Maleńki syn zabiahaje ŭ pakoj da maci i horka płača.
Maci:
- Syna, čamu ty płačaš???
Syn, praź ślozy:
- My z tatam byli na rybałcy, tata złaviŭ vialikuju rybu, a kali vyciahvaŭ vudu, leska abarvałasia i ryba ŭciakła.
Maci, uśmichajučysia:
- Nu, tak a što tut płakać, syna?! . . Ty ŭžo darosły chłopčyk i pavinien razumieć, što ŭ takich situacyjach treba nie płakać, a śmiajacca!
- Dyk ja i zaśmiajaŭsia! . .
Kamientary