Stvaralniki adzieńnia Honar: Siarod biełaruskich dyzajnieraŭ u nas niama kankurentaŭ
Niekalki hadoŭ tamu zdaryŭsia bum na vyšyvanki. Stvaralniki brenda Honar Pavieł Doŭnar i Karyna Adziesienka pamiatajuć, jak na kašulu z arnamientam zapisvałasia čarha z 20 čałaviek. U intervju para raskazała, jak hod vynachodziła fason idealnaha pinžaka, ci vyras popyt na adzieńnie ź biełaruskim kałarytam, čamu ŭ ich niama kankurentaŭ, jak staviacca da Dnia vyšyvanki i ci lohka vieści biznes, kali vy muž i žonka.
«Da nas ź Niderłandaŭ chutčej prychodziać tkaniny, čym z Oršy»
«Naša Nina»: Jak spravy iduć? Nakolki heta paśpiachovy biznes — brend adzieńnia z nacyjanalnym kałarytam?
Pavieł Doŭnar: Ja nie skažu, što ŭ nas biznes. My robim svaju spravu. Biznes va ŭjaŭleńni biełarusaŭ — heta kali prydumaŭ schiemu ci znajšoŭ znajomych u patrebnych kabinietach i atrymaŭ hrošy. A ŭ nas chutčej ramiastvo. Usio robicca rukami i my niasiom u śviet niekuju ideju. Dla nas heta važniej, čym hrošy.
Kaliści my aktyŭna zajmalisia vytvorčaściu videa, ale ciapier Honar — heta asnoŭnaja naša sprava, tamu što patroški nie atrymoŭvajecca rabić. Kali pačynali, dumali: nu pasprabujem, čamu b nie, kali spadabajecca ludziam, to, moža, niešta z hetaha vyjdzie. Zrabili švedar, torbački i kašuli, napisali post u fejsbuku: o, hladzicie, jak fajnieńka. Usie skazali «fajnieńka», i potym my nie viedali, što rabić: pa načach šyć heta ŭsio ci jak?
«NN»: Jakija składanaści byli napačatku?
PD: Šmat roznaha. U nas davoli ciažka pačać — nielha pasprabavać «u haražy». Treba adrazu iści rehistravacca, atrymlivać dakumienty. A kali ŭ ciabie nie vyharyć, što rabić?
Taksama z materyjałami byli pytańni. U nas jość Mytny źviaz, jaki stvaraje prablemy dla pryvozu nievialikich partyj tkaniny ź Jeŭropy. Zrazumieła, što my nie zavod, my nie pieriepracoŭvajem tysiačami mietrami tkaninu. Nam 100 mietraŭ — heta šmat. A ich siudy pryvieźci — mytnia, siertyfikacyja — rułon užo stanie załatym. I tak ludzi skardziacca, što ŭ Honar doraha. Praŭda, my imkniomsia brać hustam i jakaściu.
«NN»: A varyjant damovicca na pastaŭku tkanin z «Kamvolem» ci Oršalnom?
PD: My ŭ minułym hodzie na «Kamvoli» zamovili tkaninu. Jany miesiac nam vystaŭlali rachunak, a potym pierastali adkazvać na paviedamleńni. Aršanski lnokambinat adzin raz zhubiŭ naš rułon u siabie na składzie. Šukali niekalki tydniaŭ. Da nas ź Niderłandaŭ chutčej prychodziać tkaniny, čym z Oršy.
Karyna Adziesienka: My žartujem, što z Oršy rułony prosta ŭručnuju kaciać.
«NN»: I što, tak ničoha i nie atrymali?
PD: Nie, atrymali. Prosta ja pryvioŭ prykład, jak jany supracoŭničajuć ź nievialikimi kampanijami. Na «Kamvoli» praviali madernizacyju, ale, vidać, jany nie chočuć pracavać. Im nie treba. Zrazumieła, my nie biarem tysiaču mietraŭ, ale možam brać pa 30—50 rehularna i pastupova pavialičvać abjomy. Dumaju, im pavinna być cikava. A jany adkazvajuć: viedajecie, my vam možam adhruzić toj rułon, jaki naš hruzčyk znojdzie na składzie, a nie toj, jaki vam patrebien.
Na moj hust, u «Kamvola» da madernizacyi tkaniny byli lepšyja. Ciapier jany stali takija bliskučyja — napeŭna, dla taho kab šyć čynoŭnikam kaściumy. Raniej byli bolš samabytnyja. Tamu nie treba im zabyvać staryja tkaniny. A z Aršanskim kambinatam bolš-mienš narmalnaja supraca.
«Etnohrafy nas buduć krytykavać»
«NN»: Vy nie dyzajniery pa adukacyi. Heta pieraškadžaje?
PD: A ci treba admysłovaja adukacyja, kab pracavać žurnalistam? Toje ž samaje i dyzajnieram. Mnie zdajecca, u humanitarnaj śfiery ty šmat dzie možaš znajści prymianieńnia svajmu tvorčamu śvietu. Moža, my nie tak hladzim jak dyzajniery adzieńnia, jakija skončyli VNU. Ale, dumaju, my nie horš za ich robim. U nas bolš paśpiachovy prajekt, čym u mnohich dyzajnieraŭ. Mahčyma, jašče i hieny dapamahajuć — moj dzied Juzik byŭ pieršakłasnym kraŭcom.
«NN»: Ale pakul vynachodzili madeli, šmat adbrakovak było? Kolki doma lažyć sapsavanych nahavić, kašul?
PD: Ja vam skažu, što mužčynski pinžak my hod raspracoŭvali. Potym roznych madelaŭ štuk piać, napeŭna, pašyli, pakul narešcie nie zrabili idealna. A tak zvyčajna, kali novuju kalekcyju robiš i štości nie padabajecca, to čarnavyja varyjanty siabram addaješ, sam nosiš.
«NN»: U Mark Farmel niejak vyjšaŭ śvitšot, dzie pierabłytali partret Barbary Radzivił. Jak vy praviarajecie arnamient, vyjavy, jakija źmiaščajecie na adzieńni?
PD: Mark Farmel — vialikaja kampanija. Tam čałavieku dali zadańnie, jon zrabiŭ, pamyliŭsia, pravieryć pracu palenavalisia, i ŭsio. A my sami sabie płacim hrošy i sami kantralujem. Kali rabić, jak dla siabie, to takich lapaŭ nie budzie.
My nie možam pajechać u ekśpiedycyju na miesiac i zakryć šou-rum, tamu vyvučajem litaraturu, supracoŭničajem ź biełaruskimi mastakami, starajemsia spraŭdžvać infarmacyju ŭ roznych krynicach. Niekatoryja brendy i kampanii paśla karystajucca našymi zdabytkami. My vypuścili kašuli — a potym źjavilisia vyšymajki, niešta jašče. I my rady, kali ideja raspaŭsiudžvajecca, hałoŭnaje, kab z hustam.
Etnohrafy nas buduć krytykavać. My ž nie robim rekanstrukcyju stroju. My robim sučasnaje adzieńnie. Pieršasnaje ŭ nas — dyzajn. A biełaruski akcent dadaje razynki hetamu ŭsiamu.
Biezumoŭna, ty pavinien viedać azy i historyju strojaŭ, kali chočaš štości padobnaje zrabić. Ale ŭžo potym sam vyrašaješ: uznaŭlać histaryčny kaścium ci stvarać novaje. Raniej tak nie nanosili arnamient, jak my zaraz, nie rabili błakitnuju kašulu ź ciomna-siniaj vyšyŭkaj. Ale ŭ ludziej, mahčyma, nie było błakitnaj tkaniny i ciomna-sinich nitak — byŭ śvietły lon i čyrvonyja nitki. U toj ža čas biełaruskaje pavinna być paznavalnym — mieć svoj styl, adroźnivacca ad ukrainskaha, tamu praciahvajem tradycyju biełaruskaj «ścipłaj» vyšyŭki.
«NN»: Jakaja z kalekcyj była samaj pradavalnaj?
PD: Napeŭna, taja, jakuju pieršaj zapuskali. Ale ž mnohija kalekcyi ŭ nas byli limitavanyja i žadajučych nabyć było bolš, čym adzieńnia. Skažu, što mužčynskaja kašula zajmaje bolšuju častku našych prodažaŭ. Bazavyja rečy zapatrabavanyja.
«NN»: Atrymlivajecca, bolšaść pakupnikoŭ — mužčyny?
PD: Nie, žančyny — biaruć adzieńnie ŭ padarunak ci muža pryvodziać. U tym ža instahramie kali žanočuju sukienku publikuješ, jana nabiraje ŭ dva ci try razy bolš łajkaŭ, čym mužčynskaja kašula.
«NN»: Vy kali pačynali, sami siadzieli za vyšyvalnymi mašynkami. Tak i dahetul? Najomnych švačak niama?
PD: Zaraz robim sami. My šukajem partnioraŭ na pašyŭ, ale stałych nadziejnych pakul nie znajšli. Šmat pytańniaŭ u nas da biełaruskich biznesaŭ. Bolšaść robiać na «adčapisia», i jakaść nas nie zadavalniaje.
My chočam pracavać jak dyzajn-biuro, jakoje siadzić u svajoj štab-kvatery, a asobnaja vytvorčaść, naprykład, raźmieščana ŭ pramzonie Šabany. Ale tut pytańnie, što my, pry žadańni klijenta, robim adzieńnie z padhonkaj, tamu pryjdziecca ŭsio roŭna štości i samim šyć.
«U nas niama kankurentaŭ»
«NN»: Za apošnija hady popyt na adzieńnie z nacyjanalnaj simvolikaj vyras?
PD: Ja skažu tak: my vyraśli. Pieršapačatkova ŭ nas stajała čarha 20 čałaviek, kab atrymać błuzku, tamu što nie było zusim ničoha. Zaraz, zrazumieła, niama čarhi, ale asartymient zusim inšy, našmat bolšy.
Mahčyma, adzieńnia z arnamientam kuplajuć troški mienš. Tut viedajecie, jak? Prydumlajecca niešta i, kali ludzi bačać, što jano dastatkova papularna, usie sprabujuć na hetym vyjechać. Źjaŭlajecca šmat biezhustoŭščyny, i heta biezhustoŭščyna zabivaje pieršapačatkovuju ideju, jana pryjadajecca.
«NN»: Jak husty pakupnikoŭ źmianilisia?
PD: Ludzi stali bolš patrabavalnyja. Pamiataju, u adnoj ź pieršych kašulaŭ była prablema pa kanstrukcyi — čałaviek u joj nie moh padniać ruki vysoka. Mužčyna pryjechaŭ da nas z Homiela i skazaŭ: biaru. My adhavorvali: nu viedajecie, heta taki čarnavy varyjant. Jon: ja zabiraju, mnie ŭsio roŭna, takoha nidzie niama. Zaraz takuju kašulu vielmi składana było b pradać.
«NN»: Za hetyja šeść hadoŭ atrymałasia zarabić na mašynu, kvateru?
PD: My ŭsio ŭkładvajem u spravu. Vielmi doraha raspracavać novuju reč. Mašyna? Chapaje, kab jaje zapravić, pamianiać akumulatar, zapčastki.
Možna ćviki pradavać, być najlepšym u hetaj spravie i zarabić šmat hrošaj. Ale kali ŭ ciabie niama niejkaha dušeŭnaha kamfortu, to niecikavaja sprava ščaście tabie nie pryniasie.
«NN»: Try hady tamu vy kazali, što ŭ vas niama kankurentaŭ siarod biełaruskich dyzajnieraŭ. Jak ciapier?
PD: Tak, dumaju, niama kankurentaŭ. Biełaruskija dyzajniery adzieńnia mała źviartajucca da nacyjanalnaj tematyki. Jość kalehi-siabry, jakija vypuskajuć troški inšaje. LSTR robić moładzievaje, strytvir-adzieńnia, Symbal.by — bolš suvienirnuju pradukcyju. I heta dobra — jany mohuć rabić majki masava. My masava ŭručnuju šyć majki nie možam — heta budzie niemetazhodna, bo ŭ Banhładešy ich mienš, čym za dva dalary pašyjuć.
Jak my vypuścili kašulu z arnamientam, z taho času takuju tak nichto i nie zrabiŭ. Navat vytvorcy nakštałt Jeliz, Nadeks — vialikija kampanii, dzie staić robat, jaki šyje kašuli za 15 chvilin, a nie za 5 hadzin, jak my.
Jość mabilnyja apieratary. Jany pradastaŭlajuć praktyčna identyčnyja pasłuhi — jany kankurenty pamiž saboj. A ŭ nas niama ni adnaho, ni dvuch padobnych da nas.
«NN»: Dziciačaje adzieńnie nie płanujecie zapuskać?
KA: Samaje papularnaje pytańnie siarod klijentaŭ.
PD: Dziciačaje adzieńnie ciažej pracedurna zapuścić. Treba, kab žančyny z načosam da ciabie pryjšli, pravieryli, kolki milimietraŭ ściažok, pahladzieli dakumienty. I my nie prydumali pakul što, jak zrabić dziciačaje adzieńnie bolš dastupnym. Kali kašula kaštuje 100 rubloŭ, to dziciačaja budzie 80. Darosły čałaviek moža dazvolić kupić sabie jakasnuju reč, a dla dziciačaha adzieńnia heta doraha — ty apranuŭ adzin raz, i ŭsio. Va ŭmovach Biełarusi heta nie praktyčna.
«Chłopcaŭ, jakija prosiać, kab my zrabili ich pryhožymi, adpraŭlajem da płastyčnaha chirurha»
«NN»: Składana vieści spravu, kali vy nie prosta biznes-partniory, a muž i žonka?
KA: Jość svaje niuansy, ale… Znajomyja dziaŭčaty prychodziać dadomu i raskazvajuć mužu, jak spravy na pracy. U nas toje samaje — kali Pavieł viartajecca z šoŭ-ruma, taksama razmaŭlajem pra pracu. Napeŭna, psichołahi pišuć, što nie možna, kab muž i žonka pracavali razam, bo ŭvieś čas znachodzicca pobač škodna dla adnosin. Pieryjadyčna ja prašu, kab jon mianie zvolniŭ (uśmichajecca).
«NN»: Kali apošni raz svarylisia pa pracoŭnych pytańniach?
KA: Dy my ŭvieś čas svarymsia. Praŭda?
PD: Viedajecie, tvorčyja ludzi emacyjnyja. Kali ty realizuješ niejkuju ideju i tabie chočacca zrabić usio na vysokim uzroŭni, ty ž niervuješsia.
«NN»: Z-za čaho apošni raz svarylisia? Dyzajn kašuli, pastaŭščyki?
KA: Voj nie — ja niapravilna dakumienty afarmlaju. Pavieł mnie raskazvaje tysiaču razoŭ, jak heta rabić, a ja lotaju u abłokach.
Jon užo pryvyk, što ŭ mianie dastatkova dziŭnyja znosiny z klijentami. Raniej sprabavaŭ navučyć troški pa-inšamu rabić, a zaraz užo śmiajecca.
«NN»: Dziŭnyja — heta jak?
KA: Naprykład, prychodzić mužčyna z puzikam i biare prytalenuju kašulu. Ja jamu kažu: kudy vy svoj puzik sprabujecie ŭpichnuć? Mahu lapnuć pa žyvacie, skazać: što heta takoje? Adpraŭlaju ŭ trenažorku. A chłopcaŭ, jakija prosiać, kab my zrabili ich pryhožymi, — da płastyčnaha chirurha.
PD: Karyna prosta niestandartnymi sposabami pryciahvaje klijentaŭ.
KA: Nasamreč biełarusy vielmi zakampleksavanyja — asabliva našy mužčyny. Ich treba šakavać, tady jany raskryvajucca. Zvyčajna, kali klijent prychodzić u kramu, tam razvodziać «usi-pusi». My tak nie robim. Kali reč siadzić drenna, my kažam: ja vam nie raju. Ludzi nie pryvykli, što ich adhavorvajuć ad pakupki. Ale dziakujučy hetamu ŭ nas dobryja znosiny z klijentami.
«NN»: Vy prasoŭvajecie biełaruščynu. A dačka na biełaruskaj movie razmaŭlaje?
PD: A čamu nie? Pieršyja słovy ŭ jaje byli pa-biełarusku. Zrazumieła, što potym, kali čałaviek sacyjalizujecca — a ŭ našym hramadstvie nie tak šmat dziaciej razmaŭlaje pa-biełarusku, — dadajecca i ruskaja mova. Zaraz dačka na takoj trasianačcy razmaŭlaje, ale lohka moža pierajści na rodnuju movu. Ja liču, što heta narmalna.
KA: My doŭha šukali biełaruskamoŭny sadok, znajomyja nam paraili pryvatny pry kaściole. Nam vielmi spadabałasia ich staŭleńnie da dziaciej. Bo my spačatku pryjšli ŭ zvyčajny sadok prosta na razmovu — heta žudaść. My z takimi vačyma adtul vyjšli.
PD: Zrazumieli, jaki biedny tam sadok, kolki ŭsiaho ciače i što nam treba adramantavać, a kab jašče biełaruskaja mova — to ŭ sieradu prychodźcie, kali dzień biełaruskaj movy. Była tam adna vykładčyca biełaruskaj movy, ale da jaje čarha. Popyt jość, a prapanovy niama.
«NN»: Što čytajecie na nač dačce?
KA: Jana sama ŭžo čytaje i zapisana ŭ dziciačuju biblijateku. Heta ekanamična vyhadna i vielmi karysna — dzieci pavinny bačyć knihi. My ŭžo amal usiu biblijateku pračytali. Biarem niekalki knih, abaviazkova, kab pałova była na biełaruskaj movie. Ale ich ciažka znajści. Bo, pa-pieršaje, u nas ich mała vypuskajecca, pa-druhoje, kali vypuskajecca, to navat ja heta čytać nie mahu — tam budzie samy maleńki šryft, nivodnaha malunku i sama kniha voś takaja toŭstaja.
Maci Paŭła vykładaje historyju knihi, tamu ich u nas doma — zavalisia. Jeva čytaje ŭsio, što tolki moža.
PD: Chutka piarojdzie na navukovuju litaraturu.
«U Šviejcaryi brend — hadzińniki, u Amierycy — svaboda, a ŭ Biełarusi chaj budzie adzieńnie»
«NN»: Moda na svajo trymajecca ŭžo niekalki hadoŭ. Čamu nie sychodzić intares?
PD: A čamu jon pavinien sychodzić? Ja nie dumaju, što heta moda. Dziaržava ŭ ideale pavinna takija rečy prasoŭvać, bo heta brend krainy. U Šviejcaryi jość hadzińniki i banki, u Bielhii šakaład, u Amierycy svaboda, a ŭ Biełarusi chaj budzie adzieńnie.
«NN»: Prosta hadoŭ siem tamu kuplać adzieńnie biełaruskaj vytvorčaści byŭ tak sabie varyjant.
PD: Dy ničoha prystojnaha nie było prosta. Raniej, kali zojdzieš u supiermarkiet, u lepšym vypadku była jakaja-niebudź pradukcyja ź dziaržaŭnym hierbam. Ciapier užo visiać ź inšaj simvolikaj, chaj i dastatkova prostyja, prymityŭnyja, ale sprava ruchajecca, i heta dobra!
«NN»: Jak staviciesia da taho, što dziaržava sprabuje ŭpisacca ŭ hety trend? Toj ža BRSM staŭ pravodzić Dzień vyšyvanki.
PD: Dziaržava pavinna być rehulataram i pracavać jak adździeł markietynhu. Ale prasoŭvać nie dziaržaŭnyja ustanovy, a prajekty pryvatnych asob. U fashion-industryi, naprykład, najbolš talenavitych vazić u Paryž na pakaz, pradstaŭlać krainu. Nie pavieźci ž Dzień vyšyvanki — śmiešna budzie, heta prosta ideałahičnaje mierapryjemstva. Lepš, čym pryvatnyja, arhanizacyi dziaržaŭnyja nikoli nie zrobiać.
Kamientary