«U izalatary bačyła vielmi jarkija sny». Ščyry apovied žycharki Homiela, jakaja adbyła 105 sutak aryštu
Dziaŭčynu siem razoŭ karali aryštam pa 15 sutak — za nibyta ŭdzieł u «partyzanskich» akcyjach. Anastasija Pieravoščykava vyjšła ź izalataru časovaha ŭtrymańnia ŭ Buda-Kašalovie 9 traŭnia. Jana ź zimy była ŭ izalacyi ad hramadztva. Svaboda pahutaryła z Nastaj Pieravoščykavaj pa jaje vyzvaleńni paśla 105 dzion aryštu za pratesty.
Najbolš chacieła ŭbačyć maci i dziadulu
Vielmi rada była vyzvaleńniu. Asabliva sustrečy z maci i dziadulem — maimi blizkimi ludźmi. Była ŭražanaja, što ŭsio vakoł zialonaje. Bo z kamery ja nazirała tolki za halinkami dreva, i toje było daloka. Bačyła, što jano šeraje. I tolki 4 traŭnia pakryłasia zialonaj dymkaj, heta padbadzioryła mianie.
Samaje ciažkaje było ŭ izalatary — pieražyvańni za svaich blizkich, za maci. Taksama bajałasia zarazicca karanavirusam. U mianie była temperatura, ale niadoŭha. Niejak lohka prajšło.
Niečakana dla siabie pačała pisać vieršy
Pakul była mahčymaść — ja malavała. Ale ź pieršaha krasavika ŭmovy ŭtrymańnia stali bolš žorstkimi, i ŭ mianie zabrali ałoŭki, asadki i papieru. Vydavali tolki na karotki termin — niedzie na tryccać chvilin. Treba było paśpieć napisać list maci. Da krasavika ja atrymlivała šmat listoŭ — pa 10-20 u dzień. Pisali ludzi sa ŭsioj Biełarusi. Dajšli listy i z ZŠA, Niamieččyny, Ukrainy i Rasiei. Ale paśla 1 krasavika ich pierastali addavać — tolki ad maci atrymlivała. Addali paśla vyzvaleńnia — ich było dva pakunki. Ja była vielmi ŭražanaja — nie čakała takoj padtrymki.
Maci pisała vielmi aptymistyčnyja listy — pra zvyčajnyja, pobytavyja spravy. Jany vielmi hreli dušu.
Naohuł listy ŭ izalatary majuć vialikaje značeńnie dla čałavieka, kožny list. Bo tam nie chapaje ŭražańniaŭ. Praź listy ty atrymlivaješ ich. Najbolš mnie padabałasia, kali ludzi pisali roznyja žartački. Naprykład, byŭ list z Žodzina. Tam byli takija radki: «Ja z Žodzina. Ciapier moža zdavacca, što heta kiepskaje miesca, ale heta ŭsio fotašop!»
Niečakana dla siabie pačała pisać vieršy… Naprykład, vierš «Ruža na pustcy» źviazany z knihaj «Ciomnaja vieža» Styviena Kinha. Mnie pryjšli na pamiać radki z knihi, i niečakana naradziŭsia vierš. Ja jaho pryśviaciła svaim blizkim ludziam.
Niapravilna — davać ludziam vialikija terminy
Kaniečnie, u izalatary ciažka siadzieć vialiki termin, jak i ŭ turmie. Asabliva ciažka dla ludziej, jakija lubiać stasunki ź inšymi. Psychalahična ciažka, ale čałaviek moža da ŭsiaho prystasavacca, pryzvyčaicca. Ja razhladała razvody na ścienach, ujaŭlała tvary žyvioł, fihury ludziej, niešta ŭzhadvała — pryjemnyja miescy, blizkich. Niejak ujaŭleńnie pačynaje samo siabie zajmać.
Ja siadzieła adzin čas z žančynami, jakija vinavatyja ŭ tym, što nie spłacili alimenty za dziaciej, jakich zabrała dziaržava. Mnie zdajecca, heta niapravilna ŭvohule — davać ludziam vialikija terminy, navat złačyncam. Ich ciažka vycierpieć, heta ž kavałak žyćcia! Adna žančyna adsiedzieła ŭ turmie paŭtary hady. Za hety čas pamierła jaje maci. Jašče raniej pamier muž, a dzicia zabrali ŭ dziciačy dom. I voś jana viarnułasia ŭ pustuju kvateru…
Mnie škada hetych žančyn, jakija niedzie astupilisia. Kali jany ŭžyvajuć alkahol i nia mohuć pazbavicca zaležnaści — ich treba lačyć, niejak dapamahčy im. A dziaržava zabiraje dziaciej, «naviešvaje» na čałavieka vializarny doŭh, jaki jon nia moža spłacić, i potym sadzić u turmu.
Hetyja ludzi — jany ŭ biazvychadnym stanoviščy, prosta zahnanyja ŭ kut. Mnie zdajecca, kali dziaržava zabiraje dziaciej — to jana moža ich utrymlivać, za hrošy padatkapłacielščykaŭ. A hetyja srodki musiać spłacić ludzi, jakija nia majuć takich hrošaj i iduć u turmu.
Śniła, što vyzvaliłasia, a Homiel — absalutna pusty, bieź ludziej
U izalatary pačali śnicca vielmi jarkija sny. Adzin byŭ taki, što ja vyzvaliłasia, idu pa Homielu — a horad absalutna pusty, niama ludziej. Pustyja vulicy, pustaja płošča Lenina. I tam zalili katok. I dva čałavieki hulajuć u chakiej. Pakul ja siadzieła, niekatoryja maje znajomyja źjechali ŭ emihracyju… Sumna. Ludzi i raniej źjaždžali, ciapier, baču, jašče buduć źjaždžać.
Ja nie planuju źjaždžać. Tut maja ziamla, dom, maci, dziadula. Ja prykipieła da svajoj radzimy dušoj.
Doma — rodnyja ścieny, mebla. Kot Martyn — jon mianie paznaŭ, voś ciapier miaŭkaje. Niejak u izalatary ja zabyłasia, što isnujuć takija stvareńni — katy. Potym schamianułasia, uzhadała, što jany isnujuć. Sumavała pa svajmu katu.
Ciažkavata było, kali z 1 krasavika zabrali matrac, koŭdru. Ničoha nie tłumačyli. Było choładna. Ja apranała ŭsio adzieńnie na siabie, jakoje ŭ mianie było.
Staŭleńnie kanvairaŭ było adekvatnaje. Razmoŭ jany paźbiahali. Pieradačy pieradavali. Treba budzie spłacić kala 1400 rubloŭ za izalatar. Pryjemnaha, kaniečnie, mała, ale kudy dziavacca…
Kab nie zvarjacieć — treba siabie ŭvieś čas niečym zajmać
Čałaviek moža prystasavacca da roznych abstavin. Navat z taho, što maješ pad rukoj, «dazvolenaha», moža niešta prydumać, stvaryć sabie niejkija ŭmovy. Nikoli nie treba zdavacca — heta hałoŭnaje. Treba stavić metu, što ŭsio budzie dobra, i žyć.
Kaniečnie, tryvožnyja dumki lezuć u hałavu. Tamu lepš za ŭsio być zaniatym — kameru prybirać, naprykład. Ciažka, što tam mała zaniatkaŭ. Ja sama sabie pierakazvała tyja jarkija sny, jakija bačyła. Zdajecca, heta niecikavy zaniatak, ale jon mianie zachapiŭ.
Ciapier ja doma, pryvykaju da jaho. Siońnia da mianie pryjšoŭ dziadula-veteran. Jon prybraŭsia, dla jaho majo vyzvaleńnie — śviata. Budziem śviatkavać.
Kamientary