Jon viartaŭsia z Varšavy z samita Uschodniaha partniorstva. Praz hadzinu jaho vypuścili.
Siońnia ranicaj, prykładna ŭ 10.30, niekalki nieviadomych u cyvilnym ździejśnili napad na lidara AHP Anatola Labiedźki. Jon z žonkaj jechaŭ z aeraporta — jon viartaŭsia z Varšavy z samita Uschodniaha partniorstva.
U dvary jaho doma, što pa vulicy Lesi Ukrainki, palityka čakali. Kali sp. Anatol sa Śviatłanaj vyjšli z mašyny, da ich padyšli ludzi ŭ cyvilnym.
«Nieviadomyja z užyvańniem siły pasprabavali mianie zapchnuć u mašynu. Pry hetym parvali kurtku, džynsy. Na rukach i nahach zastalisia hiematomy, bo heta było takoje doŭhaje supraćstajańnie. Ale što nadało mnie siły, heta reakcyja ludziej z vulicy. Jany žyvuć u našym domie, ale jany prosta małajcy.
Adzin pierakryŭ vyjezd svaim aŭtamabilem, astatnija viali zdymki na telefon. Jany ž vyklikali milicyjantaŭ, pryjechali ludzi ŭ formie.
U ich prysutnaści nieviadomyja ŭ cyvilnym doŭha nie chacieli pakazvać svaje paśviedčańni,
a potym tyknuli milicyjantu svaje korki. Ja skazaŭ, što pajedu ŭ pastarunak ź milicyjaj, a nie z bandytami.
U pastarunku mnie skazali, što budzie dopyt. Potym skazali, što buduć brać tłumačeńni, bo, pa ich infarmacyi, ja niezakonna pierasiakaju miežy. Ja admoviŭsia razmaŭlajuć ź imi na lubyja temy paśla hetaha bandyckaha zachopu i paśla taho, što robić KDB adnosna mianie z tym ža maim pašpartam.
Ja skazaŭ, što nie skažu nivodnaha słova, rabicie što zaŭhodna. Jany niedzie parailisia i potym skazali, što ja pakul volny, ale mianie vykličuć pozvaj».
Pavodle Labiedźki, heta jość pieršaja reakcyja na pajezdku, jakuju jon ličyć vielmi paśpiachovaj dla prychilnikaŭ pieramienaŭ u Biełarusi.
«Tamu, ja dumaju, što razdražnieńnie vielmi vialikaje».
Kamientary