«Žyćcio ŭ emihracyi — jak palimpsiest». Siarhiej Darafiejeŭ raskazaŭ pra svajo praciahłaje biežanstva
Viadomy biełaruski žurnalist Siarhiej Darafiejeŭ, jaki musiŭ pakinuć radzimu jašče paśla vybaraŭ 2010 hoda, na svajoj staroncy ŭ fejsbuku padzialiŭsia adčuvańniem žyćcia ŭ emihracyi i raskazaŭ, čamu i praz 14 hadoŭ praciahvaje vazić u svajoj hałavie Biełaruś.
«Ja — biežaniec. Pahladzieŭ film Green Border, pračytaŭ kałonku Hanny Złatkoŭskaj pra biełarusaŭ-emihrantaŭ i zrazumieŭ pra siabie: dakładna, biežaniec.
Tak, u mianie jość dach nad hałavoj, ježa, rodnyja ludzi pobač. Mianie nie abnosili kalučym drotam, ale čyrvonymi ściažkami za maju pracu — było i časta.
Ja šmat hadoŭ žyvu ŭ Zachodniaj Jeŭropie, u roznych krainach, žyvu lehalna. Tut siabry, znajomyja, lubimaja sprava. Mižvoli pieraniaŭ miascovuju manieru kamunikavać, žestykulavać — mianie časta prymajuć za svajho. Ale, «hdie-to daleko, očień daleko, idut hribnyje doždi»… Heta nie adpuskaje voś užo 14 hadoŭ.
Ludzi, jakija pakinuli svoj dom, dzielacca na dva typy: kasmapality, jakija lohka spalvajuć masty i prymajuć novyja praviły hulni, i tyja, chto praviły prymaje, ale rodny horad vozić u svajoj hałavie — z usimi pachami, smakami, hukami, vobrazami. Ja z druhich… Značyć, znoŭ biežaniec.
A takich haradoŭ u mianie dva — Minsk i Kijeŭ. Etymałahična, biežaniec — čałaviek, jaki pakinuŭ svajo rodnaje miesca z pryčyny niejkaha biedstva. Majo/naša biedstva ŭsim dobra viadomaje. Biełaruski pašpart, ad jakoha admaŭlacca nie płanuju, źviazvaje mianie pa rukach i nahach — i ŭ pytańniach pieramiaščeńnia, i adkryćcia rachunkaŭ, i biurakratyčnych zatrymak. Jak? Prynaležnaściu da dziaržavy, jakaja ŭsim cyvilizavanym śvietam usprymajecca abo saŭdzielnikam vajny suprać Ukrainy, abo pa-raniejšamu šeraj zonaj: «Oj, a heta Rasija?» — łaŭlu na sabie pohlad. Da stanoŭčaha adkazu, vidać, nam usim zastałosia niadoŭha. Ale heta ŭžo inšaja historyja…
Žyćcio ŭ emihracyi — heta jak palimpsiest: nad papiaredniaj staronkaj bijahrafii pišucca ŭsio novyja i novyja. Znoŭ ściraju i znoŭ pišu. Biez asablivych pakut: pryvyk. Takich staronak novaha žyćcia ŭ mianie ŭžo 6 abo 7. Ale ŭsio — vopyt.
Kožny ciahnik-samalot-aŭtamabil, čamadan-bordynhpas-dazvołnažycharstva — darožnyja słupy, jakija adličvajuć kiłamietry ŭhłyb inšaha śvietu. I ŭ hetym śviecie, navat kali tabie prapanujuć vyhadny kantrakt abo ŭručajuć uznaharodu, ty ŭsio adno zastaješsia chłopcam z toj samaj vulicy, z taho samaha doma. Zastaješsia im dla siabie — heta mučyć, ale heta ž i daje siły.
Navošta ja heta pišu? Kab usie lubimyja biełarusy paznali ŭ maim apoviedzie siabie — uśmichnulisia, zasumavali, ale dakładna nie zdalisia i nie azirnulisia nazad: u hetym padarožžy my razam. A jeŭrapiejcy, jakija atačajuć nas u emihracyi, — i jakija razumiejuć, i jakija nie — chaj viedajuć, chto my i adkul».
Čytajcie taksama:
«Chaj chto-niebudź užo narešcie skaža: treba vyvučać biełaruskuju jak zamiežnuju movu»
-
«Jak možna raźvivacca ŭ takoj sistemie?» Ekanamist krytykuje madeli, jakija ličylisia ŭzoram paśpiachovaści
-
Jakija vybary, takija i scenary. Čamu adrazu dva sparynh-partniory Łukašenki źniali svaju kandydaturu
-
Opcyi admaŭčacca ŭ spartsmienaŭ bolš niama. Ciapier nie tolki «nada», ale i pa pieršym ščaŭčku
Kamientary