Kažuć, niekali Boh sabraŭ pradstaŭnikoŭ hramadstva z usich krain, kab razdać demakratyi. U jaho šmat ich tady było…
Pakul čakali Usiavyšniaha, hudzieŭ čałaviečy vulej, i Boh naziraŭ zboku, a potym, u zaležnaści ad mocy hetaha hudu ŭ toj ci inšaj supołcy, razdavaŭ z torby demakratyi. Urešcie dajšoŭ da biełarusaŭ, jakija stajali moŭčki, i spytaŭ: «Čamu maŭčycie, ludzi?» U adkaz taksama było doŭhaje maŭčańnie, i tolki adzin biełarus Laksandra vyrašyŭ adkazać: «Jany ŭžo niekalki stahodździaŭ nie razmaŭlajuć adzin z adnym, bo kaliści pasvarylisia».
Boh addaŭ jamu torbu, machnuŭ na biełarusaŭ rukoj i zakłapočana syšoŭ.
Z tych časoŭ adzin Laksandra viedaje, što było ŭ toj torbie. Bo astatnija
Kamientary