Para ź Lidy, kab aščadzić na adpačynku ŭ adnoj z samych bahatych krain śvietu, pryviezła z saboj «rołtany» i kašy
Taćciana i Vital adpačyvali ŭ Katary.
«My, prostyja biełarusy, sprabavali tam vyžyć. Hałoŭnaje, što nam dapamahała, — heta śniadanki pa sistemie šviedski stoł u hateli», — raskazali jany dla Onliner.by.
«Možna było jeści ŭsio ŭ nieabmiežavanych kolkaściach: rys, sasiski, piečyva, arechi, syr, miod, sałaty z kavuna j dyni i hetak dalej. Na abied i viačeru my zalivali supy, jakija nie patrabujuć hatavańnia, ad zavoda «Lidkan», kašy i «rołtany». Kali žonka daviedałasia, što ŭ numary jość čajnik, jana vielmi ŭzradavałasia, bo kolki straŭ možna zrabić na kipieni! Ale i biez čajnika my b nie prapali, bo ŭ nas z saboj byŭ kipiacilnik.
«U dzień sychodziła kala šaści pačkaŭ z našych zapasaŭ (kašy, makarony, supy). Usie pryvieźli ź Biełarusi. Vializnyja zaplečniki, paviercie, my nie ciahnuli. Na dvaich naš bahaž razam ź ježaj važyŭ usiaho 7 kiłahramaŭ — liču, što heta vielmi ścipła.
U kafe my nie chadzili naohuł. Ježa dla nas nie samaje hałoŭnaje ŭ žyćci, i my možam charčavacca samymi prostymi stravami. U kramu chadzili ŭ asnoŭnym pa vadu. Za dzieviać dzion vypili litraŭ 20. Kuplali taksama kurycu-hryl i sadavinu. Pakaštavali, naprykład, drakonaŭ frukt (abyšoŭsia nam u 4 rubli).
Adna ź istotnych trat — heta piarścionak žoncy, jaki my kupili na pamiać. Heta ŭžo tradycyja: z kožnaj krainy my starajemsia pryvozić upryhožvańnie žoncy ci choć by značok mnie», — raskazaŭ Vital.
Kolki patracili
- Sami pucioŭki sa strachoŭkaj — 4200 rubloŭ.
- Daroha ź Lidy ŭ Minsk i nazad — 80 rubloŭ.
- Ježa, jakuju ŭziali z saboj, — 70 rubloŭ.
- Ježa na miescy — 100 rubloŭ.
- Suvieniry — 50 rubloŭ.
- Załaty piarścionak žoncy — 500 rubloŭ.
- Ekskursija — 220 rubloŭ.
Razam — 5220 rubloŭ.
Kamientary
>My, prostyja biełarusy, sprabavali tam vyžyć. Hałoŭnaje, što nam dapamahała, — heta śniadanki pa sistemie šviedski stoł u hateli
Ciažka nazvać heta voś usio adpačynkam.