«Mama — nie raskazać. Akno raźbivała, dumała vyratavać dziaciej». Padrabiaznaści trahiedyi ŭ Biarozaŭskim rajonie, dzie na pažary zahinuli čaćviora dziaciej
U niadzielu pry pažary ŭ Biarozaŭskim rajonie ŭ vioscy Jastrebiel zahinuli čaćviora małych dziaciej va ŭzroście ad dvuch miesiacaŭ da šaści hadoŭ. Z ahniu zmahła vyratavacca tolki 37-hadovaja maci i jaje 4-hadovaja dačka. Jany znachodziacca ŭ balnicy.
Dva zvanki z roźnicaj usiaho ŭ niekalki chvilin — spačatku na liniju 101 datelefanavaŭsia śviedka, śledam i maci. Usio adbyvałasia na vačach susiedki Nadziei Maksimaŭny. Jana sabrałasia pakarmić kurej, kali pačuła rezki chłapok. Śledam — połymia i kryk. Pažyłaja žančyna vyjšła na darohu i ŭbačyła 4-hadovuju małuju, paviedamlaje STB.
«Ź vierandy połymia ledź nie da haraža. Nie padydzieš. Ja da dziaŭčynki padyšła, kažu: «Chto ciabie vyvieŭ?» — «Ja sama vybiehła». Pytajusia: «Dzie astatnija?» — «Doma zastalisia». A mama — nie raskazać. Akno raźbivała, dumała vyratavać dziaciej», — kaža žančyna.
U hety dzień stajaŭ mocny viecier. Połymia ź vierandy ŭ dolu siekundy pierakinułasia na dach. Draŭlany dom uspychnuŭ jak zapałka.
Supracoŭniki MNS apieratyŭna prybyli da miesca vykliku. U domie haspadaryŭ ahoń. Unutry ratavalniki znajšli cieły zahinułych čaćviarych dziaciej va ŭzroście ad 2 miesiacaŭ da 6 hadoŭ. Na miescy pažaru pracavali śpiecyjalisty. Była akazana nieabchodnaja psichałahičnaja dapamoha svajakam zahinułych dziaciej.
Pa słovach vidavočcaŭ, ahoń pačaŭsia na vierandzie, a zatym achapiŭ uvieś dom. Pierakryćci i dach całkam źniščany. Ścieny zachavalisia nie całkam. Što ž stała pryčynaj takoj strašnaj trahiedyi, zaraz vyśviatlajuć śpiecyjalisty.
U vioscy Jastrebiel pražyvaje kala 200 čałaviek. Usie adzin u adnaho navidavoku. Paciarpiełaja siamja pierajechała z Salihorska prykładna hod tamu. Adnaviaskoŭcy pierakonvajuć, što była narmalnaja, nie vypivali, ničoha kiepskaha. Mama znachodziłasia ŭ dekretnym adpačynku i ŭvieś čas pryśviačała dzieciam.
Sama siamja z Salihorska. Baćka tam pracuje na šachtach. Byŭ u niadzielu, a 11-j hadzinie pajechaŭ na pracu nazad. Trahiedyja zdaryłasia praz try hadziny.
Paćviardžaje heta i staršynia sielsavieta. Starejšaja dziaŭčynka rychtavałasia vosieńniu iści ŭ pieršy kłas. Siamju doma naviedvali i sacyjalny piedahoh, i ŭčastkovy inśpiektar, i pradstaŭniki miascovaj ułady.
«Ja była sama ŭ hetaj siamji. Mnie vielmi spadabałasia, u domie ŭtulna, stvorany dla dziaciej usie ŭmovy. Mama vielmi dobrazyčlivaja. Miascovyja žychary havaryli ab hetaj siamji dobra», — kaža Volha Šaŭčenka, staršynia sielsavieta.
Kamientary