Jak palityčnyja represii ŭ asobna ŭziataj krainie mohuć pastavić na kraj hibieli ŭsiu čałaviečuju cyvilizacyju? «Naša Niva» razabrałasia, za što navukoŭcy abažajuć Lu Cysinia, ci ŭdałosia pieranieści mahiju jahonych tvoraŭ na ekran i jakaja rola ŭ sieryjale ad Netflix dastałasia biełaruskamu akcioru.
Sieryjał pa pieršaj častcy tryłohii «Uspaminy pra minułaje Ziamli» kitajskaha piśmieńnika Lu Cysinia vyjšaŭ 21 sakavika na stryminhavaj płatformie Netflix i adrazu trapiŭ u top prahladaŭ.
Pieršaja kniha vyjšła ŭ 2006 hodzie, skaryŭšy amataraŭ fantastyki pa ŭsim śviecie i asabliva śpiecyjalistaŭ u dakładnych navukach. U 2015 hodzie Lu Cysiń atrymaŭ za jaje premiju «Chjuha», najprestyžnuju ŭznaharodu ŭ halinie navukovaj fantastyki.
Važna adznačyć, što raman staŭ sapraŭdnym fienomienam nie tolki tamu, što ŭzdymaŭ aktualnyja kasmałahičnyja i cyvilizacyjnyja prablemy, ź jakimi čałaviectva moža voś-voś sutyknucca, ale i tamu, što ŭpieršyniu kitajskaja fantastyka vielmi hučna zajaviła pra siabie.
Vykładčykaŭ vinavaciać u tym, što jany vykładajuć zachodniuju, kontrrevalucyjnuju navuku. U haniebnym kaŭpaku baćku Je Veńcze prymušajuć pakajacca i admovicca ad svaich pohladaŭ, ale toj nie moža zdradzić fundamientalnym zakonam fiziki na karyść kamunistyčnaj ideałohii.
Je Veńcze razumieje, što hetyja, pałamanyja maralna i fizična ludzi, zastalisia poŭnyja złości, kryŭdy i ni ŭ čym nie raskajalisia. Ciapier jana pierakananaja, što čałaviectva nie moža vyrašyć svaje prablemy samo. Hetaje adkryćcio pradvyznačyć los Ziamli.
Nam pakazvajuć, što ŭžo ŭ naš čas pa ŭsim śviecie pierastajuć pracavać zakony fiziki, fundamientalnyja daśledavańni pakazvajuć absurdnyja vyniki, a navukoŭcy, jakija znachodzilisia na piarednim krai navuki, kančajuć žyćcio samahubstvam. Za rasśledavańnie śmierciaŭ biarecca Kłerens Si (Biendekt Vonh).
I tut, u sieryjalnaj sučasnaści, palahaje hałoŭnaje adroźnieńnie ad knihi. Amierykanskaja adaptacyja jeŭrapieizuje litaraturny tvor. Zamiest Kitaja dziejańnie pieranosicca ŭ Łondan, a piersanažy-kitajcy zbolšaha stanoviacca pradstaŭnikami inšych etnasaŭ — jeŭrapiejcami, ciomnaskurymi, łacinasami.
Adna ź dziŭnych rečaŭ na hetym šlachu — nadzvyčaj realistyčnaja videahulnia, u jakuju pierad śmierciu hulała ich siabroŭka. U hulniavym śviecie, jaki pakazany praz pryzmu čałaviečaj historyi, prapanujecca vyrašyć prablemu inšaziemnaj cyvilizacyi, jakaja raz za razam hinie ŭ niepradkazalnyja «ery chaosu» — prablemu troch ciełaŭ.
Dakazana, što zadača troch ciełaŭ nie maje matematyčnaha vyrašeńnia — dziŭny śviet prysudžany raz za razam hinuć.
Nievyrašalnaja zadača troch ciełaŭ pieratvarajecca ŭ nie mienš składanuju zadaču vyratavańnia čałaviectva. Ci zmoža technałahična adstałaja cyvilizacyja supraćstajać vyklikam ź biaźmiežnaha kosmasu?
Nasamreč ništo ŭ sieryjale nie vypadkovaje — ni niedarečny aniekdot, ni akvaryumnaja rybka, ni navat knižka čaroŭnych kazak — hladzicie ŭvažliva! Usie hetyja «drobiazi» prajaviać siabie ź niečakanaha boku.
Uvažliva hladzieć varta jašče i tamu, što ŭ siomaj sieryi sieryjała epizadyčnuju rolu syhraŭ biełaruski akcior Micia Saviełaŭ. U vobrazie doktara Pitera Demichava jon demanstruje hałoŭnym hierojam efiekt hibiernacyi na paddoślednaj małpie.
Pa-pieršaje, varta adznačyć, što hetaja ekranizacyja źniščyła tolki kulturny fienomien, jakim była kniha. Dobraj navukovaj fantastyki šmat, ale dobraja kitajskaja fantastyka — pakul usiaho adna. I jaje «jeŭrapieizacyja» dziela kamiercyjalizacyi vyhladaje złačynnaj.
Pa-druhoje, viesternizacyja zakranuła taksama i vizualny składnik — jon zanadta «halivudski», zanadta hładki, prycharošany, vyhladaje jak typovy sieryjał Netflix…
Kancentrujučysia tolki na važnych dla siužetu hierojach, raptam vyjaŭlaješ, što toj levy čuvak, jaki tusavaŭsia na fonie — jašče bolš važny piersanaž…
Vidać, praz heta «Zadača troch ciełaŭ» nahadvaje pansijanat dla akcioraŭ ź sieryjała pa tvorach Marcina. Na ekranie my bačym sira Davasa Sivarta (Lijam Kaninhiem), Semvieła Tarli (Džon Bredli) i Jaho Vierabiejstva (Džonatan Prajs). Darečy apošni nie daloka pajšoŭ ad svajho zvykłaha kinavobraza mudraha lidara relihijnaha kultu — takim jon byŭ u «Hulni tronaŭ», takim byŭ u «Dvuch Papach», i voś ciapier iznoŭ.
U «Hulni tronaŭ» muzyka prabirała da dryžykaŭ, jana apiaredžvała važnyja siužetnyja momanty, u «Śviecie dzikaha Zachadu» ŭdała raskryvała charaktary piersanažaŭ i padtrymlivała atmaśfieru eklektyčnaści sučasnaści i lampavaj amierykanskaj minuŭščyny.
Što mahło być u muzycy da «Zadačy troch ciełaŭ»? Mahła być nieŭraŭnavažanaść, jak u niestabilnaj sistemie troch soncaŭ, mahła być vastrynia, adroznyja ziamnyja i inšaziemnyja temy — ale ničoha hetaha niama da vialikaha rasčaravańnia.
Jak lubaja dobraja fantastyka, jana pramacvaje nieviadomaść, u jakuju skiravana čałaviectva, zakranaje navukovyja, kulturnyja i etyčnyja pytańni, źviazanyja z prahresam. «Zadača troch ciełaŭ» całkam kosmapiesimistyčny tvor i jon dobra adlustroŭvaje pierakanańni, jakija siońnia panujuć siarod navukoŭcaŭ.
My adkryli ŭsie fundamientalnyja zakony fiziki, dabralisia da samych asnoŭ suśvietu, biełych plamaŭ zastałosia zusim niašmat. My sutyknulisia ź miažoj svaich mahčymaściej, za jakuju bieź niejkaha mahutnaha technałahičnaha ryŭka my nikoli nie vyrviemsia. Na siońnia navukoŭcy nie bačać anijakich namiokaŭ na toje, što pradkazanyja raniej fantastami skački ŭ prastory i ruch ci pieradača infarmacyi na skoraści, vyšejšaj za skoraść śviatła, mahčymyja.
Ale i svaju płanietu my možam stracić. Lu Cysiń daje davoli žudasnaje tłumačeńnie paradoksa Fiermi, čamu my nie bačym śladoŭ inšych cyvilizacyj — ideju «ciomnaha lesu», jakaja ŭsio bolš achoplivaje rozumy ludziej.
Kamientary
U mianie taksama zastałosia niepryjemnaje "poślevkusije", ale ad taho, što čałaviectva vyvalali ŭ brudzie faktyčna, razburyŭšy ŭsialakuju vieru ŭ kosmas.