Tolki ŭ Biełarusi vyrašycca los Biełarusi
Čytajučy aptymistyčna-zaklikalnyja razvahi Alesia Arkuša pad hučnym nazovam Zamiežža – naš sajuźnik i baza», raptam adčuŭ, niahledziačy na surjoznaść temy, jak u pakoi maim źjavilisia cieni Astapa Bendera i jaho niahiehłaha pamahataha Kisy Varabjaninava ź ich zvonkim: «Zahranica nam dapamoža».
Čytajučy aptymistyčna-zaklikalnyja razvahi Alesia Arkuša pad hučnym nazovam «Zamiežža – naš sajuźnik i baza» («NN» ad 1.09.2006), raptam adčuŭ, niahledziačy na surjoznaść temy, jak u pakoi maim źjavilisia cieni Astapa Bendera i jaho niahiehłaha pamahataha Kisy Varabjaninava ź ich zvonkim: «Zahranica nam dapamoža». Jak viadoma, litaraturnyja hieroi niabłaha zarabili na hetym lozunhu, talenavita ŭdajučy dziejazdolnuju i maralna śpiełuju apazycyju isnamu režymu. Kab zrazumieć, našto padobnaja teza była reaktualizavanaja sp.Arkušam, daviałosia bolš učepista pieračytać jahonuju ŭlotku, napisanuju dzieś u darozie pamiž Biełastokam i Połackam.
Pieradusim vyjaviłasia, što «inšy šlach», prapanavany (biełarusam? nacyjanalna-śviadomym? aŭtaram «ARCHE»?) sp.Arkušam, – heta «vychad za miežy Biełarusi, pašyreńnie biełaruskaha pola». Pry hetym aŭtar vielmi nieabačliva čaplajecca za hlabalizacyju jak za nibyta praŭdzivy i abjektyŭny arhument na karyść raźvitańnia z Radzimaj: «U siońniašni viek hlabalizacyi nasamreč nieistotna, dzie čałaviek fizyčna žyvie, ci ŭ samoj Biełarusi, ci pa-za jaje miežami: – hałoŭnaje, kab jon znachodziŭsia ŭ biełaruskim dyskursie, udzielničaŭ u biełaruskim žyćci». Biassprečna, małochu hlabalizacyi zusim niama roźnicy, dzie čałaviek zarablaje sabie na žyćcio: u Biełastoku, Połacku ci Taronta. Ale pry hetym vir hlabalizacyi, ukručvajučy suśvietnuju etnakulturnuju raznastajnaść u miarćviana-hamahiennuju prastoru ŭsioabdymnaha «volnaha rynku», pryncypova ihnaruje takija zahadkavyja słovazłučeńni, jak «biełaruski dyskurs», «biełaruskaje žyćcio». I chaj nia ciešyć siabie iluzijami sp.Arkuš – «demakratyi», jakaja zacikaŭlena ŭ bieśpierastannych pastaŭkach hazu j nafty z Rasiei ŭ Zachodniuju Eŭropu, usio adno, na jakoj movie havoryć nasielnictva tranzytnaj terytoryi ad Viciebsku da Bieraścia, jakuju kalarovuju hamu maje ściah nad Domam uradu ŭ Miensku. Takaja «demakratyja» adśviatkuje svaju pieramohu razam sa skasavańniem śmiarotnaha pakarańnia i pieršym hiej-paradam na staličnym praspekcie...
«Važna inšaje, – baronić «kalinoŭcaŭ» Aleś Arkuš, – kab jany zastalisia ŭ Polščy biełarusami i nie zhubilisia dla Biełaruskaj Spravy, navat kali j nia viernucca na radzimu». Takim čynam, aŭtar sprytna razvodzić Biełaruski Dom ź niejkaj, spaścižnaj tolki jamu, «Biełaruskaj Spravaj». Nibyta mechanizatar z-pad Biehamja, nastaŭnica z Mazyra i budaŭnik z Kapyla, nie skarystaŭšy z parady «vynosić biełaruskuju spravu za miežy samoj krainy, tudy, dzie jość dla jaje spryjalnyja ŭmovy, najlepš u susiednija krainy -- u Polšču, u Litvu, Ukrainu», raśpisvajucca ŭ tym, što ad rana da rana zajmajucca spravaj vyklučna antybiełaruskaj.
Spasyłki na Sieviarynca ŭ tekście vyhladajuć abłudna i niedarečna, chacia b tamu, što Paŭłu chapiła mužnaści, viery j sumleńnia nie šukać «spryjalnych umovaŭ» u susiednich krainach (choć realnych padstavaŭ dla palityčnaje emihracyi jamu stavała nia mienš, čym dla ŭsich «kalinoŭcaŭ» razam uziatych), a zastacca ŭ Baćkoŭskim Domie -- u Biełarusi. Bo jak, na zaklik sp.Arkuša, možna pašyrać biełaruskaje pole za miažoj, kali bylniahom parastajuć paletki la tvajoj chaty? U hetym sensie čystaj histaryčnaj spekulacyjaj u dni siońniašnim jość i takoje śćvierdžańnie, što «i Polšča, i Litva, i Ŭkraina -- nijakaje dla nas nie zamiežža. My žyli sotni hadoŭ poruč, časam u supolnych dziaržavach». Zamiežža! Bo my ad Bahoŭ i Dziadoŭ majem Svoj Dom. I, jak na toje pajšło, čamu ŭ pieraliku niama Rasiei? Usio ž źbiahajecca. I sotni hadoŭ poruč, i časam u supolnych dziaržavach. Niama tam «spryjalnych umovaŭ»? Jość! Da prykładu, Irkuckaje Tavarystva Biełaruskaj kultury, što łučyć u svaich šerahach kala piacisot čałaviek, volna karystajecca nacyjanalnaj symbolikaj i maje padtrymku miascovych uładaŭ, užo jaki hod šukaje nastaŭnikaŭ biełaruskaj movy dla svaich dzietak. Akład harantavany. Chto choča hartavać «Biełaruski Duch» na Bajkale? Nie čuvać. Usio vydaje na toje, što zajmacca śpirytyčnymi seansami («Nam dapamoža Biełaruski Duch»(!)) zručniej u Varšavie, Prazie ci Vilni. To j nia treba hetaha saromiecca dy šukać pryhožych słovaŭ na apraŭdańnie svajoj ułasnaj žyćciovaj prahmatyki. Bo jana niazdolnaja padmianić adviečnaje iściny: Biełaruski Duch žyvie (siłkujecca, staleje, hartujecca, zmahajecca) tolki ŭ Biełaruskim Domie; u čužych kvaterach jon, u lepšym razie, pieratvarajecca ź ciaham času ŭ nazolny pach.
Połacak
Zahałovak ad Redakcyi. Aŭtarski zahałovak: «Śpirytyčny seans pa-za rodnaju chataj».
Kamientary