«Ja paviešusia». Muža i žonku ź pinskaj spravy jašče nie asudzili, ale ŭžo zabirajuć dziaciej — čamu? Detali dramatyčnaj historyi
14 fihurantam «pinskaj spravy» (pratesty ŭ centry horada paśla vybaraŭ 2020 hoda) linija abvinavačvańnia zapatrabavała vialikija terminy — ad 5,5 da 6,5 hoda kałonii. Siarod ich — siamiejnaja para Alena i Siarhiej Maŭšuki. Kali na apošnim sudzie žančyna daviedałasia, što joj pahražaje takoje źniavoleńnie, jana napisała na liście papiery «Ja paviešusia». Akramia taho, stała viadoma, što małodšych dziaciej Aleny zabrali: pad apieku inšych ludziej i ŭ prytułak. Jak tak? Bo baćka Siarhiej na hety momant nie asudžany i znachodzicca doma pad chatnim aryštam. Dramatyčnaja historyja vyklikała aktyŭnaje abmierkavańnie ŭ hramadstvie. Raskazvajem dadatkovyja detali, jakija my vyśvietlili.
Alena Maŭšuk da svajho zatrymańnia pracavała ŭ pinskaj balnicy sanitarkaj, a taksama pamočnicaj povara ŭ stałoŭcy. Žančyna — šmatdzietnaja maci, u jaje piać dziaciej. Na dvuch pieršych — syna Dzianisa i dačku Volhu — jana była pazbaŭlenaja baćkoŭskich pravoŭ. Ich vychoŭvali inšyja ludzi. Na dvuch siarednich dačok — Juliju i Anhielinu — Alena pravy adnaviła. Piataja dziaŭčynka Karyna, jakoj ciapier piać hod, naradziłasia jakraz ad Siarhieja, jaki staŭ jaje mužam i ajčymam dla inšych dziaciej.
«U minułym u maci byli prablemy z ałkaholem. Ale potym jana pierastała pić, zabrała nas z Anhielinaj ad babuli, i my žyli dobra. Jana vielmi kłapaciłasia pra nas usich», — raskazvaje siaredniaja dačka Jula.
Jula žyła razam z maci i ajčymam da ich zatrymańnia. 9 žniŭnia Alena i Siarhiej, jak i mnohija pinčuki, vyjšli da harvykankama, kab daviedacca pra vyniki hałasavańnia. Niahledziačy na abiacańni, dyjałohu z čynoŭnikami tak i nie adbyłosia, zatoje zdaryłasia sutyčka z uzbrojenymi siłavikami.
Alenu ź Siarhiejem zatrymali 10 žniŭnia. Pa śviedčańniach vałancioraŭ, žančyna była mocna źbitaja, ciapier jana maje prablemy sa słycham.
«Jana prosta nie viarnułasia dadomu, telefony byli niedastupnyja. Heta ŭsio było zusim da jaje nie padobna. Kali daviedałasia, što maci aryštavali, ja vielmi płakała, pieražyvała. Mnie voś-voś treba było naradžać — dva tydni da rodaŭ zastavałasia, a tut takoje… Siarhieja paśla adpuścili, u jaho chatni aryšt da suda, a maci — nie. Jana tak i nie bačyła žyŭcom svaju ŭnučku. Ja joj adpraŭlała naša sumiesnaje fota, jana jaho nasiła z saboj na sudy», — zhadvaje Jula.
Jula tłumačyć, što źjechała z domu adrazu ž, kali maci tam nie stała:
«U nas ź Siarhiejem adrazu nie skłalisia adnosiny, bo jon vypivaje. My ź im na hetaj hlebie svarylisia. Maci viedała, što my nie ładzim…»
Heta akaličnaść, jak ličać znajomyja siamji, i stała hałoŭnaj pryčynaj, čamu małodšych Anhielinu i Karynu ŭrešcie aformili ŭ sacyjalna-piedahahičny centr ź dziciačym prytułkam. Dziesiacihadovuju Anhielinu, jakaja nie źjaŭlajecca dačkoj Siarhieja, zabrała adtul chrosnaja, aformiŭšy apiakunstva, — ciapier dziaŭčyna žyvie ź joj. A nad tym, kab udačaryć piacihadovuju Karynu, dumajuć niekalki siamiej.
Hetuju infarmacyju paćviardžajuć i miascovyja aktyvisty, jakija dapamahajuć siamji.
«Pakul išli sudy, Karyna ŭ asnoŭnym žyła ŭ siemjach našych aktyvistaŭ, vałancioraŭ. U dziaŭčynki prablemy sa zdaroŭjem, joj treba zajmacca. Na moj pohlad, jana piedahahična zapuščanaja, i Siarhiej, na žal, nie vielmi chacieŭ joj zajmacca. Maci niama doma ad žniŭnia, inšyja svajaki ŭ svaich kłopatach. Kali abvinavačvańnie zaprasiła dla fihurantaŭ spravy realnaje pazbaŭleńnie voli — u tym liku dla Siarhieja, — jaje i zabrali ŭ prytułak.
Ale nichto z nas nie dazvolić, kab jana tam zastałasia. My zrobim usio, kab znajści apiekunoŭ, kali paŭstanie takoje pytańnie», — raspaviała «Našaj Nivie» pinskaja pravaabaronca Vieranika Ivanova.
Prysud pa spravie budzie abvieščany 30 krasavika ŭ sudzie Maskoŭskaha rajona Bresta.
I tyja, chto naziraje za sudom, i svajaki Aleny vielmi chvalujucca, što žančyna nie pieražyvie, kali sudździa ahučyć šeść hod kałonii ahulnaha režymu, zapatrabavanyja abvinavačvańniem.
«Kali maci daznajecca, što Karynu mohuć zabrać čužyja ludzi, nie viedaju, što ź joj budzie. Ja joj u listach navat nie raskazvała, što našaha brata Dzianisa paśla Dnia Voli zakryli na 25 sutak — tak jana za ŭsich nas pieražyvaje (Dzianis Žhiraŭ byŭ zatrymany ŭ Minsku 25 sakavika i asudžany pa dvuch artykułach 24.23 i 24.3 KaAP — «NN»). Plus u jaje vidavočnaja depresija praz hetyja padziei. Ja bajusia, što jana sapraŭdy moža z saboj niešta zrabić, novych listoŭ ad jaje daŭno nie było. Pajedu na sud, kab jaje padtrymać. I kab u horšym vypadku danieści: mama, ty pavinna vyjści i ŭbačyć unukaŭ!» — kaža Julija.
Adras dla listoŭ Alenie: SIZA-7. 224030, h. Brest, vuł. Savieckich pamiežnikaŭ, 37.
Kamientary