, jak złačyncaŭ». Jon udakładniŭ: «Jak čałaviek ź vializnaj torbaj ŭ 20 kh niasie vybuchoŭku i ŭsio heta prachodzić mima milicyi, mima rabotnikaŭ mietro?».Alaksandr Łukašenka zajaviŭ, što padziei ŭ Minsku nie stanuć padstavaj dla raspravy nad apazicyjaj. «Heta — blef, heta łuchta poŭnaja», — zajaviŭ jon i patłumačyŭ heta svaimi pryncypami: «Ja zanadta samaŭpeŭnieny, hanarlivy čałaviek,
ja nie dazvolu sabie takimi mietadami hladzieć na hetuju mraź».
Jon iznoŭ nie pierabiraŭ u słovach dla charaktarystyki svaich palityčnych praciŭnikaŭ: «Siońnia ŭ ich idzie baraćba, chto budzie lideram. Hetych, tak zvanych novaj chvali, niama. Pavyłazili Bahdankievič, Kazulin, Labiedźka, jakoha, darečy, vypuściŭ z turmy [aficyjna rašeńnie prymałasia śledčymi orhanami — NN], a jon siońnia viakaje», — hrymieŭ Łukašenka. «Heta ž padonki. Skažycie lepš dziakuj, što hety prezident vas vypuściŭ z kamiery!».
Jon čarhovy raz zajaviŭ, što siarod apazicyi «jość i bajeviki». Takimii jon ličyć udzielnikaŭ
U toj ža čas
Łukašenka — redki vypadak — uskosna zajaviŭ, što jamu važna zachavańnie svabody słova: «Mnie, napeŭna, razam z vami pryjdziecca žyć pry novym prezidencie». «I ja nie chaču, kab potym nie było mahčymaść skazać słova».«A toje, što siońnia kažuć, maŭlaŭ, tak zrabili, kab adciahnuć uvahu ludziej ad ekanamičnych prablem, — tolki idyjoty mohuć tak razvažać», — zajaviŭ Łukašenka.
«A našto?
Što, situacyja nastolki krytyčnaja, što mnie treba iści na krajnija miery? Jana nie krytyčnaja», — dakazvaŭ jon.Akramia pieradačy niekatorych źviestak śledstva, Łukašenka spyniŭsia na ekanamičnaj situacyi ŭ krainie.
«Siońnia — zaŭtra — paślazaŭtra my vyraŭniajem situacyju z valutaj. Ale vy na mianie nie kryŭdujcie. Kurs — heta sprava niekalkich dzion, treba, moža być, tydzień», — adznačyŭ Łukašenka.
Jon padkreśliŭ, što samaje niepryjemnaje, što mahło być na valutnym rynku, užo zdaryłasia. I paabiacaŭ na praciahu niekalkich dzion zbałansavać valutny rynak i ŭvieści žorstkuju ekanomiju dziaržbiudžetu.
Kamientary