Azaraŭ prakamientavaŭ słovy Łukašenki nakont ukrainskich dyviersantaŭ i zatrymanych
Siońnia Alaksandr Łukašenka ŭpieršyniu publična vykazaŭsia pra dyviersiju ŭ Mačuliščach. Jon pryznaŭ, što kaštoŭny rasijski samalot A-50 byŭ paškodžany («drapiny i adna praboina»), ale zajaviŭ, što za dyviersiju nibyta zatrymali «ŭkrainskaha terarysta» i 20 jaho pamahatych. Alaksandr Azaraŭ prakamientavaŭ «Našaj Nivie» hetyja zajavy.
«U Biełarusi iduć represii — dziasiatki štodzionna, kožny zatrymany pad prymusam raskazvaje toje, što jany prosiać. Jak prykład, va ŭdziele ŭ płanie «Pieramoha» pryznavalisia ludzi, jakich tam nikoli nie było.
Nu i ciapier, ja tak razumieju, adbyvajecca niešta padobnaje — zatrymali niejkich ludziej, pad katavańniami jany kažuć, što ad ich patrabujuć, — kaža Alaksandr Azaraŭ. —
Pa sutnaści paŭtaru jašče raz: udzielniki hetaj akcyi vyjechali i znachodziacca ŭ biaśpiecy. Heta ŭdzielniki płana «Pieramoha», biełaruskija partyzany. Ich my pakazvać nie budziem u metach biaśpieki.
Vy zrazumiejcie, heta była śpiecapieracyja, ludzi achviarujuć svaim žyćciom navat, vielmi niebiaśpiečna dla ich asabistaha žyćcia ŭsio, što raskazvajecca.
Jany ŭsio zrabili i źjechali. A kazki hetyja pra ŭkraincaŭ, CRU, nanatechnałohii… Što tam jašče? Nu, što jamu [Łukašenku] vyhadna, toje jon i plavuzhaje.
Ja jamu asabista daŭno nie vieru i vieryć nie źbirajusia».
Kamientary