Łukašenka pra nielehalnych mihrantaŭ: My nikoha tut łavić nie budziem
Padčas razmovy z praŭładnymi žurnalistami ŭ Minskim rajonie Alaksandr Łukašenka adkazaŭ na pytańnie pra situacyju ź mihrantami na zachodnich miežach.
«Nie tolki kožny dzień, a niekalki razoŭ na dzień padkidvajuć trupy. I trupy, i pałamanych, i pierałamanych. Ja paprasiŭ pres-sakratara: nie treba ničoha chavać. Pakažycie, što jany robiać. U nas hetyja kadry jość. Treba hetamu «cyvilizavanamu» śvietu pakazvać, jaki tam «rajski sad», — padkreśliŭ Alaksandr Łukašenka.
«Naša pazicyja śvietłaja i zrazumiełaja: my nie adstojnik. My nikoha tut łavić nie budziem. Tym bolš vy ich paklikali. Chaj iduć», — skazaŭ Alaksandr Łukašenka, choć nichto mihrantaŭ nie klikaŭ.
«My im vieryli. A kali nie vieryli, išli zaŭsiody nasustrač, praciahvali ruku. A jany ŭ nas kidali kamiani. Ale my hatovyja pierastupić cieraz heta. Treba hladzieć napierad. Cieraz heta treba ŭmieć pierastupić i iści napierad, damaŭlacca. My da hetaha hatovyja», — dadaŭ jon.
Situacyja ź mihrantami abvastryłasia ŭ listapadzie 2021 hoda, kali niekalki tysiač mihrantaŭ, pieravažna ź Siryi i Iraka, šturmavali polskuju miažu. Polšča nie puskała ich, i biełaruskija ŭłady byli vymušanyja raźmiaścić ich u śpiecyjalnym łahistyčnym centry kala miažy, a potym ich viarnuli častkova na radzimu evakuacyjnymi rejsami.
Uletku 2023 hoda Polšča, Łatvija i Litva papiaredzili, što kali pačniecca novaja faza mihracyjnaha kryzisu, miaža ź Biełaruśsiu budzie całkam zakrytaja.
Čytajcie taksama:
Amal usie zatrymanyja na miažy z Polščaj mihranty majuć śviežyja rasijskija vizy
Kamientary