«Daviedku ab pastanoŭcy na ŭlik zaŭždy biaru z saboj». Što z pravierkami DNŽ i druhimi pašpartami pry pierasiačeńni miažy
Pacikavilisia ŭ biełarusaŭ, jakija niadaŭna jeździli za miažu, ci prosiać u ich pakazać zamiežnyja dakumienty i ci pytajucca pra pastanoŭku na ŭlik, kali ŭ pašparcie niama dziejnaj vizy.
Biełarusy, jakija časta pierasiakajuć biełaruska-polskuju miažu, kažuć, što na punkcie propusku «Brest» pra najaŭnaść DNŽ pytajucca redka, a kali i prosiać pakazać dakumient, pra pastanoŭku na ŭlik nie pytajucca.
Čytač, jaki ŭ pieršyja dni lutaha jechaŭ ź Biełarusi ŭ Litvu praz «Bieniakoni», kaža, što biełaruskija pahraničniki pytalisia pra DNŽ abo druhi pašpart va ŭsich, u kaho ŭ pašparcie nie było dziejnaj vizy.
«Treba było tolki pakazać dakumient, nijakich kopij sabie pahraničnik nie rabiŭ. Dla mianie heta byŭ pieršy dośvied, kali na našym baku spytalisia pra DNŽ, choć za apošnija paŭhoda ja bolš za 10 razoŭ pierasiakaŭ miažu ŭ troch roznych punktach propusku».
Mužčyna kaža, što nie padavaŭ źviestak pra najaŭnaść DNŽ. Pa jaho słovach, pahraničnika hetaje pytańnie nie cikaviła.
Jašče adzin čytač raspaviadaje, što za ŭvieś čas tolki adnojčy biełaruski pahraničnik pacikaviŭsia, na padstavie jakoha dakumienta toj źbirajecca trapić u susiedniuju krainu.
«Na pašpartnym kantroli spytali, ci maju ja «kartu pobytu» (polskaja nazva DNŽ. — «NN»), ja adkazaŭ, što maju, i na hetym pravierka skončyłasia. Mianie navat nie prasili jaje pakazać», — kaža mužčyna, jakija ŭ siarednim raz na miesiac vyjazdžaje za miažu.
Čytač, jaki pracuje ŭ Jeŭropie i paśla kožnaj kadencyi viartajecca ŭ Biełaruś praz «Pryvałku», kaža, što pra DNŽ u jaho pytajucca pryblizna praz raz.
«Ja padaŭ źviestki ŭ naležny termin, mnie prychoŭvać niama čaho. Da taho ž ja važu z saboj daviedku, dzie paznačana infarmacyja, što ja padaŭ źviestki. Kali idu prachodzić pašpartny kantrol, to biaru hety fajlik z saboj, kali pytajucca, to najpierš jaje padaju pahraničniku. Sam DNŽ, zdajecca, paśla hetaha pakazać nie prasili».
Kiroŭca maršrutki, jaki ažyćciaŭlaje rejsy ŭ Litvu, raspavioŭ, što cikavaść da zamiežnych pašpartoŭ i DNŽ maje chvalepadobny charaktar.
«Letaś byŭ niejki pik, kali pytalisia kožny dzień, potym intares byccam spaŭ, paśla znoŭ pačali pytać čaściej. Ciapier, napeŭna, znoŭ adbyvajecca niejkaje zacišša», — kaža maršrutčyk.
Ź jaho słoŭ, kali i pytajucca pra DNŽ, to adnyja pahraničniki prosiać pakazać dakumient, a inšyja prosta vierać na słova.
Čytajcie taksama:
Da čaho moža pryvieści zakryćcio jašče dvuch punktaŭ propusku na miažy ź Litvoj
Kamientary