«Niekatoryja zastanucca invalidami», — miančuk atrymaŭ try kulavyja ranieńni i byŭ źbity

Pavał Jakimčyk 11 žniŭnia ŭviečary viartaŭsia dadomu. Ubačyŭ AMAP, pabieh — atrymaŭ try ranieńni humovymi kulami i byŭ žorstka źbity ŭ milicejskim busiku, paviedamlaje Radyjo Svaboda.
«Žyvu ja ŭ rajonie Kamiennaj Horki na vulicy Burdziejnaha. Uviečary kala kramy «Ałmi» ŭbačyŭ nievialikuju kolkaść pratestoŭcaŭ i aŭtobus z AMAPam. Da domu było metraŭ 200. Ja chutka pabieh. Ale litaralna za 30 metraŭ ad domu ŭpiorsia ŭ mikraaŭtobus z AMAPam. Jak minimum troje bajcoŭ nakinulisia na mianie, pačali łupcavać dubinkami. Kinuli na padłohu mikraaŭtobusa», — kaža Pavał.
Jon tłumačyŭ, što viartaŭsia dadomu, chacieŭ pakazać pašpart z prapiskaj, ale na heta AMAPaŭcy nie źviartali ŭvahi. Padabrali jašče niekalki «pasažyraŭ». Taksama pabili.
«Va ŭsich pravieryli telefony — na pradmiet telehram-kanałaŭ i čataŭ, hladzieli, ci jość fota z pratestaŭ. Zadavali pytańni. Hałavu padymać było niebiaśpiečna, bo adrazu ž bili. Ździekavalisia, pahražali. Mnie ŭ aŭtobusiku dastałasia mienš, niekatorych bili bolš žorstka, choć mianie pieršym uziali, a dapytvali apošnim.
U aŭtobusie z AMAPam jany vykarystoŭvali dla racyi pazyŭny «501» — moža, chtości sa śviedak, chto taksama byŭ u hetym busiku, adhukniecca. Ja kažu, što mocna balić ruka, niamieje. Jany ŭ adkaz: zaraz dadamo jašče. Praz 10 chvilin ja znoŭ pačaŭ jenčyć, što vielmi balić. Adzin kaža: zdymaj bajku. Ubačyŭ, što ruka prastrelenaja», — uzhadvaje Pavał.

Sprabavali vyklikać chutkuju dapamohu, ale złavili tuju, što mima prajaždžała. Chutkaja zaviezła Paŭła ŭ vajskovy špital, u chirurhičnaje adździaleńnie № 2. Ekstranna praaperavali.
«Adna humovaja kula trapiła ŭ pieradplečča — pranikalnaje ranieńnie. Było jašče dva datyčnyja ranieńni — u vobłaść hrudziej i ŭ łapatku. Mabyć, pašancavała, bo kali b korpus byŭ pad inšym vuhłom, mahło być značna horš.
Daktary špitala stavilisia da nas dobra. U niekatorych specyfičny vajskovy humar: maŭlaŭ, «vy biehajecie dzie nia treba, a potym vas zašyvaj». Zaadno zašyli mnie i vucha (raniej rabili kasmetyčnuju aperacyju, i kali źbivali, švy razyšlisia), — kaža Pavał.

Supracoŭniki Śledčaha kamitetu da jaho nie prychodzili. Choć tyja, chto trapiŭ u vajskovy špital z kulavymi i askiepačnymi ranieńniami ŭ samy viečar sutyknieńniaŭ 9 žniŭnia, raskazvali, što ich dapytvali pa try razy za noč. Kolki čałaviek było ŭ adździaleńni, dakładna skazać nia moža.

«Mabyć, paru dziasiatkaŭ. Ale ŭ mianie skłałasia ŭražańnie, što niekatoryja zastanucca invalidami. Sa mnoj u pałacie lažaŭ chłopiec, jaki syhnaliŭ. Jaho spynili, pahražali ahniastrelnaj zbrojaj. Kali jon vyjšaŭ, jamu strelili ŭ nahu.
U maju pałatu z reanimacyi pieravieźli paranienaha na Puškinskaj kiroŭcu aŭtobusa. Jon byŭ u davoli ciažkim stanie, z trubkami, kateterami. Ale da jaho puścili zdymačnuju hrupu ANT», — kaža Pavał.
Małady čałaviek znachodziŭsia ŭ vajskovym špitali z 11 pa 14 žniŭnia.
Kamientary