Hałoŭny redaktar upłyvovaj polskaj "Hazety Vyborčaj" Adam Michnik znachodzicca ciapier u Kijevie, dzie 1 vieraśnia jamu pavinny ŭručyć dyplom i mantyju hanarovaha prafesara Kijeva-Mahilanskaj akademii.
Hałoŭny redaktar upłyvovaj polskaj "Hazety Vyborčaj" Adam Michnik znachodzicca ciapier u Kijevie, dzie 1 vieraśnia jamu pavinny ŭručyć dyplom i mantyju hanarovaha prafesara Kijeva-Mahilanskaj akademii.
Napiaredadni jon daŭ interviju internet-partału "Vsieukrainska ekśpiertna mierieža", padčas jakoha zakranuŭ i biełaruskuju tematyku.
– Adam, karespandenta "Vyborčaj" Vacłava Radzivinoviča nie akredytavała biełaruskaje MZS. Vas možna z hetym pavinšavać?
– Kaniečnie! Značyć, jon vydatna pracuje. U Jeŭtušenki jość vierš "Kazanski ŭniversytet", dzie skazana, što kali ciabie pasadzili ŭ turmu, značyć, jość ciabie acaniła. Kali ŭ Biełarusi nie akredytavali žurnalista, značyć, hety žurnalist sumlenna vykonvaje svoj abaviazak.
– Paśla Majdana Biełaruś zastałasia adzinaj dziaržavaj u Eŭropie, dzie nie pracujuć demakratyčnyja instytuty. Ci doŭha budzie heta praciahvacca?
– Užo niadoŭha. U 1995 h. ja byŭ u Miensku, tam išła niejkaja błytanina, haładali deputaty. I Piotar Marcaŭ spytaŭ u mianie pra toje ž – ci doŭha budzie kiravać Łukašenka.
Ja skazaŭ jamu: na žal, doŭha. Ciapier ja mahu skazać advarotnaje: na ščaście, užo nia doŭha. Jon vyčarpaŭ svoj resurs i dastaŭ užo navat Rasieju. Spadziajusia, što chutka "Vyborča" pačnie pisać pra Biełaruś jak pra demakratyčnuju dziaržavu.
Kamientary