Usiaho patrochu

«Zaziraju ŭ akienca, u jakim haryć ciopłaje śviatło, — i zhadvaju svajo dziacinstva». Dziaŭčyna znajšła aryhinalny sposab, jak zachavać ciopłyja ŭspaminy

Dyvan ź lebiedziami na ścianie, vycinanki na voknach; za škłom siervanta — sierviz, jaki dastavali tolki pa vialikich śviatach, ciopłaja pieč, dzie tak pryjemna palažać uzimku z knižkaj… Usio heta było ŭ dziacinstvie mnohich z nas. Voś tolki adnym pašancavała bolš: viaskovaja chata zachavałasia, i jany praciahvajuć pryjazdžać tudy i dahladać jaje. U niekaha ž tak skłalisia abstaviny, što radavoje hniazdo daviałosia pradać ci jaho naohuł zakapaŭ u ziamlu buldozier. Zastalisia tolki ŭspaminy — u sercy, u siamiejnych albomach. A ŭ hieraini hetaha artykuła — jašče i na knižnaj palicy, piša «Źviazda».

«Tam my razam karmili kuraniat, źbirali višni…»

Chatka, darahaja sercu Nastaśsi Studziancovaj, nastaŭnicy pačatkovych kłasaŭ ź Minska, znachodzicca ŭ nievialičkim haradskim pasiołku Chocimsk, što ŭ Mahiloŭskaj vobłaści. Tam jaje pabudavali pradzied (jon byŭ stalarom) i dziadula Nastaśsi pryblizna 70 hadoŭ tamu.

«Dziadula z babulaj pražyli ŭ toj chatcy ŭsio sumiesnaje žyćcio, — raskazvaje Nastaśsia. — Jany paznajomilisia praz paru hadoŭ paśla vajny ŭ viaskovym kłubie niedaloka ad Chocimska. Babulu raźmierkavali tudy nastaŭnicaj, a dziadula pryjechaŭ u rodnuju viosku sa słužby ŭ adpačynak. Ja zaŭsiody była vielmi pryviazanaja da hetaha miesca.

Tam prajšło majo dziacinstva, tam palubiła pryrodu, tam klikała kuraniat da babuli, kali jana vychodziła ich karmić. Tam my ź dziadulem razam kapali bulbu, źbirali višni. I razam bajalisia babulu (jana ž u nas była zasłužanaj nastaŭnicaj matematyki), kali «kasiačyli». Maja maci pajechała mianie tudy naradžać, choć užo žyła ŭ Minsku. Tamu ja źviazana z Chocimskam z samaha svajho naradžeńnia. Mienavita heta miesca, liču, zrabiła mianie toj, chto ja jość».

Ale… heta žyćcio. Sa strataj rodnych vielmi časta prychodzić i strata chaty…

«Dziadula pamior u 2012 hodzie, babula — u vieraśni 2022-ha, — praciahvaje svoj apovied Nastaśsia. — U Chocimsku nikoha z rodnych nie zastałosia. Było zrazumieła, što rana ci pozna chatu daviadziecca pradać, nichto nie budzie ź Minska jeździć jaje dahladać. Heta byŭ vialiki bol majho serca. Tam stolki majoj dušy, uspaminaŭ, ja vielmi lublu i viedaju ŭ toj chacie kožny brusočak, kožnuju paličku. I rasstavacca z hetym było vielmi ciažka. Tamu ja pastajanna dumała, jak mnie heta zachavać, akramia svajoj pamiaci i fotazdymkaŭ».

Nastaśsia vieryć u Boha. I ličyć, što heta mienavita Jon niejkim čynam zrabiŭ tak, kab jana ŭbačyła ŭ instahramie akaŭnt majstroŭ-minijaciurystaŭ Śniažany i Alaksieja.

— Pamiataju, razhladała tam fotazdymki z maleniečkimi, pamieram z knihu, damkami mary dy pakojčykami z papularnych filmaŭ. I padumała: «A čamu b nie zachavać i našu viaskovuju chatku ŭ takoj minijaciury. Ja adrazu ž napisała majstram i zapytałasia, ci mahli b jany zrabić jaje maleńkuju kopiju».

Śniažana adkazała: «Možam pasprabavać» i paprasiła dasłać šmat padrabiaznych fotazdymkaŭ. Jakraz u žniŭni ŭ majoj maci, jakaja naradziłasia ŭ hetaj chacie, byŭ jubilej, tamu ja vyrašyła, što zrablu joj taki niezvyčajny padarunak».

Nastaśsia paprasiła ramieśnikaŭ zrabić nie tolki makiet doma, ale i jašče ŭnutry jaho adzin pakoj.

«U našaj chacie dva vialikija pakoi, i kali ja dumała, jaki ź ich uvasobić, spyniłasia mienavita na zale, dzie padčas śviat źbirałasia ŭsia siamja. Što b ni śviatkavali — Novy hod ci čyjści dzień naradžeńnia, — dziadula zaŭsiody siadzieŭ na čale stała. Jon byŭ vieteranam vajny, mieŭ šmat uznaharod. Dyk voś na niejkaje śviata dziadulu padaryli vialiki partret, na jakim jon u pinžaku, zaviešanym ordenami i miedalami. Jon šmat hadoŭ zajmaŭ pačesnaje miesca ŭ nas na bufiecie. Radasna, što Śniažana z Alaksiejem zrabili pamienšanuju kopiju ŭ tym liku i hetaha partreta. 

Takim čynam, dziadula navat tvaram prysutničaje ŭ minijaciurnym damku. Taksama ŭ mini-pakoi nad stałom visić kopija kałaža z fotazdymkaŭ, jaki ja rabiła na załatoje viasielle babuli i dziaduli.

— Što samaje kaštoŭnaje ŭ mini-pakoi — partret dziaduli?

— Napeŭna, usio. Partretu ŭsiaho dvaccać hadoŭ, a bufiet, naprykład, tam stajaŭ, kolki ja siabie pamiataju. 

U našym siamiejnym albomie šmat čorna-biełych fotazdymkaŭ na jaho fonie. Kanapa, zaścielenaja miakieńkim pakryvałam, taksama ŭsio majo žyćcio tam stajała. Kab dakładna paŭtaryć uzory na im, Śniažana z Alaksiejem prymianili druk pa tkaninie z fotazdymka. Tamu da hetaha pakryvała ŭ minijaciurnym damku možna dakranucca i adčuć jaho navobmacak.

My byli sa Śniažanaj uvieś čas na suviazi, uzhadniali kožnuju detal. I zusim niečakana hetyja zvanki dy pierapiska, sam praces padboru materyjałaŭ stali dla mianie svojeasablivaj psichaterapijaj.

Kali ja ŭziała ŭ ruki babulin i dziaduleŭ damok, adrazu pačała płakać, bo adčuła ŭžo nie bol, a śvietły sum, piaščotu. Ciapier mini-kopija chatki — sapraŭdnaja relikvija ŭ našaj siamji, jakaja budzie pieradavacca jak skarb, z pakaleńnia ŭ pakaleńnia.

— A jak vaša maci adreahavała na taki niezvyčajny padarunak?

— Kali ja padniała dach i ŭklučyła ŭ chatcy śviatło, jana taksama pačała płakać. Na toj momant naša radavoje hniazdo jašče naležała nam. Minułaj viasnoj my jeździli tudy na Radaŭnicu i prychapili z saboj jaho minijaciurnuju kopiju. Dla mianie było vielmi važna, kab jany paznajomilisia, kab maleńkaja chatka pabyvała ŭnutry vialikaj. Nie tak daŭno my pieradali babulin dom u dobryja ruki znajomych našaj siamji…

…Ja vielmi ŭdziačnaja Śniažanie i Alaksieju. Ja davieryła im kaštoŭnuju častku majho serca, i jany bieražliva i ź luboŭju padaryli joj praciah. Dziakujučy ich talentu, ciapier pamiać pra chatku budzie žyć nie tolki ŭ maim sercy, ale i na knižnaj palicy. Kožny raz, kali hladžu na jaje, adčuvaju spakoj, ciepłyniu, luboŭ, abaronu.

Zaziraju ŭ akienca, u jakim haryć ciopłaje śviatło, — i zhadvaju svajo dziacinstva, ujaŭlaju, što znoŭ siadžu na piečy (na miescy prazrystaj zdymnaj ściany, jakaja abierahaje ad pyłu, u realnaści znachodzicca pieč) i źvierchu naziraju za darosłymi, słuchaju, što jany abmiarkoŭvajuć.

Ci voś prajšło šumnaje śviata, i my siadzim z knižkami i siemkami, užo vuzkim kołam. Niechta na kanapie, a niechta za stałom. U hetym domie, niepasredna ŭ hetym pakoi.

Chocimsk i naša chatka — heta maja moc na ŭsio žyćcio, miesca siły i lubovi nazaŭsiody. Kali mnie ciažka, ja zaŭsiody dumkami viartajusia tudy, dzie, maleńkaja, hulaju z bratam i siabrami ŭ «Kazaki-razbojniki» dy buduju šałaš z halinak i liścia, a ŭ dvary babula ź dziadulem čakajuć nas z poŭnaj miskaj sunic z našaha aharoda. I ŭsie prablemy padajucca ŭžo nie takimi strašnymi, žyćcio stanovicca praściejšym i śviatlejšym.

Kamientary

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym24

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym

Usie naviny →
Usie naviny

Biełarusa, jakoha zatrymali na pratestach u Hruzii, vyzvalili ź SIZA2

Oksfardski słoŭnik nazvaŭ słovam hoda «zaśmiečvańnie mozhu»

Hałoŭčanka patłumačyŭ, čamu padaje biełaruski rubiel13

Trahičnaja sutyčka na futbolnym matčy ŭ Hviniei zabrała žyćci kala 100 čałaviek

Śvietłavy abjekt u vyhladzie NŁA źjavicca ŭ Minsku da navahodnich śviataŭ

Palicyja znoŭ razahnała akcyju ŭ centry Tbilisi1

Bielhija stała pieršaj krainaj u śviecie, jakaja pryraŭniała rabotnic seks-industryi da zvyčajnych pracoŭnych

Džo Bajden pamiłavaŭ svajho syna28

Na terytoryi Polščy paškodžany naftapravod «Družba»2

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym24

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym

Hałoŭnaje
Usie naviny →