Prychilnica Cichanoŭskaj prarvałasia ŭ členy kamisii — i ciapier jaje adpraŭlajuć na karancin
Niezrazumiełaja historyja adbyłasia ŭ Smarhoni. Volha Pietunava była siabram kamisii na ŭčastku u smarhonskaj škole №2.
«Ja adna z tych niešmatlikich niezaležnych siabroŭ kamisij, jakich dapuścili da ŭdziełu ŭ vybarach. Pryčym ja asabliva nie chavaju svaich pryncypaŭ, vystupiła na mitynhu abjadnanaha štaba Cichanoŭskaj u Smarhoni, na im paabiacała, što praviadziom sumlennyja vybary chacia b na adnym učastku, — raspaviała «Našaj Nivie» Volha. — Ja musiła być na ŭčastku ŭ subotu, 8 žniŭnia, i ŭ asnoŭny dzień hałasavańnia. Ale ŭ paniadziełak raptam mnie pazvaniła staršynia kamisii: maŭlaŭ, chtości z členaŭ kamisii zachvareŭ, treba padmianić. Ja pahadziłasia i zapisałasia na viečar aŭtorka. Kali pryjšła, ŭ «naparniki» da mianie pastavili Taćcianu A., jakoj taksama nie musiła tam być u toj dzień.
Taćciana pavodziła siabie vielmi aktyŭna: jana była biez maski, biez palčatak, nie siadzieła na miescy, chadziła pa ŭsioj kamisii. Masku adziavała tolki kali prychodzili vybarščyki, paśla zdymała znoŭ. Darečy, naziralniki — rabotniki vykankama — taksama siadzieli biez masak.
I hetaja Taćciana ŭsio sa mnoj razmaŭlała, navat niejkija fota chacieła pakazać z telefona…
A paśla ŭ sieradu mnie zvanok ź miascovaj sanstancyi: u Taćciany A. vyjaŭleny kavid. I ja ciapier mušu 14 dzion być na izalacyi».
Volha Pietunava kaža, što ŭ jaje šmat pytańniaŭ da ŭsioj hetaj situacyi.
«Taćciana nie vyhladała chvoraj, naadvarot — chutčej, až zanadta ŭžo była žvavaja i badzioraja. Taksama ŭ balnicy ja vyśvietliła, što ŭ Taćciany nibyta ŭziali test paśla zvanku z vykankama. Nie mazok, jaki adpraŭlajuć u Hrodna paśla, a test na antycieły, što taksama dziŭna.
Nu i taki momant, što ŭ nas u Smarhoni test i z chvorych nie biaruć. A ŭ Taćciany raptam uziali. Ja zvaniła joj, kab spytać, što adbyvajecca, ale jana kinuła słuchaŭku.
Dy i ŭ sanstancyi dziŭna sfarmulavali paviedamleńnie, kali mnie zvanili. Padkreślili, što ja bolš nie mahu być u vybarčaj kamisii», — zhadvaje Volha.
Taksama, pa słovach Volhi, na samaizalacyju pieršapačatkova źmiaścili tolki jaje. Inšych siabroŭ kamisii i naziralnikaŭ nie čapali.
«U sanstancyi mnie skazali, što staršynia kamisii padała im tolki mianie jak kantakt. Staršynia heta abviarhała. U vyniku paźniej na samaizalacyju pasadzili jašče dvuch naziralnikaŭ — i ŭsio, — kaža Volha. — Ja spačatku dumała, što heta padstava, i što Taćciana zdarovaja. A ciapier sumniavajusia. Bo pa majoj infarmacyi, jana ŭ balnicy raskazvała, što chvareje z tydzień, pryčym z usimi simptomami: sa strataj niuchu, tempieraturaj, usim takim.
Ale ŭsio roŭna heta vyhladaje jak spłanavanaja akcyja».
«Naša Niva» źviazałasia z Taćcianaj A. Jana admoviłasia ad kamientaŭ: «Nie treba turbavać chvoraha čałavieka».
Staršynia kamisii Taćciana Vilbik, jakaja pracuje ŭ toj škole zavučam, taksama nie ahučyła padrabiaznaści situacyi z «karonaj».
«Čałaviek zachvareŭ — usio, što ja viedaju. Kaho jašče pasadzili na samaizalacyju z kamisii? Davajcie ja vam nie budu kazać. A navošta vam hetyja źviestki? Heta moj bol, heta mnie ciažka, heta ja pracuju. Nu ale ž, što zrobiš. Čas niaprosty, ludzi chvarejuć. Chaj jany papraŭlajucca, i ŭsio ŭ ich budzie dobra. A my ŭžo niejak tut spravimsia», — adkazała Vilbik «Našaj Nivie».
Kamientary