Vyciahnuć jaho z vady Dźmitryj Jaraš adzin nie zmoh — jamu spatrebiłasia dapamoha kaleh.
Ščupaku, u jakim było 3 litry ikry i 8 kiłahramaŭ miasa, davali rady ŭtroch.
Mužčyna pracuje kabielščykam-spajščykam na Minskaj filii RUP «Biełtelekam». Surjozna zimovaj rybałkaj jon zachapiŭsia kala troch-čatyroch hadoŭ tamu, da hetaha rybačyŭ u asnoŭnym letam.
— Taki vialiki trafiej u mianie ŭpieršyniu, — dzielicca Dźmitryj Jaraš. — Raniej maim asabistym rekordam byŭ ščupak vahoj 5200 hramaŭ, i taksama na zimovaj rybałcy. Pakloŭki ja čakaŭ z ranicy, niekalki razoŭ pamianiaŭ žyŭca — spačatku łaviŭ na akunia, potym na płotku. Pakul jana padpłyła da łunki, ja hulaŭsia ź joj chvilin 15. Viedajecie, — dzielicca ŭražańniami mužčyna, — ja b taho ščupaka adzin nie vyciahnuŭ — takoha jon byŭ pamieru! Tady ja paklikaŭ svaich kaleh-rybakoŭ, my jaje zabahryli i tak tryma bahrami i trymali. Nu i, akramia taho, u jaho pašča ŭ łunku nie prachodziła. Daviałosia dadatkova jaje śvidravać.
Pra złoŭlenaha ščupaka Dźmitryj kaža z honaram. Pavodle jaho słovaŭ, jon pabiŭ rekord raki Hajny, jaki da hetaha dnia trymaŭsia na adznacy 13 kiłahramaŭ 800 hramaŭ.
— Heta redki ekzemplar, — adznačaje rybak. — Pa maich padlikach, rybie kala 15 hadoŭ. Ja heta viedaju, tamu što zvyčajna ščupak vyrastaje da vaśmi-dzieviaci kiłahramaŭ za 15 hadoŭ, a tut — sami bačycie. Dadomu ja jaje paciahnuŭ u bulbianym miašku, — dadaje jon. Pa słovach surazmoŭcy, kali ŭ vialikim miašku jon prynios rybu dadomu, žonka jamu nie pavieryła.
— Ja zajšoŭ u kvateru i adrazu rybu ŭ vannu pakłaŭ. A žonka nie pavieryła — u jaje byŭ šok, — śmiajecca Źmicier. — Jana mnie kaža: «Heta nie ščupak! Takich vialikich nie byvaje!» Z takoj nahody ŭ Łahojsk ź Minska kala 22.00 pryjechaŭ moj švahier. Chacieŭ na ŭłasnyja vočy ŭbačyć.
Darečy, pa pryznańni žonki Dźmitryja Volhi Jaraš, heta byŭ sapraŭdny padarunak da Dnia zakachanych. Ź miasa ryby Dźmitryj zrabiŭ farš, ikru zasaliŭ. A voś hałavu pakinie dla pudziła, jakoje źbirajecca zrabić.
— Vy što, — kaža jon, — heta taki trafiej!
Kamientary