Były pieršy sakratar polskaha pasolstva ŭ Minsku Marek Bućka prakamientavaŭ sprobu ES adnavić dačynieńni z aficyjnym Minskam.
Na jaho dumku, dośvied minułych hadoŭ pakazvaje, što Zachad nie maje nijakaha ŭpłyvu na situacyju ŭ Biełarusi pry ciapierašniaj sistemie ŭłady ŭ našaj krainie. Tamu pra poŭnaje «razmarožvańnie» adnosinaŭ havorki niama. «Čarhovy dyjałoh, razmarožvańnie — heta prosta dežaviu. Pryčym, u siomy ci vośmy raz takaja palityčnaja źjava…
I, viadoma, ničoha z hetaha nie budzie. Mahčyma, udasca vyhandlavaćadnaho-dvuch-troch palitviaźniaŭ. I heta ŭsio».
Marek Bućka ličyć, što jeŭrapiejskija čynoŭniki pabačyli nieefiektyŭnaść sankcyj, jakija nasamreč źjaŭlajucca simvaličnymi, i vyrašyli naładžvać dyjałoh. Ale jany znoŭ nastupajuć na tyja samyja hrabli, kaža Bućka.
Kamientary