Pamiatajecie stary aniekdot pra dobraha Iljiča: «A moh by i brytvaj razanuć!». Piša Alaksandr Kłaskoŭski.
Pamiatajecie stary aniekdot pra dobraha Iljiča: «A moh by i brytvaj razanuć!». Hety słohan akurat pasuje da taktyki biełaruskaha načalstva ŭ dačynieńniach ź Jeŭropaj. Śviežy prykład: skandał vakołHramadska-kansultacyjnaj rady pry Administracyi prezidenta.
13 listapada pavinna było adbycca jaje doŭhačakanaje čaćviortaje za hod pasiadžeńnie. Mierkavałasia dyskusija pa pytańniach vybarčaha zakanadaŭstva. Ale napiaredadni načalnik rady, jon ža kiraŭnik prezidenckaj administracyi Uładzimir Makiej zrabiŭ demarš. Pakolki, maŭlaŭ, apazicyja beścić hety orhan brydkimi słovami kštałtu «butaforskaja struktura», to my voś voźmiem dy i prypynim jaho dziejnaść.
Naturalna, usie razumiejuć, što zahartavany dziaržaŭny muž naŭrad ci moža nasamreč kryŭdzicca, jak dzicia: a čaho jany abzyvajucca?! U lubym vypadku status
my bačym, kaniečnie ž, praličanuju chałodnym rozumam hulniu. Pryčym hetaja matryca vykarystoŭvajecca nie ŭpieršyniu.
Nie dalej jak na minułym tydni toj samy Uładzimir Makiej u kułuarach CHII Minskaha forumu niby nieznarok daŭ zrazumieć, što Minsk ščylna biarecca vyvučać pytańnie ab pryznańni Abchazii i Paŭdniovaj Asiecii. A z trybuny taho ž forumu kiraŭnik prezidenckaj administracyi žorstka zapatrabavaŭ, kab Brusiel skasavaŭ vizavyja sankcyi suprać hrupy biełaruskich čynoŭnikaŭ. Suviaź pamiž dźviuma zajavami čytajecca lohka: nie skasujecie — voźmiem dy i zadavolim žadańni spadaroŭ Bahapša dy Kakojty (i Maskvy, naturalna).
A heta Brusielu, zrazumieła, jak nož vostry. Karaciej, zamiežnyja ŭdzielniki forumu tut ža viaducca na prynadu. Biarucca napieraboj adhavorvać: maŭlaŭ, dy kińcie, heta ž ŭskładnić naš dyjałoh i ŭsio takoje! I ŭžo adsunuty ŭ bok arkušy pramoŭ nakont demakratyzacyi dy pravoŭ čałavieka.
U vyniku Minsk elehantna nakidaje Jeŭropie torh za hieapalityčnuju łajalnaść zamiest abmierkavańnia pytańniaŭ libieralizacyi.
Tak i tut, u vypadku z
Ź inšaha boku, stary paplečnik Łukašenki i taksama čalec rady hienierał Čarhiniec u intervju ahienctvu
Narešcie, Stefan Eryksan, ambasadar Šviecyi, što hienieravała na paru z Polščaj ideju raźmiakčeńnia «apošniaj dyktatury Jeŭropy» cieraz «Uschodniaje partniorstva», sprabuje dypłamatyčna pierakanać razzłavanaje biełaruskaje načalstva, što nie varta siekčy splača.
I kali praź niejki čas, zadušyŭšy ŭ sabie hetu strašennuju kryŭdu, jano ŭsio ž zdymie maratoryj zHramadska-kansultacyjnaj rady, Jeŭraźviaz, pavodle łohiki rečaŭ, musić skakać da niabiosaŭ i biaskonca dziakavać za takuju vielikadušnaść. Nu i cyknuć na apazicyju, kab krychu prykusiła jazyk.
Tym časam z brusielskich kułuaraŭ pratačyłasia infarmacyja, što Rada ES na nastupnym tydni prymie sałamonava rašeńnie — pradoŭžyć prypynieńnie vizavych sankcyj na hod. Padviesić pytańnie.
Usio łahična: dla ich skasavańnia Minsk zrabiŭ zanadta mała, ale i viartacca da kanfrantacyi nierazumna. Usio ž drobnyja sastupki byli. Apošniaja — akredytacyja adnaho z «varožych hałasoŭ» — «Jeŭraradyjo».
Darečy, akredytavali taksama na hod. Tak što na Brusiel niama čaho narakać: padviešvańnie — taktyka ŭzajemnaja.
Takim čynam, pry padaŭžeńni maratoryju na sankcyi miascovyja vybary, papiarednie namiečanyja na krasavik nastupnaha hoda, traplajuć u testavy pieryjad. Takaja situacyja napružyć biełaruskaje načalstva.
Daviadziecca, napeŭna, puścić u saviety krychu destruktyŭnych elemientaŭ (kaniečnie, u hłybincy i, kaniečnie, nie samych krutych cyceronaŭ).
Minski analityk Andrej Fiodaraŭ prahnazuje, što ŭ vypadku takoha rašeńnia Rady Jeŭraźviazu Minsk «vykaža škadavańnie», ale z «Uschodniaha partniorstva» peŭna ž nie vyjdzie. Zachodnija hrošy i technałohii vielmi patrebnyja.
«Zvyšzadača biełaruskich uładaŭ — sastupić Jeŭropie pa minimumie, a atrymać pa maksimumie», — miarkuje ekśpiert.
Dla taho i viadziecca hetaja hulnia ŭ chmurnyja brovy na ŭzroŭni «a čaho jany abzyvajucca».
Urešcie, i tut baki lustrać adzin adnaho. Bo Brusiel i sam krychu hulaje ŭ chmurnyja brovy.
Kamientary