Archiŭ

Rytmy serca Jandarbi

Zielimcha Jandarbi — pieršy čačenski paet, jakoha my dla siabie adkryvajem. Dobryja pierastvareńni — Baradulin nia ŭmieje pierakładać kiepska. Kniha Jandarbi taksama vypraboŭvaje našy pieraduziataści.

Piša Valancin Taras.

U Rasiei jaho viedali jak «Zielimchana Jandarbijeva», ale heta zrusifikavanaja forma jahonaha imia i proźvišča — u svajoj rodnaj Čačenii jon zvaŭsia Zielimcha Jandarbi. Mižvoli zhadvajecca, jak na Biełaruskim telebačańni teležurnalist Kazijatka, kali beściŭ Vasila Bykava — viadoma, pa-rasiejsku, — nazyvaŭ jaho nie Vasilom, a Vasilijem. Zdavałasia b, drobiaź, adnak charakternaja. «Drobiaź» taho ž kštałtu, što i «Biełoruśsija» zamiest «Biełarusi»: najmieńnie «Biełaruś» vyklikaje ŭ našych fanatyčna prarasiejskich kazijatak ideasynkraziju, to bok psychičnuju alerhiju. A ŭ rasiejskich kazijatak, akramia taho, ideasynkrazija na čačenskija imiony ŭ čačenskaj transkrypcyi, a taksama na najmieńnie Ičkieryja, bo mienavita tak stała nazyvacca Čačenija, kali abviaściła svaju niezaležnaść ad Rasiei ŭ siaredzinie 1990-ch. Dakładniej, stała nazyvacca Čačenskaj respublikaj Ičkieryjaj.

Zielimcha Jandarbi byŭ vice-prezydentam Ičkieryi, u 1996 h. vykonvaŭ abaviazki prezydenta. Potym kryvavaja zavirucha čačenskaj vajny zakinuła jaho ŭ emihracyju, u Katar, dzie ŭ 2004 h. jon zahinuŭ u vyniku teraktu, ździejśnienaha supracoŭnikami rasiejskich specsłužbaŭ… Ale jany zabili nia prosta palityčnaha dziejača nienavisnaj Ičkieryi — jany zabili paeta. Hetaje imia — Zielimcha Jandarbi — nakreślena na vokładcy knihi vieršaŭ «Serca majho śviatynia», vydadzienaj sioleta ŭ Vilni vydaviectvam «Gudas» u pierakładach Ryhora Baradulina.

Pieršy čačenski paet, jakoha my dla siabie adkryvajem. Pieršyja ŭ historyi pierastvareńni z čačenskaj movy na biełaruskuju. Dobryja pierastvareńni — Baradulin nia ŭmieje pierakładać kiepska, — i čytač moža tolki zdahadvacca, jakija ciažkaści daviałosia pieraadoleć pierakładčyku, kab ubačyć za hołym kustoŭjem padradkoŭnika listotu paetyčnaha źmiestu, jaki paetyčny słych treba mieć, kab pačuć u prazaičnym pierakazie melodyku čačenskaha vieršu, čačenskaj movy. I jakim majsterstvam treba vałodać, kab zrabić čačenskija vieršy źjavaj biełaruskaj paezii, zachavaŭšy pry hetym ich pieršasnuju ŭnutranuju pryrodu, ich čačenskuju admietnaść. Biezumoŭna, nia ŭsio ŭdałosia pierastvaryć biezdakorna, sustrakajucca ŭ knizie trochi hruvastkija pierakłady, radki, sens jakich davoli ćmiany. Ale heta drobiazi, spyniacca na ich nia budu. Chaču skazać, nie mahu nie skazać pra inšaje — pra stereatypy, źviazanyja z vobrazam čačenca naahuł. Pieradusim zhadvajecca chrestamacyjnaja «Kazaċja kołybielnaja pieśnia» Michaiła Lermantava, vialikaha paeta Rasiei, jakoha, darečy, vielmi lublu, adnak ź pieśni słova nia vykinieš!

…Po kamniam struitsia Tieriek,

Pleŝiet mutnyj vał;

Złoj čiečien połziot na bierieh,

Točit svoj kinžał.

No otiec tvoj — staryj voin,

Zakalon v boju:

Śpi, malutka, bud́ spokojen,

Bajuški-baju.

Sam uznaješ, budiet vriemia,

Brannoje žiťjo;

Śmieło vdienieš nohu v striemia

I voźmioš rużjo.

Pradčuvaŭ Michaił Jurjevič, što i synu staroha voina treba budzie brać strelbu, kab dazavajoŭvać Čačeniju. Siońnia my viedajem, što i ŭnuku daviałosia toje ž, i praŭnuku, i prapraŭnuku!.. Prosta žachliva dumać, kolki pakaleńniaŭ dziaciej u Rasiejskaj imperyi słuchali hetuju lermantaŭskuju «Kałychanku» i na ŭsio žyćcio zapaminali vobraz «złoho čiečiena» z kinžałam! Nikomu nie prychodziła ŭ hałavu, što toj čačen karaskajecca na svoj rodny bierah, kab pomścić za toje, što hety bierah adabrali ŭ jaho «zakalonnyje russkije voiny», apaetyzavanyja Lermantavym, darečy, adnym z rasiejskich aficeraŭ, jakija «zamiriali Čiečniu» ŭ 30—40-ja hady XIX st. To bok — «uśmiriali». Praŭda, treba pamiatać i pra toje, što ŭ Lermantava hučyć i spačuvańnie horcam Kaŭkazu, zachapleńnie ichniaj mužnaściu, pavaha da ichniaha pačućcia hodnaści i honaru, da ichniaha valnalubstva. I razam z «Kałychankaj», razam z radkami pra «złoha čačenca» zhadvajecca i toj vierš paručnika Lermantava, jaki jon napisaŭ, atrymaŭšy zahad adpravicca na Kaŭkaz:

Proŝaj, niemytaja Rośsija,

Strana rabov, strana hospod,

I vy, mundiry hołubyje,

I ty, posłušnyj im narod.

Byť možiet, za chriebtom Kavkaza

Ukrojuś ot tvoich cariej,

Ot ich vsievidiaŝieho hłaza,

Ot ich vsiesłyšaŝich ušiej.

Tak što nia ź Lermantava pačałosia, jon tolki addaŭ daninu tradycyi. Złaviesny vobraz čačenca pačała stvarać mienavita «niemytaja Rośsija» jašče naprykancy XVIII st., z momantu pieršych pachodaŭ rasiejskaha vojska ŭ kaŭkaskija hory, ź imperskaj pychaj malavała jaho dzikunom, barbaram, pryrodžanym razbojnikam. Heta zakon psychalohii: ludzi vielmi nia lubiać tych, kaho pakryŭdzili, padmanuli, ašukali, čyj dom i bahaćcie zachapili.

Jak kryŭdzili čačencaŭ, apisana ŭ histaryčnym daśledavańni «Musulmanski supraciŭ caryzmu. Zavajova Čačenii i Dahiestanu» M.Hamera — vializny tom hetaha daśledavańnia ja skončyŭ čytać akurat pierad tym, jak atrymaŭ ad Ryhora Baradulina knihu vieršaŭ Zielimchi Jandarbi. I, čytajučy ich, bačyŭ pierad saboju ŭsie etapy zavajovy Čačenii Rasiejskaj imperyjaj, karnyja aperacyi, čuŭ streły, jakija adhrymieli 150 z hakam hadoŭ tamu, i recha tych strełaŭ źlivałasia ź siońniašniaj stralaninaj u čačenskich harach. I dziviŭsia mocy maleńkaha čačenskaha narodu, čyjo serca ŭvabraŭ u svaje hrudzi paet Zielimcha Jandarbi. Serca, poŭnaje bolu pamiaci. Pamiaci i pra tryccacihadovuju Kaŭkaskuju vajnu XIX st., i pra stalinskuju departacyju čačencaŭ u kazaski step, i pra dziesiać hadoŭ najnoŭšaj jelcynska-pucinskaj čačenskaj vajny, jakaja ŭsio jašče praciahvajecca i atručvaje svaim smurodam hramadzkaje žyćcio Rasiei. Vajna, ščupalcy jakoj daciahnulisia da Jandarbi daloka za miežami Čačenii. Ščupalcy nianaviści tych rasiejskich impercaŭ, u čyich vačoch paet byŭ i zastajecca paśla śmierci spradviečnym voraham, «złym čiečienom», jaki, maŭlaŭ, u naš čas zrabiŭsia zaciatym terarystam. Ale ci byŭ jon terarystam? Ci datyčny jon persanalna da vybuchaŭ u maskoŭskim metro i da zachopu Dubroŭki? Rasiejskaja prapahanda śćviardžaje, što datyčny, adnak nieabvieržnych dokazaŭ nie pryvodzić. Dumaju, što dokazaŭ i niama. Mianie asabista pierakonvaje ŭ hetym toje, što paet sam havoryć pra siabie ŭ svaich vieršach. Možna schłusić u palityčnaj pramovie, u hazetnym artykule, ale ŭ vieršach schłusić niemahčyma — u vieršach paet jak na dałoni, choča jon hetaha ci nie. Na dałoni ŭvieś — jak čałaviek, jak asoba. Z usimi svaimi pierakanańniami, pryncypami, maralnym kreda. Kali, viadoma, jon paet, a nie spraktykavany vieršaplot, nie imitatar pačućciaŭ. Dy imitacyja raspaznajecca adrazu, bo adroźnivajecca ad praŭdy paezii hetak ža, jak štučnaja kvietka adroźnivajecca ad žyvoj. A Zielimcha Jandarbi — samo pačućcio, raskrytaje ludziam serca.

Niekali polski paet Uładzisłaŭ Branieŭski paraŭnaŭ svajo serca z hranataj — metafara, jakuju, zdavałasia b, moh by ŭžyć i Jandarbi, vajar nacyjanalnaha čačenskaha supracivu imperskaha hvałtu, — ale serca Zielimchi nie zarad jatry, a zarad humanizmu:

Zdajecca, i chvalavacca nia śled,

Što ŭzarviecca serca majo raptoŭna,

Kali b nie było pahrozy,

Što razburyć jano ceły śviet…

Čuju ŭ hetych radkach zboj rytmu serca, jakoje balić, ale ŭ inšym vieršy, jaki tak i nazvany — «Pra serca», paet kaža:

— Balić?

— Dyk značyć, zdarovaje.

Ni kardyjahramy, ani renthienu

Nia treba,

Kab viedać hena.

Nia vieryš, spytajsia ŭ taho,

Chto pamoža tabie razabracca.

Serca? Heta j jość jahonaja praca:

Baleć,

Pokul jość bol u śviecie.

I jašče adno maj na prykmiecie:

Serca płakać pavinna,

Pokul jość dla płaču pryčyna.

I jašče:

Pokul žyvieš, jano, trapiatkoje,

Nia miećmie spakoju.

Praŭda — jana surovaja.

Balić?

Dyk značyć, zdarovaje.

Kniha kožnaha sapraŭdnaha paeta — heta kardyjahrama jahonaha serca. Z usimi jahonymi rytmami. I z arytmijaj, z vostrymi zubčykami niaścierpnaha bolu, z usploskami radaści i ščaścia. A ŭ hetaj knizie bjucca suładna dva sercy — serca Jandarbi i serca pierakładčyka. Jašče adno paćviardžeńnie taho, što, jak skazaŭ niekali Siarhiej Jasienin, «paet paetu jość kunak». To bok siabra i brat. I tema braterstva čačenca Jandarbi ź Biełarusiaj, ź jaje najlepšymi synami pranikniona prahučeła ŭ jahonaj knizie. Adzin ź vieršaŭ na hetuju temu — «Sumleńnie», z padzahałoŭkam «Na śmierć Vasila Bykava»:

…Ja nikoli nia vieryŭ,

Što mohuć muzy maŭčać,

Kali

Pramaŭlajuć tamahaŭki albo harmaty.

I kali navat atamny śmierč

Sprabavaŭ streści mozah Ziamli,

Sumleńnie j tolki sumleńnie

Ratavała Suśviet ad straty.

Ja viedaŭ,

Što vieličy na ziamli niama nijakaj.

Jość Ludztva,

I vyšejšaha za jaho niama ničoha.

Ja znoŭ pierakanaŭsia ŭ hetym,

Kali Viečnaść zabrała z saboj

Čałavieka,

Čyjo sumleńnie, jak dar niatlenny, —

Ad Boha.

Napisany hetyja radki 23 červienia 2003 h., na druhi dzień paśla śmierci Vasila. Praciah biełaruskaj temy — u pryśviečanym Zianonu Paźniaku vieršy «Biełarus» i ŭ vieršy «Siabra», jaki pryśviečany R.B. Niaciažka zdahadacca, što Ryhoru Baradulinu.

Baču, što maja razmova pra knihu «Serca majho śviatynia» atrymałasia daloka nia poŭnaj, mabyć, zališnie palityzavanaj. Ničoha ja nie skazaŭ pra liryku Jandarbi, pra jahonyja vieršy ab kachańni, rodnaj pryrodzie, abminuŭ dramatyčnuju paemu «Aruža» — apovied pra viekaviečnyja čačenskija zvyčai, pra čačenski kodeks honaru, macniejšy za ŭsio na śviecie, navat za kachańnie: junaja čačenka Aruža nie daravała kachanamu haniebnaha ŭčynku, nialudzkaha zabojstva. Spadziajusia, čytač usio heta acenić sam. A dla mianie hałoŭnym byŭ sam vychad knihi Jandarbi.

Zakončyć chaču słovami samoha Jandarbi z pradmovy da knihi: «Hetak užo zdarajecca na ziamli, što znachodziš sardečnych siabroŭ i pabracimaŭ tam, dzie zusim nie čakaŭ ich sustreć… U toj momant, kali mnie, zakinutamu za miežy Radzimy, vorah pačaŭ adrazać apošnija šlachi, adsiakać apošnija nadziei, Vy padali mnie i ŭsiamu čačenskamu narodu svaju ščodruju braterskuju ruku i serca. Niachaj adździačyć Vam Zvyšni za čystyja sercy i vysakarodny duch». Heta apošnija słovy Zielimchi Jandarbi, jakija dajšli da nas. Horka, što knihi svajoj na biełaruskaj movie jon nie paśpieŭ ubačyć.

VALANCIN TARAS — piśmienńnik, udzielnik partyzanskaha ruchu ŭ čas druhoj suśvietnaj vajny.

Kamientary

Jak paśla kanca śvietu. Ahrasiadzibu ŭ Salihorskim rajonie zaniesła ziamloj3

Jak paśla kanca śvietu. Ahrasiadzibu ŭ Salihorskim rajonie zaniesła ziamloj

Usie naviny →
Usie naviny

Biełarus z DNŽ jechaŭ u Litvu z vympiełam PDV SSSR i hieorhijeŭskaj stužkaj. Vynik pradkazalny16

Paliklinikam dazvolili akazvać płatnyja pasłuhi ŭ vychadnyja — u jakaści alternatyvy pryvatnym miedcentram

Raptoŭna pamior Aleś Siłkoŭ1

Biełarus pabiŭ rekord Toma Kruza: jon skoknuŭ z parašutam ź nievierahodnaj vyšyni3

Pryvatny samalot, jaki moh naležać Pabła Eskabaru, pieratvaryli ŭ raskošnaje žytło na Airbnb2

Navahodni zvarot Cichanoŭskaj abahnaŭ prahlady Łukašenki. Z čym heta źviazana?31

Zapazyčanaść Kitaja rezka pieravysiła zapazyčanaść ZŠA17

Zakryvajecca znakamitaje kafe «Załaty hrabieńčyk» u centry Minska, jakoje naležała Čyžu

«Nie spadabajecca — nazad pajedu»: palitźniavoleny pamočnik prakurora Babak z‘javiŭsia ŭ sacsietkach FOTA14

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Jak paśla kanca śvietu. Ahrasiadzibu ŭ Salihorskim rajonie zaniesła ziamloj3

Jak paśla kanca śvietu. Ahrasiadzibu ŭ Salihorskim rajonie zaniesła ziamloj

Hałoŭnaje
Usie naviny →