«Spaleny dom i ciahniki, na jakija niemahčyma siesci». Što ciapier śnicca biełarusam
Užo miesiac idzie vajna. I ŭ snach biełarusy jaje časta bačać — jak bomby laciać na rodny horad i jak u panicy źbiraješ čamadany. Ale byvajuć i aptymistyčnyja siužety. Paprasili biełarusaŭ raskazać pra toje, što im śnicca.

«Śniłasia, što ja ŭ rodnych Baranavičach, i pačynajecca «testavy abstreł» horada. U mianie atrymlivajecca dabracca dadomu niepaškodžanaj.
Kładusia spać, z hałavoj pad koŭdraj, i pračynajusia: baču mužčynu ŭ aliŭkavaj formie. Jon vychodzić z pakoja, prychodzić maja mama i kaža, što jany pa chatach chodziać z vobšukami, što praviarali telefony jaje i siastry.
Ja addaju joj svoj noŭtbuk, kab jana jaho schavała, i pačynaju vydalać svaje pierapiski ŭ mesendžarach, a ŭ samy hałoŭny čat pišu: «Tut musor».
«Amal kožnuju noč śnicca evakuacyja i što ja nie mahu znajści svajho 9-miesiačnaha syna, a taksama inšyja žachi pra vajnu».
«Paru dzion tamu pryśniłasia, jak ja źbiraju čamadany, kab evakujavacca. Usio było vielmi realistyčna. Vyrašaju, što ŭziać, zhadvaju, dzie lažać hrošy i dakumienty. Kažu dzieciam, kab mienš brali, bo, mahčyma, daviadziecca ŭ rukach nieści.
I tut niejkim čynam u nas doma źjaŭlajecca dvoje nieznajomych dziaciej. Prosta siadziać na kanapie i čakajuć, pakul my źbiaremsia. I vyśviatlajecca, što, kab uziać ich z saboj, treba niejkija čamadany pakinuć. Samaje ciažkaje ŭ hetym śnie, što ja vyrašaju niekalki chvilin: brać hetych dziaciej ci čamadany. Kaniečnie, uziali dziaciej.
Mnie ciažka pryznacca ŭ hetym navat samoj sabie. Ale rozdumy ŭsio ž prysutničali. Ciapier ja žyvu z hetym».
«Mnie ničoha nie śnicca ŭžo doŭhi čas. Čornaja biezdań niejkaja. Hałavu na padušku — i ranicaj pračnułasia. Ciapier stała vyklučać telefon na noč, kab naohuł spać».
«Mnie siońnia pryśniłasia, što ja małaja, školnica, i ŭ rodnym rajcentry idu z kłasam u bok svajoj staroj chaty.
Tut pa vulicach pačali vieźci rakiety, ludzi kryčali mnie: «Syzodź!» My ŭsie pabiehli.
Šmat milicyi: i zboku, i zzadu, i nasustrač. Ludziej chapali, ja ŭciakła. Potym apynułasia ŭ chacie ŭ niejkaha prafiesara. Ja ŭmieła lotać, i jon usio kazaŭ: «Fienamienalna!».

«Spaleny dom. Pałova acaleła. Ciahniki, na jakija niemahčyma siesci. Zazvyčaj jany jeduć dadomu»
«U emihracyi žyvu ŭžo hod. Spačatku źjechała ź Biełarusi va Ukrainu, a ciapier adtul u Polšču.
Śniłasia, jak ja sa svajoj minskaj kvatery biahu na vakzał. U mianie doma šmat nieznajomych ludziej, jakija chočuć zabrać maje rečy sabie, dzielać nieruchomaść. Usie mnie ŭśmichajucca, imknucca dahadzić.
Chapaju valizku i biahu. I tut pierad vačyma Lvoŭski vakzał. Biahu, biahu, a jon ad mianie ŭsio dalej i dalej. Vulicy niejkija čornyja. Heta apošni son, ad jakoha było žudasna».
«Śnicca sucelny AMAP i zatrymańni. Nie viedaju, čamu. Mahčyma, z-za taho, što niadaŭna z-za majoj pazycyi mianie zvolnili z pracy. Raniej takoha nie było, a ciapier amal kožnuju noč».
«U maim nieśviadomym ja jašče siadžu na sutkach. Dziakuj bohu, što ŭžo radziej.
Śniłasia, jak pryjšli za mnoj dadomu, było pierazatrymańnie, i ja basanož uciakała pa horadzie. Učora da straty pulsu hulała pierad snom pa nabiarežnaj, i siońnia ja prosta spała».
«Śnicca zatrymańnie, vałanciorstva, vajskoŭcy, niejkija bajavyja dziejańni. I heta nie źviazana z vajnoj, raniej taksama takoje było. Byvaje, śniacca chłopcy, ale heta čas ad času».
«Ničoha! I heta raduje, choć siońnia vyspałasia, nie pračynałasia nočču. Telefon šukała ranicaj, a akazałasia, što ja ŭcisnuła jaho adnym miescam u matrac. Tak što mnie daloka da pryncesy na harošynie».
«Mnie śnicca Śviatłana Cichanoŭskaja apošnim časam časta. A siońnia jašče śniłasia maja manikiurščyca, jana z Ukrainy».
«U mianie muž palitviazień. Niadaŭna pisaŭ, što jamu śnicca dom, dzieci i ja. A mnie niejak ničoha nie śnicca. Spačatku niekalki razoŭ muža śniła, a ciapier nie».
«Stała śnicca, što ja niejkim čynam atrymlivaju zbroju, radasny idu zamahacca za vyzvaleńnie Biełarusi i vajuju z łukašenkaŭcami. Spadziajusia, što heta dobry znak».
«Niadaŭna śniłasia, što bambili Minsk. Jak zaŭsiody ŭ śnie — usio skažona, ale, byccam, heta byŭ centr horada, niejkaja sumieś vakzała i Niamihi. Pačali padać bomby. Ja niekudy ŭciok, potym znoŭ byli vybuchi. Son nie byŭ doŭhim, ale pačućcio nievialikaha žachu było, prosta jak kali daviedaŭsia, što Rasija napała na Ukrainu».

«U noč na 21 sakavika pryśniŭ, što atrymaŭ 15 sutak. Za što, nie pamiataju. Važnaja detal: dali matrac i dazvolili patelefanavać baćkam. Usio budzie dobra!»
«Mnie śniacca ŭsiakija sny, jak i zaŭsiody. Pra turmu i zatrymańnie ničoha daŭno nie było. Naprykład, siońnia pryśniłasia niejkaja hutarka, ja pavinna była niešta tłumačyć kamuści, čamu ja niešta nie zrabiła. Potym raptam pobač sa mnoj apynułasia maleńkaja puma ŭ dziciačym kapiušonie, i zaharełasia lampačka na niejkim pulcie. Mnie rastłumačyli, što heta značyć, što jana choča jeści. I ja pračnułasia. Uvohule, Frejd adpačyvaje!»
«Siońnia śniła, jak my ściah vialiki viešali na moście».
«Na pačatku lutaha mnie pryśniłasia, što budzie vajna. Hety son spraŭdziŭsia, u mianie navat dežaviu było. Paśla hetaha pryśniłasia, jak ja biahu ŭ natoŭp ludziej u čornym. Jak byccam u natoŭp AMAPa, ale ŭ ich takoj formy niama. Ja i jašče šmat ludziej prosta kidajemsia na ich.
Jašče adzin son byŭ pra miadźviedziaŭ. My ad ich adbivajemsia, chavajemsia ŭ niejkim restaranie. I apošni son — bačyŭ raskidanyja pa padłozie załatyja zavušnicy. Ja ich źbiraŭ. A ŭ pieršyja dni pačatku vajny čamuści śniŭsia seks. Pryčym adrazu ź dźviuma dziaŭčatami, ź jakimi byli ŭ niejkim hateli, jak byccam u Ńju-Jorku.
Abo što ja prosta splu ŭ abdymku ź dziaŭčynaj. I razam z hetym pačućcio absalutnaha spakoju».
«Mnie śniacca kašmary. Učora pryśniłasia, što na aŭtazapraŭcy čarha z trunaŭ ź ludźmi zamiest mašyn».
«Prusaki. Vielmi šmat prusakoŭ vakoł. Chłopiec kazaŭ, što ja ŭnačy kryču i adbivajusia. A jašče śnicca kryvavaja śliź, jakaja ŭsio pahłynaje i napadaje na ludziej. Ja sprabuju ich abaranić. Pračnułasia ŭ momant, kali śliź na mianie nakinułasia. Dobraha ničoha nie śnicca».
«Siońnia ja śniła vyzvaleńnie Maryupala biełaruskimi dobraachvotnikami».
«Paru dzion tamu mnie pryśniłasia, što ŭ maim horadzie, u Maładziečna, hučyć sirena supraćpavietranaj abarony. Ja ŭskočyła i stała ŭ panicy padnimać dzicia z łožka.
Potym da mianie dajšło, što heta son. Ale ranicaj usio roŭna ŭ pieršuju čarhu palezła čytać naviny, bo była ŭpeŭnienaja, što čuła sirenu, i dumała, što heta niejkaje testavaje apaviaščeńnie ci pamyłka».
«Užo nie pieršy raz śnicca, jak źjazdžajem ź Biełarusi. Chutka źbirajemsia, pakujem čamadany, apranajem dziaciej, šukajem katoŭ, kab tolki ničoha nie zabyć. Heta sapraŭdny žach».
***
Psichołahi kažuć, što luby siužet u śnie, źviazany z aktualnaj žyćciovaj situacyjaj čałavieka, moža być klučom da vyrašeńnia niejkich jaho prablem. Heta značyć, psichika luboha z nas nie vytrymlivaje i imkniecca da razhruzki. Sny, jakija pieradajuć źmiest jakich-niebudź traŭmatyčnych padziej, dapamahajuć u takoj razhruzcy. Heta reakcyja psichiki na toje, što adbyvajecca. Takim čynam čałaviek pražyvaje pačućci, padziei i situacyi, jakija adbyvajucca.
Kamientary